Reputacja recenzja

Opowiada Kiszela historię piosenkarki Mileny, będącą jednocześnie gwiazdą internetu, śledzą ją setki tysięcy wielbicieli, jest dla młodego pokolenia wyrocznią i wzorem do naśladowania, dostaje miliony lajków, kciuków w górę czy czego tam jeszcze. Milena buduje swoją popularność na kontrowersyjności: „Prawie pięćdziesiąt milionów wyświetleń nabił dwuminutowy klip, w którym – ubrana tylko w białą, koronkową bieliznę – rozbijała młotkiem arbuzy, rozpryskując ich sok po całym swoim ciele, a na końcu oblizała palce i zaczęła chichotać, mocno krwawiąc z nosa.” Nb. te 50 mln wyświetleń to gruba przesada...

Historię Mileny opowiada jej menadżerka, Alicja. Tak naprawdę Alicja nazywa siebie specjalistką od reputacji, dba zatem o wizerunek swojej podopiecznej, kształtuje jej obraz dla internetu i mediów, troszczy się o to, aby nic niepożądanego nie wydostało się na zewnątrz: „W tej branży nic nie było tak ważne, jak pełna kontrola. Dopóki trzymasz lejce, jedziesz, choćbyś od roku nie żył. Jedziesz i nikt nie powie, że spadasz, jak nie runiesz twarzą w piach.” A dla Mileny reputacja jest ważniejsza niż życie: „Kiedyś powiedziała, że wolałaby dostać raka, niż przeżyć śmierć medialną.”

Zaczyna się wszystko dramatycznie: Alicja dostaje film sugerujący, że Milena została porwana. A potem mamy prywatne śledztwo rzeczonej Alicji, nie chce ona zawiadamiać policji, bo wtedy może stracić kontrolę nad przekazem medialnym, a: „Wizerunek budujesz dwadzieścia lat, a niszczysz go w pięć sekund.” Więc menadżerka bawi się w prywatnego detektywa, ale za bardzo owe śledztwo się ciągnie, brakuje mu dynamiki i wiarygodności.

Mamy tam jeszcze wątek chorego umysłowo Szymona, również mało wiarygodny prawdę mówiąc. Ułatwia mocno sobie autor życie w ten sposób, bo wariat przecież może zrobić wszystko.

Ma książka inne słabości, na przykład nic nie wiadomo o przeszłości Mileny, ot wychynęła znikąd w wieku 18 lat i skutecznie ukrywa wszelkie wiadomości o swojej przeszłości. No wolne żarty, teraz życie każdego celebryty jest analizowane do imentu od dzieciństwa, nic się nie da ukryć.

Poza tym rzecz jest mocno schematyczna, od połowy już się domyślałem, w czym rzecz i jak się to wszystko skończy, niewiele się pomyliłem...

Najciekawsze w książce jest dokładne pokazanie jak się tworzy gwiazdę internetu, nic tam nie jest pozostawione przypadkowi, wszystko jest starannie wyreżyserowane, zaaranżowane, przemyślane, a jak się to ma rzeczywistości, to całkiem nieważne jest. Poza tym taka kariera internetowa jest strasznie krucha, wystarczy jeden skandal, wyciek czy coś w tym rodzaju i już wszystko wali się w gruzy.

Mimo wszystko rzecz jest mocno średnia, ze względu na liczne słabości wypunktowane powyżej.

Słuchałem audiobooka w dobrym wykonaniu Katarzyny Kołeczek