Uciec przed cieniem recenzja

Uciec przed... sobą

Autor: @secretelle ·2 minuty
2012-09-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Są książki, po lekturze których trzeba zbierać psychikę z podłogi, o których nie sposób zapomnieć. Chyba po raz pierwszy do tej grupy mogę zaliczyć powieść polskiej autorki. Mowa o „Uciec przed cieniem”.

Autorką tejże książki jest Ewa Kopsik, tłumaczka języka niemieckiego. Od lat, podobnie jak bohaterka jej dzieła, mieszkająca w Austrii. „Uciec przed cieniem” to jej literacki debiut. Trzeba przyznać, bardzo udany.

Młoda kobieta, absolwentka polonistyki, zostaje namówiona przez męża na wyjazd do Wiednia, gdzie on może dalej rozwijać swoje muzyczne umiejętności. Niestety, bohaterka nie potrafi odnaleźć się w tak obcym środowisku. Załamuje się, ma dosyć wszystkich i wszystkiego. Mąż doprowadza ją do szału, nie może sobie znaleźć zajęcia ani wspólnych tematów do rozmów ze znajomymi.

Autorce należą się brawa. Za co? Za wykreowanie bohaterki irytującej aż do granic możliwości. Nie rozumiałam, dlaczego daje sobą pomiatać i nie potrafi postawić na swoim. Mąż ją zdradzał, bez ogródek powiedział, że ma „płaską gębę”. A ona? A ona nic. Zachowywała się, jakby w ogóle niczego nie zauważała ani nie słyszała. Gdybym mogła, podeszłabym do niej i kazała zwyczajnie wziąć się w garść. Jej postawa przeszkadzała mi jednak tylko do pewnego momentu. Potem… wszystko zrozumiałam. Myślę, że ona naprawdę miała powód, by zachowywać się w taki, a nie inny sposób. Kojarzycie Freuda i jego teorię dotyczącą wypierania lęków? Właśnie takie zjawisko ma miejsce w podświadomości głównej bohaterki. Traumatyczne zdarzenie z przeszłości nie pozwala jej ułożyć życia w normalny sposób.

Dlaczego używam określenia „główna bohaterka”? Niestety, autorka nie zdradziła, jak nazywa się stworzona przez nią postać. To dodaje książce tajemniczości, choć, nie ukrywam, cały czas byłam ogromnie ciekawa imienia bohaterki. Czekałam z niecierpliwością na moment, w którym je poznam i nie doczekałam się…

Pani Kopsik skradła moje serce cudownymi, homeryckimi wręcz porównaniami, a także szczegółowymi opisami. Choć w książce wydarzeń jest jak na lekarstwo i niemal cała jej treść składa się z przemyśleń, nie było momentu, w którym miałabym ochotę ominąć przydługi opis i jak najszybciej przejść do „czegoś ciekawszego”.

Na szczęście, nie borykam się z takimi problemami, jak główna bohaterka, ale, nie wiedzieć dlaczego, wszystko, o czym wspominała, wydało mi się niezwykle bliskie. Czułam, że siedzę w jej skórze. Pierwszy raz spotkało mnie coś takiego, zatem „Uciec przed cieniem” i wszystkie opisane w niej sytuacje zapamiętam na długo.

O ile autorce nie mogę niczego zarzucić, to osoba odpowiedzialna za korektę nie spisała się dobrze. Choć nie czytam każdej literki, poszukując błędów, na niektóre zwyczajnie nie mogłam nie zwrócić uwagi. Gdzieniegdzie kropki zamiast przecinków, a także myślniki „przyklejone” do wyrazów. Właśnie przez nie taka wstrząsająca, zapadająca w pamięć książka wiele traci…

Podsumowując, „Uciec przed cieniem” nie jest lekką lekturą na jeden wieczór. Absolutnie nie powinno się jej czytać, będąc w złym humorze, by nie zdołować się jeszcze bardziej. Komu polecam tę książkę? Osobom, które nie boją się trudnych tematów i bohaterek, zachowujących się co najmniej dziwnie. Uważam, że powieść Ewy Kopsik doceniłyby osoby, które z różnych powodów stronią od polskiej literatury. Wierzcie mi, ona jest naprawdę dobra.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uciec przed cieniem
Uciec przed cieniem
Ewa Kopsik
7.9/10

Młoda kobieta nie może znaleźć swojego miejsca w środowisku artystów, w którym z konieczności obraca się, będąc żoną śpiewaka operowego. Ma zaniżoną samoocenę, cierpi na depresję i lęk przed utratą bl...

Komentarze
Uciec przed cieniem
Uciec przed cieniem
Ewa Kopsik
7.9/10
Młoda kobieta nie może znaleźć swojego miejsca w środowisku artystów, w którym z konieczności obraca się, będąc żoną śpiewaka operowego. Ma zaniżoną samoocenę, cierpi na depresję i lęk przed utratą bl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wbrew pozorom jest niewielu autorów, którzy w całkowicie realny, pozbawiony swoistego "cukru" sposób potrafią przekazać czytelnikowi dramat i życiowe rozterki głównego bohatera. Ewa Kopsik "popełniła"...

@Anna_Scott @Anna_Scott

Książka ta jednym się podoba, drugim - wręcz przeciwnie. Mnie należy zaliczyć do pierwszej grupy. Pomimo pesymistycznego podejścia głównej bohaterki do życia, do ludzi i do samej siebie, nie zniechęci...

@MariaCheekyElf @MariaCheekyElf

Pozostałe recenzje @secretelle

Dlaczego nie Evans
Cud, miód i orzeszki?

Klasyczny kryminał to gatunek, po który ostatnimi czasy sięgam najchętniej. Dlaczego? Ponieważ jestem przekonana, że Królowa mnie nie zawiedzie. Chociaż przeczytałam już ...

Recenzja książki Dlaczego nie Evans
Klinika
Czy dasz się złamać?

"Wspomnienie jest jak piękna kobieta - ciągnęła, podczas gdy Caspar nadal grzebał przy telewizorze. Jeśli za nią pobiegniesz, odwróci się znudzona plecami. Ale jeśli zajm...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka