Ukryty port recenzja

"Ukryty port" Maria Oruña

Autor: @S.anna ·3 minuty
2023-07-25
Skomentuj
14 Polubień
Początek z serii "najpierw mamy trzęsienie ziemi" - w ścianie domu, który Olivier odziedziczył po tragicznie zmarłej matce, i który planował przerobić na pensjonat, robotnicy znajdują zmumifikowane zwłoki noworodka. Ktoś owinął maleństwo w prześcieradło i zamurował je w ścianie, w ostatnią drogę ofiarowując mu rytualny amulet.

Wybrzeże Hiszpanii i pensjonat, który chciał otworzyć, miało być dla Oliviera oazą spokoju. Zmęczony życiem w Londynie, znękany po nieszczęśliwym zakończeniu wieloletniego związku, załamany śmiercią matki, postanawia wyremontować willę, porzucić mieszkanie w Londynie i zacząć wszystko na nowo. Niestety, w obliczu wstrząsającego znaleziska wszelkie jego plany muszą ulec zawieszeniu. Roboty w willi zostają wstrzymane, na terenie posiadłości zaczyna roić się od policjantów i dziennikarzy... Śledztwo w sprawie „Anioła z Villa Marina” prowadzi ambitna, niezwykle uporządkowana, a wręcz chorobliwie pedantyczna porucznik Valentina Redondo. Wkrótce zostaje zamordowanych kilka kolejnych, w dodatku dość wiekowych osób, i staje się jasne, że przerażające odkrycie w Villa Marina obudziło duchy odległej przeszłości i stało się katalizatorem zachodzących lawinowo w dość spokojnej dotąd miejscowości dramatycznych wydarzeń.

I że ktoś próbuje uciszyć te duchy na zawsze.

Za każdym razem, gdy widzę na okładce zachęty w rodzaju "królowa hiszpańskiego kryminału", "w samej tylko Hiszpanii sprzedano milion egzemplarzy!" czy inne "Laureat/-ka nagrody imienia Króla Carlosa V" ciut się zjeżam wewnętrznie i robię podejrzliwa (tak, smutne doświadczenie przeze mnie mówi). Tym razem jednak nie był źle, a wręcz momentami było dobrze.

Powieść napisana została na dwóch płaszczyznach czasowych. Współczesna to ta, na której rozgrywa się skomplikowane, z biegiem dni coraz bardziej, śledztwo. Przeszłą, korzeniami sięgającą do czasów hiszpańskiej wojny domowej, poznajemy za sprawą tajemniczego pamiętnika? dziennika?, którego autorka snuje swą opowieść, zwracając się do nas bezpośrednio.

Przyznam, że powieść zainteresowała mnie głównie ze względu na nawiązania do wojny domowej, i tu spotkało mnie rozczarowanie, bo wojna stanowiła zaledwie tło dla przeżyć i dramatów bohaterów, owszem, zdarzały się w jej trakcie wydarzenia, które ich ukształtowały, ale jednak sama wojna potraktowana była trochę "po łebkach", Maria Oruña skupiała się raczej na jej skutkach społecznych i na warstwie obyczajowej w większym znacznie stopniu, niż historycznej. To, że ja spodziewałam się... czegoś więcej, czegoś bardziej i ciut się rozczarowałam nie jest winą autorki.

Natomiast zakończenie było tak niewyobrażalnie, nieznośnie, tak skończenie hollywoodzko-bollywoodzko-telenowelowate, że w pewnym momencie nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać - i to już jest wina autorki.

Pomiędzy dramatycznym początkiem i przeszłością spowitą cieniem wojny domowej a odrobinę zbyt hojną szczyptą hollywoodzkości doprawionym zakończeniem jest przyjemny w czytaniu, interesująco pomyślany kryminał, owszem, momentami zdarzały się takie trochę nazbyt szkolne zdania w stylu: "wszyscy z uwagą wysłuchali jej uwag, ponieważ szanowali jej pracę i uznawali jej kompetencje za naprawdę godne podziwu", kilka razy potknęłam się o wykład z kryminalistyki a la Wikipedia, podany w formie dialogu, ale wyraźnie widać, że autorka lubi swoich bohaterów (obstawiam, że temu zawdzięczamy wyżej wspomniane szkolne zdania, wszystkie jak jedno są wyrazami uznania dla kogoś/czegoś), intryga jest nieźle pomyślana i szyta nieco tylko grubszymi nićmi zaledwie raz czy dwa, mimo prawdziwie mrocznej tajemnicy i mnożących się dramatycznych zgonów próżno byłoby szukać w "Ukrytym porcie" skandynawskiego nurzania się w makabrze, opisy miejsc - bardzo ciekawe, spędziłam z bratem Guglem kilka miłych chwil, podziwiając przedstawione w powieści miasta, miasteczka i krajobrazy...

Jeśli komuś nie przeszkadzają już nie hollywoodzkie, ale wręcz bollywoodzkie w stylu zakończenia - polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-22
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ukryty port
Ukryty port
Maria Oruña
7.5/10
Cykl: Ukryty port, tom 1

Ktoś owinął w prześcieradło martwe ciało i zamurował je w ścianie. Na ostatnią podróż ofiarował rytualny amulet Wietrzne wybrzeże Hiszpanii miało być dla Oliviera oazą spokoju. Zmęczony życiem w Lon...

Komentarze
Ukryty port
Ukryty port
Maria Oruña
7.5/10
Cykl: Ukryty port, tom 1
Ktoś owinął w prześcieradło martwe ciało i zamurował je w ścianie. Na ostatnią podróż ofiarował rytualny amulet Wietrzne wybrzeże Hiszpanii miało być dla Oliviera oazą spokoju. Zmęczony życiem w Lon...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Olivier przybywa na hiszpańskie wybrzeże, planując wyremontować odziedziczoną po matce willę. Jego sielską wizję zakłóca makabryczne znalezisko: robotnicy odnajdują zmumifikowane zwłoki noworodka. Śl...

@patrycja.lukaszyk @patrycja.lukaszyk

Czytacie literaturę hiszpańską? Książki jakiego hiszpańskiego autora/autorki polecacie? Oliver, na codziennie mieszkający w Anglii, odziedziczył stary dom w Hiszpanii. Jego plan to przeprowadzić gru...

@przerwa.na.ksiazke @przerwa.na.ksiazke

Pozostałe recenzje @S.anna

Ludzie z mgły
"Ludzie z mgły" Izabela Janiszewska

W niedzielny poranek dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz, studiująca w Krakowie i odwiedzająca rodziców w weekend, wychodzi z domu i wszelki ślad po niej ginie. Zrozpaczen...

Recenzja książki Ludzie z mgły
Piętno
"Piętno" Przemysław Piotrowski

Po "Piętno" Przemysława Piotrowskiego sięgnęłam, albowiem podjęłam się ambitnego zadania przeczytania jakiejś pozycji pióra wszystkich tych autorów, których reklamy rzuc...

Recenzja książki Piętno

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem