Później recenzja

Zanim przejdę do oceny najnowszej książki Kinga, musimy powiedzieć sobie jedno: ze mnie tak namiętny czytacz Kinga, jak z koziej 🍑 trąba. Skromne doświadczenie, zaledwie zbiór opowiadań autora, "Smętarz zwierzaków", przedostatni "Instytut" i obecna książka. Dorobek mój marny w tym zakresie, ale ilekroć poruszam temat autora, sypią się jak z rękawa polecenia konkretnych jego dzieł sprzed lat. Przyjdzie czas, że nadrobię - solennie obiecuję.
Co natomiast można powiedzieć o "Później"? Wiem, że oceny są bardzo podzielone.

James to jeszcze dziecko, a w dalszej części nastolatek, kolejno (lecz w bardzo skromnym ułamku książki) młody dorosły. Samotna matka, która dźwiga na barkach tę dwuosobową rodzinę, bliżsi i dalsi znajomi, szkoła, agencja literacka rodzicielki: obszar, w jakim King umieścił fabułę, jest bardzo skromny, lecz nie trzeba wiele, by zawrzeć w nim niepokojące czytelnika wątki. Bohater ma dar, na którym opiera się pomysł "Później"; dar, który może stać się przekleństwem, gdy niewłaściwie go spożytkować, a nie brak wokół ludzi o intencjach na pozór dobrych, w dalszym jednak efekcie mocno trawiących chłopca.

Czytając "Później" poczułam się nieco, jakbym czytała książkę Sempe Gościnnego o przygodach Mikołajka. Podobne dylematy, podobne rozważania i przewrotny, młody, chłonny niczym nowo kupiona gąbka umysł dziecka, które bacznie przygląda się otoczeniu i trawi swoje obserwacje. Bezradny, nieco zagubiony, przytłoczony tym, co wyróżnia go z gąszczu rówieśników. Nie jestem w stanie porównać tej książki do innych autora z racji mojego skromnego doświadczenia, lecz przyznaję, że ja spędziłam z "Później" udane chwile. Pomysł mi się spodobał, grozy czy horroru tyle, jak na lekarstwo, bardziej widać mocne skupienie na zdolnościach chłopca, jego życiu. Po 2/3 książki coś jednak się zepsuło, emocje nieco opadły zamiast rosnąć, w efekcie zakończenie mnie nie wyrwało z butów i obniżyło ogólną ocenękksiążkimPrzy okazji zauważyłam, że spora, nienaturalna interlinia sztucznie zwiększyła objętość nowej książki Kinga.