Cisza białego miasta recenzja

Vitoria: obłęd, miłość i śmierć

Autor: @Meszuge ·4 minuty
2020-07-18
Skomentuj
3 Polubienia
Urodzona w 1972 roku w Vitorii (Hiszpania, Kraj Basków) Eva García Sáenz de Urturi jest obecnie jedną z bardziej popularnych pisarek hiszpańskich, a baskijskich, to już na pewno. Pierwszą jej powieścią, „La saga de los longevos” („Saga o długim życiu”?), wydawcy zainteresowali nie byli, więc w 2012 opublikowała ją samodzielnie, na Amazon. Z nieco lepszym przyjęciem spotkała się kontynuacja sagi „Los hijos de Adán” („Dzieci Adama”?) oraz „Pasaje a Tahití”. Wydany w 2016 roku pierwszy tom trylogii „Cisza białego miasta” („El silencio de la ciudad blanca”) był już i nadal jest bestsellerem. Mam nadzieję, że z czasem także wcześniejsze jej pozycje pojawią się w Polsce, po polsku – moim zdaniem warto.

Głównym bohaterem thrillera jest inteligentny inspektor Unai Lopez de Ayala (pseudo Kraken) z Wydziału Kryminalnego w Vitorii, stolicy wspólnoty autonomicznej Kraju Basków, mieście poświęconym Białej Panience, Virgen Blanca. W dochodzeniach pomaga mu Estibaliz Ruiz de Guana, jedna z lepszych i najwytrwalszych śledczych. On jest dobry w profilowaniu, ona specjalizuje się w wiktymologii. Oboje mają problemy z dyscypliną, regulaminami i samowolą.

Dwadzieścia lat wcześniej seria makabrycznych podwójnych morderstw wstrząsnęła vitorczykami i nie tylko. Szokujące był także to, że sprawcą okazał się Tasio Ortiz de Zárate, błyskotliwy, czarujący, medialny archeolog, gospodarz znakomitego programu telewizyjnego, znany pisarz. Zdemaskował go i wystawił nakaz aresztowania najlepszy policjant w okolicy – brat bliźniak mordercy, Ignacio. Kiedy autorka opisuje, że bliźniacy byli nie do odróżnienia, mieli nawet identyczny manicure, można zacząć podejrzewać… Podobnie zbyt ważną podpowiedzią wydawała mi się – do czasu – sama okładka, ale po przemyśleniu sprawy dochodzę do wniosku, że przecież nigdzie nie jest powiedziane, że w tego typu powieściach osoba zabójcy musi być nie do odgadnięcia do ostatniej strony. A niby dlaczego, bo co? Bo Aghata Ch. Taki wylansowała kanon? No, to Eva García Sáenz zrobiła inaczej i… wyszło to powieści na dobre. Przynajmniej czytelnik nie czuje się jak idiota i wraz z rozwijającą się akcją może realnie uczestniczyć w odkrywaniu prawdy.

„W dolmenie Chatka Czarownicy w pobliżu miasteczka Elvillar znaleziono martwe ciała dwojga noworodków. Niedługo później w ruinach celtyberyjskiego grodu La Hoya w gminie Laguardia odkryto zwłoki pięciolatków. Pocieszających się nawzajem dotykiem dłoni, ze wzrokiem wpatrzonym w niebo”[1].

Zbrodnie zakończyły się na piętnastolatkach, bo seryjny morderca, Tasio Ortiz de Zárate, trafił za kraty. Vitoria odetchnęła. Minęło dwadzieścia lat; Tasio za kilka dni ma wyjść z więzienia na swoją pierwszą przepustkę, ale policja znajduje w Starej Katedrze zwłoki dwojga osób, parę dwudziestolatków delikatnie dotykających swoich policzków. Kto?! Kto ich zabił?! Skoro Tasio siedzi w pierdlu? I jak zabił?

W dniu lokalnego święta, Día del Blusa, do Starej Katedry, w której znaleziono nagie zwłoki młodych ludzi, wezwani zostają Ayala i Estibaliz, i właśnie w tym momencie rozpoczyna się na poważnie ta niesamowita historia.

Dla czytelnika, który nie zna hiszpańskiego albo gaelickiego, imiona, nazwiska, skróty, zdrobnienia, nazwy itp. mogą stanowić pewne wyzwanie. Ot, na przykład, Cuchi to znana na starym mieście ulica cechu nożowników – Cuchilleria. To trochę tak, jakby w polskiej powieści występował Marek Kowalski, ale czasem ktoś nazywał go „mareckim” albo „kowalem” – Polacy się domyślą (ale tylko ci bardziej rozgarnięci), Hiszpanie już niekoniecznie.

W powieści, jakiejkolwiek powieści, liczą się dwa elementy: fabuła i warsztat pisarski. Pomysł z morderstwami, które trwają mimo, że ich sprawca, seryjny zabójca, siedzi w więzieniu albo zginął, nie jest specjalnie nowy, ale też nie jest zły – wszystko zależy od tego, jak potoczy się akcja. A w tej książce dzieje się coś nieustannie. Kraken, podczas porannego biegania, spotyka atrakcyjną młodą kobietę. Kilka godzin później Alba Díaz de Salvetierra okazuje się być nowym podkomisarzem, któremu inspektor będzie składał sprawozdania. Zanim to w pełni do niego dotarło i zanim się pierwszy raz posprzeczali, wyszło na jaw, że hakerzy włamali się do systemu informatycznego policji, a minutę później inspektor Ayala otrzymuje propozycję współpracy od osadzonego Tasia, który na dokładkę zna (skąd?!) szkolną ksywkę inspektora. I tak rozdział za rozdziałem.

„Fascynowała mnie dziwna symetria wydarzeń. Podwójne ofiary, w wieku kończącym się na zero albo pięć… Zabójca i policjant o identycznym wyglądzie… To, że morderstwa ustały, kiedy Tasio trafił do więzienia, i że zostały wznowione, kiedy miał z niego wyjść…”[2].

Bardzo dobra powieść, w której – poza wątkiem sensacyjnym – równie ważną rolę gra miłość, czas, psychologia, mentalność Basków oraz wyraźnie widoczny i odczuwalny sentyment autorki do starej Vitorii. „Ciszę białego miasta” świetnie się czyta, zwłaszcza jeśli ma się pod ręką, przywieziony z jakichś wakacji, plan centralnych, starych dzielnic tego wielowiekowego miasta.









---
[1] Eva García Sáenz de Urturi, „Cisza białego miasta”, przekład Joanna Ostrowska, wys. Muza, 2019, s. 21.
[2] Tamże, s. 31.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cisza białego miasta
3 wydania
Cisza białego miasta
Eva García Sáenz de Urturi
7.9/10
Cykl: Trylogia Białego Miasta, tom 1

Seryjny morderca, który od dwudziestu lat przebywał w więzieniu, ma właśnie wyjść na pierwszą przepustkę, kiedy miastem wstrząsa informacja o kolejnym zabójstwie. W Starej Katedrze w Vitorii zostają z...

Komentarze
Cisza białego miasta
3 wydania
Cisza białego miasta
Eva García Sáenz de Urturi
7.9/10
Cykl: Trylogia Białego Miasta, tom 1
Seryjny morderca, który od dwudziestu lat przebywał w więzieniu, ma właśnie wyjść na pierwszą przepustkę, kiedy miastem wstrząsa informacja o kolejnym zabójstwie. W Starej Katedrze w Vitorii zostają z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W Vitorii hiszpańskim miasteczku dochodzi do podwójnego morderstwa. Wszystkie poszlaki wskazują na to, że zbrodnia jest odzwierciedleniem tego, co działo się dwadzieścia lat temu. Dzieje się to właś...

@Zagubiona_w_swiecie_marze @Zagubiona_w_swiecie_marze

5, 10, 15, 20, 25 itd. – czy to liczby magiczne, czy przeklęte? Zastanawiają się nad tym mieszkańcy hiszpańskiego miasta Vitoria. Przedstawiciele kolejnych roczników zostają wybierani przez seryjnego...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Pozostałe recenzje @Meszuge

Kairos
Tragiczne losy Górnego Śląska

Musiałem przeczytać nieco ponad dwa tomy siembiedowej trylogii, żeby znaleźć właściwe określenie na jego warsztat. Jeśli Nikifor Krynicki był przedstawicielem prymitywiz...

Recenzja książki Kairos
Rondo
Złoty róg rozmieniony na drobne

Książka bardzo dobrze wydana. Solidna, twarda oprawa, czytelna i nie za mała czcionka, przyzwoitej jakości reprodukcje zdjęć – a to ważne, zważywszy na fakt, że fotograf...

Recenzja książki Rondo

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem