Idąc za ciosem, zaraz po przeczytaniu pierwszego tomu serii Salacious Players Club od razu sięgnęłam po drugi, ponieważ byłam bardzo ciekawa historii kolejnego z przyjaciół, największego wesołka z całej ekipy — Garretta. I muszę przyznać, że "Podglądacz" zachwycił mnie zdecydowanie bardziej niż "Pochwała".
Jak doskonale wiemy z pierwszej części, Garrett Porter to mężczyzna, którego fantazją jest podglądanie innych. To właśnie z jego inicjatywy w klubie, który prowadzi wraz z przyjaciółmi, powstał pokój dla voyeurystów, z którego sam często korzysta. Pewnego dnia, będąc pod wpływem alkoholu, mężczyzna postanowił ściągnąć aplikację, która umożliwia podglądanie dziewczyn, które dają erotyczne show za pośrednictwem internetowej kamerki. Podczas przeglądania kolejnych pokoi, omal nie oblewa się piwem, kiedy okazuje się, że jedną z camgirls jest jego przybrana siostra Mia. Garrett z całych sił próbuje oprzeć się pokusie oglądania jej, jednak ostatecznie decyduje się na zaproszenie kobiety do prywatnego pokoju online, gdzie Mia daje mu prywatny pokaz. Nie chcąc, by dziewczyna dowiedziała się, kim jest jej nowy klient, Garrett postanawia przedstawić się, jako Drake.
Mia Harris jest córką mężczyzny, który jest mężem matki Garretta. Dziewczyna jest o trzynaście lat młodsza od swojego przybranego brata, w którym podkochuje się od czasu, gdy w ogóle zaczęła interesować ją płeć przeciwna. Mia ubolewa jednak nad tym, że Garrett zupełnie nie zwraca na nią uwagi. Wszystko zmienia się w momencie, gdy dziewczyna poznaje w aplikacji tajemniczego Drake'a, a Garrett postanawia spędzić tydzień z rodziną w domku nad jeziorem. Czy między przybranym rodzeństwem dojdzie do czegoś więcej? Tego dowiecie się, sięgając po najnowszą książkę Sary Cate.
Muszę przyznać, że pomysł na fabułę tej części zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu, a historia Mii i Garretta wciągnęła mnie już od pierwszego rozdziału. Już podczas czytania pierwszego tomu byłam pod wrażeniem kreacji bohaterów i złożoności tworzonych przez autorkę wątków, ale muszę rónież przyznać, że zupełnie nie spodziewałam się, że największy wesołek wśród założycieli Salacious Players Club codziennie przywdziewa na twarz maskę, za którą skrywa najbardziej mroczne tajemnice swojej egzystencji.
"Podglądacz" jest pełen skrajnych emocji, dlatego podczas czytania tej publikacji czytelnik doświadcza chwil radosnych i pełnych ekscytacji, by za chwile przeżywać te smutne i chwytające za serce. Muszę przyznać, że ten emocjonalny rollercoaster idealnie sprawdza się w tej historii, sprawiając, że nie można się od niej oderwać.
Tak jak w przypadku "Pochwały", "Podglądacz" również nie jest książką dla wszystkich. Dlatego podobnie jak w przypadku poprzedniego tomu, każdy musi sam zdecydować, czy będzie chciał sięgnąć po tę publikację. Dlatego, jeżeli lubicie pikantne książki i nie przeszkadza Wam ani duża różnica wieku między bohaterami, ani tematyka BDSM to gorąco polecam, zapoznać się z książką Sary Cate, ponieważ jestem pewna, że zdecydowanie przypadnie Wam do gustu.