Dzieci nocy recenzja

W hołdzie rumuńskim sierotom.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @jatymyoni ·5 minut
2023-12-17
7 komentarzy
42 Polubienia
Czasami czytam kolejną książkę jakiegoś pisarza i zaczynam się nudzić, podobne schematy, powielany sposób narracji, niczym już nie potrafi mnie zaskoczyć. Natomiast Dan Simmons za każdym razem mnie zaskakuje, każda książka to inny świat, inny ciekawy pomysł i też inna jego realizacja. Uważam, że Dan Simmons jest jednym z najciekawszych współczesnych pisarzy, mistrz słowa, erudyta, który swobodnie przemieszcza się między gatunkami i wspaniale je łączy. Pisarz specjalizuje się w science fiction i horrorze, ale chętnie sięga też po thriller, kryminał, fantasy, powieść szpiegowską, czy egzystencjalną. Dam Simmons ma niezwykły talent łączenie prawdziwych wydarzeń z fikcją literacką, wplataniem elementów nadprzyrodzonych w prawdziwe historie. Nie bez powodu nazywany jest mistrzem researchu, gdyż potrafi doskonale oddać realia czasów i miejsc, które opisuje. W swoich powieściach wykorzystuje fakty historyczne i umieszcza w nich znane z historii postacie. Oczywiście tak jest i w tej powieści.

O dzieciach w rumuńskich sierocińcach czytałam wcześniej w książce Stanislasa Dehaene „Jak się uczymy”. Autor skupił się w niej na możliwości pomocy tym dzieciom i czy potrafią nadrobić stracony czas. Nie dziwię się, że Simmons zainteresował się sierotami w Rumunii, przeczytał dostępne mu materiały, a następnie odbył podróż do Rumunii. Wszystko to opisał w przedmowie do książki i jest to najbardziej przerażająca jej część. Okazuje się, że to nie autorzy wymyślają najbardziej przerażające horrory, ale niestety pisze je samo życie. W 1966 roku Nicolae Ceauşescu wprowadził drakońskie przepisy kontroli urodzeń: całkowity zakaz aborcji i antykoncepcji, a także horrendalnie wysokie podatki dla rodzin, które mają mnie niż czworo dzieci. Oczywiście doprowadziło to do olbrzymiego wzrostu urodzeń, ale rodzice, którzy nie mogli wyżywić swoje dzieci oddawali je do sierocińców. Gdy reżim upadł, okazało się, że w tych ośrodkach zwanych sierocińcami przebywa około 600 tysięcy dzieci. Dzieci przebywały w olbrzymich magazynach, w osobliwych klatkach lub w łóżeczkach, z których nigdy ich nie wyciągano. Zdarzały się miejsca, że nawet łóżeczek nie było, a żyły na podłogach wśród własnych ekskrementów, a co pewien czas spłukiwano podłogę szlauchem. Nie okazywano im żadnych uczuć, dzieci były chore, niedożywione, niepotrafiące mówić, ani nawiązać jakiegokolwiek kontaktu z dorosłymi. Opiekunowie wstrzykiwali im krew dorosłych, którą kupowano pokątnie od ludzi żyjących na ulicach, narkomanów, prostytutki. Teoretycznie miała ich ta krew wzmocnić, ale praktycznie były zarażane wirusem HIV, zapaleniem wątroby typu B i innymi wirusami przenoszonymi przez krew. Wielu nawet w samej Rumunii zaskoczyła skala zła, okrucieństwa i nikczemności w stosunku do tych dzieci. Rumunia zwróciła się o pomoc do całego świata medycznego i wszystkich organizacji charytatywnych o pomoc. Ze wszystkich stron świata przyjechali specjaliści, aby ratować te dzieci i w miarę możliwości adoptować je i wywozić, gdyż sama Rumunia nie potrafiła się z tym problemem uporać. Jednak Dam Simmons nie jest dokumentalistą, ale pisarzem między innymi horrorów. Napisał powieść osnutą na tych wydarzeniach, ale z wątkiem najbardziej kojarzącym się z Rumunią, czyli wampirami i Vladem 'Draculą' Tepesem, inaczej Vlad Palownik.

Pod koniec lat osiemdziesiątych, tuż po straceniu dyktatora Nicolae Ceausescu do Rumunii przybywa amerykańska wyprawa badawcza finansowana przez miliardera Vernora Deacona Trenta, w skład której wchodzi ksiądz Michael O’Rourke z archidiecezji chicagowskiej, który od lat zajmuje się ratowaniem sierot na całym świecie. Przewodnikiem ich jest Radu Fortuna, pokazuje im postkomunistyczną Rumunię, ale głównie sierocińce, których widokiem są przerażeni. Vernor Deacon Trent właściwie powraca do Rumunii i szybko domyślamy się, kim on jest naprawdę. Zostaje powitany przez strigoi (tak określa się w Rumunii wampiry), gdyż ma uroczyście przekazać władzę swojemu następcy. W czasie oczekiwania na to wydarzenie snuje wspomnienia o swoim życiu. Natomiast ksiądz Michael O’Rourke w czasie którejś z wizyt w Rumunii poznaje Kate Neuman, amerykańska hematolog, która w ramach wolontariatu przybywa do Bukaresztu, aby ratować życie sierot. Pomaga jej poznany tam student medycyny. Jednym z jej pacjentów jest chłopiec cierpiący na chorobę autoimmunologiczną, zwaną zespołem SCID. Jednak po podaniu transfuzji z krwi chłopiec błyskawicznie wraca do zdrowia. Niestety objawy po pewnym czasie wracają, a okresy remisji są coraz krótsze. Przy braku podstawowych leków i dostępu do nowoczesnej aparatury Kate Neuman nie może chłopca zdiagnozować i mu pomóc. Układ odpornościowy chłopca, reagujący tak niezwykle na podawaną jemu krew, że może też być kluczem do wynalezienia leków na szereg chorób, jak AIDS czy nowotwory. Za radą ojca O’Rourke, Kate adoptuje chłopca i wywozi go do USA. W swoim rodzinnym ośrodku badawczym chłopiec przechodzi liczne badania i lekarze odkrywają niezwykłą genetykę tego chłopca. Niestety jak się okazuje, to nie jest przypadkowe dziecko, ale ktoś bardzo ważny dla strigoi. Chłopiec zostaje porwany i uprowadzony z powrotem do Rumunii. Kate Neuman wraz z księdzem Michaelem O’Rourke wracają do Rumunii, aby odzyskać chłopca. Na miejscu pomaga im poznany wcześniej student medycyny. Nie jest to proste zadanie, gdyż strigoi nieoficjalnie sprawują władzę w Rumunii, na swoich usługach wielu mundurowych, urzędników i zwykłych szarych donosicieli. Rozpoczyna się walka nie tylko z siłami zła, ale też z czasem, aby odzyskać chłopca, nim ten będzie musiał wypić krew. Czy uda się uratować chłopca? Te dwa wątki przeplatają się nawzajem. Vlada Palownik w swoich wspomnieniach odkrywa przed nami swoją mroczną duszę, opisuje swoją młodość, dochodzenie do władzy, a także okrutne rządy, które budziły grozę. Drugi wątek jest bardziej dynamiczny, to połączenie grozy z sensacją, kiedy kilka osób zmuszonych jest stanąć do walki z o wiele potężniejszym i liczniejszym przeciwnikiem. Oba te watki łączą się w kulminacyjnych scenach, które szokują i zadziwiają.

Nie jestem miłośniczką horrorów, ale to połączenie horroru, a właściwie opowieści grozy, z thrillerem i sensacją mnie odpowiada. Zaciekawiło mnie zupełnie inne podejście do historii Draculi i całego mitu o wampirach. Stara się wyjaśnić wampiryzm w sposób naukowy, angażując do tego genetyków, hematologów i inne specjalizacje medyczne. Chociaż przyznaję, ta część powieści była dla mnie największym wyzwaniem. Simmons powoli buduje atmosferę grozy nie tylko dzięki samej akcji, ale też opisowi miejsc akcji i powstałemu dzięki temu mrocznemu i przytłaczającemu klimatowi . Świetnie opisuje rumuńskie realia lat dziewięćdziesiątych, brud, smród i ubóstwo nie tylko miast i miasteczek, ale też ludzi tam mieszkających, wszechobecna korupcja i biurokracja i znieczulica. To jest kolejna powieść autora, która będąc fikcją literacką stanowi ciekawą lekcję historii. Takie powieści, które oprócz świetnie zbudowanej akcji i wykreowanych bohaterów coś ciekawego opowiadają, ja z przyjemnością czytam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-10-05
× 42 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzieci nocy
Dzieci nocy
Dan Simmons
7.4/10

Wprowadzone w 1966 roku przez Nicolae Ceauşescu drakońskie przepisy kontroli urodzin spowodowały, że ponad sześćset tysięcy rumuńskich dzieci trafiło do olbrzymich magazynów udających sierocińce. Pra...

Komentarze
@MichalL
@MichalL · 11 miesięcy temu
Simmons to dla mnie mega odkrycie, bo zanim "liznąłem" jego twórczość (bałem się przy tej kombinacji słów zastąpić "twórczość" słowem "język") na półce miałem około 5-6 książek. Dzisiaj, w kolejce czeka siedem, bo cztery z poprzedniej partii już przeczytałem. Podzielam Twoje zdanie, że cokolwiek napisze, w jakimkolwiek gatunku utrzyma historię, łykam ją jak pelikan. Jak dotąd, magia działa. Oby jak najdłużej.
× 6
@jatymyoni
@jatymyoni · 11 miesięcy temu
Niestety na mojej półce jest pusto, ale może coś przybędzie pod choinką. Na razie dzięki Zięciowi odkryłam innego świetnego autora Neala Stephensona. W książce, którą czytam połączenie magii z fizyką kwantową, Kotem Schrödingera i światami równoległymi jest zaskakująca.
× 2
@MUWIT.pl
@MUWIT.pl · 10 miesięcy temu
No i tu to samo - gdyby nie Ty i Twoja recenzja, nie klliknęłabym "strasznej okładki" i nie wiedziałabym o istnieniu tak - wydaje się - ciekawej książki. A na pewno - książki ciekawej, dziejącej się w Rumunii - bo ja sobie kolekcjonuję dziwne książki świata i Europy. A w Rumunii, z wyjątkiem klasyki, niewiele się dzieje (choć możliwe, ze ja nie znalazłam)
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · 10 miesięcy temu
Pisarz jest Amerykaninem, ale lubi pisać dziwne historie oparte na faktach z różnych stron świata. Może się dzieje coś w literaturze rumuńskiej, ale my o tym nie wiemy.. Właśnie znalazłam ciekawy blog.
https://polecamczytac.pl/tag/literatura-rumunska/
× 1
@MUWIT.pl
@MUWIT.pl · 10 miesięcy temu
To tak, jak z moim odkryciem lat ostatnich - Wiolonczelista z Sarajewa. pisarz, dla odmiany był Kanadyjczykiem. Rany, ile ja się zbierałam. Jak mnie odrzucało, bo przecież "skad on może wiedzieć..." - Inaczej rzecz ujmując - Wiolonczelista był skreślony u mnie, zanim zaczęłam go czytać.. Co więcej - był skreślony zanim autor zaczął go pisać :) a oto się okazało, że 10/10 to za mało.
BTW - dzięki za link - popatrzę co tam :) choć ja z literaturą wyższych lotów nie jestem zaprzyjaźniona, ale takie "dzieje się" - jeśli się faktycznie dzieje - to biorę w ciemno :) W przypadku Simmonsa - w jasno :) dzięki Tobie :)
× 1
@BagatElka
@BagatElka · 10 miesięcy temu
"Dzieci nocy" to historia,w której występuje jeden z bohaterów "Letniej nocy" i "Zimowego nawiedzenia". Pojawia się kilka aluzji,ale nie ma konieczności czytania tych książek w określonej kolejności.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · 10 miesięcy temu
Czytałam "Zimowe nawiedzenie" i należy, według mnie, do najgorszych książek Simmonsa,
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · 11 miesięcy temu
Bardzo ciekawa recenzja. Przeczytałem dwie książki Simmonsa i też mi się wydaje, że ma szerokie możliwości tematyczne w przykuwaniu uwagi czytelnika. To jaki dar chyba.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · 11 miesięcy temu
Myślę, że nie tylko dar, ale też pracowitość. Autor nie idzie na skróty i do każdej książki starannie się przygotowuje.
× 1
@spirit
@spirit · 11 miesięcy temu
Czułam w kościach, że to może być dobre. Okładka już mnie prowokowała i trafiała w gust. Jest w moim literackim menu i czeka do skosztowania :)
× 1
@Asamitt
@Asamitt · 11 miesięcy temu
O proszę! co za kombinacja motywów. Po Twojej recenzji moje wahanie co to do tego tytułu znika:)
× 1
@Lorian
@Lorian · 11 miesięcy temu
Mam w planach i na półce :)
× 1
Dzieci nocy
Dzieci nocy
Dan Simmons
7.4/10
Wprowadzone w 1966 roku przez Nicolae Ceauşescu drakońskie przepisy kontroli urodzin spowodowały, że ponad sześćset tysięcy rumuńskich dzieci trafiło do olbrzymich magazynów udających sierocińce. Pra...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Dzieci nocy" Dana Simmonsa, to powieść, która chodziła za mną od dłuższego czasu. I może nie tyle ze względu na tematykę, bo wampiry jakoś nieszczególnie mnie kręcą, co na nazwisko autora tego dzieł...

@mrocznestrony @mrocznestrony

Rumunia po upadku reżimu pokazała światu zupełnie inne oblicze. Trudno powiedzieć, że nikt się tego nie spodziewał, ale skala zła, okrucieństwa i nikczemności aparatu władzy zapewne wielu zaskoczyła....

@mala_mi @mala_mi

Pozostałe recenzje @jatymyoni

Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano tam komunizm. Jednak do tej pory czytałam książki n...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
Muzyka duszy
Czy może istnieć świat bez muzyki?

Ponoć muzyka łagodzi obyczaje. Na pewno nie w Świecie Dysku, gdzie pojawiła się nowa kapela składająca się z druida, trolla i krasnoluda. Stworzyli muzykę wykrokową, któ...

Recenzja książki Muzyka duszy

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka