Baśniarz recenzja

"W jakiej ty baśni żyjesz?"

Autor: @cassandra9891 ·3 minuty
2012-08-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Greifswald, miasto w w północno-zachodnich Niemczech.
Anna jest w ostatniej klasie, na maturze chciałaby zdawać muzykę, a na wakacje pojedzie do Anglii. Zaufanie to słowo, które odnosi się do jej relacji z rodzicami. Młoda bohaterka miewa chwile, gdy myślami przenosi się gdzieś indziej by zastanowić nie tylko nad sobą, ale i nad światem. Właśnie wtedy spostrzega, że jej dom pełen jest niebieskiego światła, które ma w sobie coś nierzeczywistego, a całe życie widzi jak jakby z wnętrza mydlanej bańki. Choć ma przyjaciół, wie, że jest trochę od nich inna. Może właśnie dlatego pewnego dnia spostrzega w nowym świetle Abla. Przez lata siedzą w tej samej klasie, często na podobnych kursach, ale nic o nim więcej nie wiedziała i to wystarczało. Rzeczywistość, której pragnie doświadczyć Anna, upomni się o nią z brutalną siłą, a świat realny zmiesza się z słowami baśniarza, od chwili gdy tylko rozpocznie swoją opowieść.

"Baśniarzu, dokąd prowadzi twoja baśń ? Czy poleje się jeszcze więcej krwi ?"*
Uwielbiam współczesną literaturę niemiecką i nigdy nie potrafię sobie odmówić kolejnej książki z tej półki. Uważam, że w słowach tych właśnie pisarzy dostrzec można ślady baśni, mniej lub bardziej realistycznych. Isabel Abedi, Kerstin Gier, a teraz i Antonia Michaelis - choć ich książki opowiadają o rzeczywistym świecie, zawsze balansują na granicy mrocznych baśni opowiadanych ku przestrodze. Zaczyna się zwyczajnie, potem pełne jest chwil w pełnym blasku słońca i wśród najciemniejszych burzy, a kończy się gorzko-słodkim wspomnieniem. W roli bohaterów z łatwością zobaczylibyśmy siebie, darzymy ich sympatią i nie możemy porzucić ich historii, zanim nie przewrócimy ostatniej karty.

"Ale w tej baśni była zima..."*
Klasa maturalna to czas kiedy wiele rzeczy nieodwracalnie zbliża się ku końcowi. Anna to młoda, rozsądna osóbka. Wydaje jej się, że w Ablu dostrzega coś, czego inni widzieć nie chcą. Jak śmiertelna w skutkach może się okazać opowiadana baśń i dawno skrywany sekret ? Abel ma osobę, którą musi chronić. By złagodzić codzienność tka dla mniej baśń, więc także Anna zapragnie jej wysłuchać aż do samego końca. Będzie to baśń na wskroś przeniknięta rzeczywistością, a może rzeczywistość przeniknięta baśnią ? Na ile realne jest niebezpieczeństwo, gdy cichną po kolejnym rozdziale słowa baśniarza ? Najlepiej przekonajcie się sami :)

"i ta zima trwała wiecznie."*
Mocne strony tej książki to lekkość czytania jak i piękny dobór słów, aby opowiedzieć zarówno kolejne części baśni jak i wydarzenia ostatniej zimy klasy maturalnej Anny i Abla. Z Anną bardzo łatwo się zidentyfikować, to ona prowadzi narrację przez większość czasu, i w większości decyzji zgadzałam się z nią całkowicie. Jest to opowieść ku przestrodze, gdzie nie tylko można spodziewać się strasznego zakończenia, ale groza czyha także w najmniej niespodziewanych momentów pomiędzy rozdziałami. To taki troszkę thriller młodzieżowy z baśniową oprawą, gdzie mordercę być może znamy już od samego początku. Inna narracja niż Anny należy do nieznanych nam osób, które obserwują bohaterkę lub spotykają inne znane nam postacie. Wtedy nigdy nie wiemy, kto teraz jest baśniarzem tej historii. Po przeczytaniu zapowiedzi, obejrzeniu zwiastunu i zapoznaniu się z którtkimi fragmentami książki, troszkę widziałam dla mniej bardziej nadnaturalne wątki, lecz poza wspomnianą baśnią takich postaci ani wydarzeń tutaj nie ma.
Baśń, która ma zapewnić bezpieczeństwo, staje się mometami niewiarygodnie mroczna i zawiera wskazówki, które doprowadzą do finałowej sceny jak w prawdziej opowieści kryminalnej. Choć sama zwiastowałam tej historii inne zakończenie, to które otrzymałam, także było satysfakcjonujące.

Gorąco polecam, jeśli niestarszne wam te mroczniejsze baśnie, których bohaterowie i wydarzenia niebezpiecznie zbliżają się do rzeczywistości, a sama rzeczywistość staje się zatrważająco baśniowa.

*cytaty i tytuł recenzji pochodzą z książki

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Baśniarz
Baśniarz
Antonia Michaelis
8.9/10

JEGO USTA BYŁY ZIMNE JAK ŚNIEG, ale biło z nich ciepło jedwabnej czerwonej tkaniny, tkaniny z pokładu statku. Poczuła jego język i pomyślała o wilku. „A jeśli to prawda? Jeśli ta baśń jest prawdziwa? ...

Komentarze
Baśniarz
Baśniarz
Antonia Michaelis
8.9/10
JEGO USTA BYŁY ZIMNE JAK ŚNIEG, ale biło z nich ciepło jedwabnej czerwonej tkaniny, tkaniny z pokładu statku. Poczuła jego język i pomyślała o wilku. „A jeśli to prawda? Jeśli ta baśń jest prawdziwa? ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nim usiadłam do recenzji tej książki, musiałam się po niej dosłownie pozbierać. Szukając czegoś lekkiego w dziale młodzieżowym, trafiłam na "Baśniarza". Tytuł skojarzył mi się z motywami fantastyczny...

@roxana93 @roxana93

„Strach w niczym nie pomaga. Najgorsze zdarzenia i tak się dzieją, niezależnie, czy człowiek się boi, czy nie”. Anna przygotowuje się do matury, uczy się razem ze znajomymi, gra na flecie, ma dobrą ...

@Jaksieczyta @Jaksieczyta

Pozostałe recenzje @cassandra9891

Tak wygląda szczęście
"Maile, które przysyła los"

Oto historia znajomości, która zaczyna się w świecie wirtualnym - od błędu w adresie mailowym. Tam, gdzie anonimowość sprzyja bardziej szczerym wyznaniom dotyczących codz...

Recenzja książki Tak wygląda szczęście
Milion słońc
"Zanurzeni w Morzu miliona słońc."

Misja Błogosławionego, statku od pokoleń zawieszonego w nieskończonej przestrzeni kosmicznej, trwa. Czy będzie dane nam zobaczyć obiecane tytułowe "Milion słońc"? Wszyst...

Recenzja książki Milion słońc

Nowe recenzje

Wilcza chata
Wilcza chata
@monika.sado...:

Śnieg pokrył góry głuche i senne. Pierzyna puchu oblepia nieskazitelną bielą. Demony wiatru okrywają noc beznadzieją. G...

Recenzja książki Wilcza chata
Przeszłość nie umiera nigdy
Zacisze - miasto "ciszy i spokoju".
@Malwi:

"Przeszłość nie umiera nigdy" autorstwa Ludwika Lunara to powieść, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwo...

Recenzja książki Przeszłość nie umiera nigdy
Gdzie nie sięgają zorze
Świetna polska fantastyka!
@maitiri_boo...:

"Gdzie nie sięgają zorze" to powieść (debiut utalentowanej Pauliny Piontek), którą pokochałam już dawno temu. Dzięki te...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl