Krokodyl w doniczce recenzja

warto przeczytać :)

Autor: @Angel ·2 minuty
2020-09-04
Skomentuj
1 Polubienie
"Krokodyl w doniczce" przyciągał mnie do siebie okładką, w której kryje się jakieś takie ciepło, a przynajmniej ja je poczułam.
Nie miałam wcześniej okazji czytać książek Pani Anny Szczęsnej, nie miałam żadnych konkretnych oczekiwać. Zaczęło się, jak dla mnie, bardzo pozytywnie, ale możliwe, że mam dziwne poczucie humoru, chociaż może i Wy zakrywalibyście ręką usta i... no wiecie, to taka mina, kiedy prawdopodobnie nie powinieneś się śmiać, ale to jest silniejsze od ciebie. Pierwsza bohaterka, którą poznajemy, 72-letnia Pani Aldona jest...niemożliwa! W taki pozytywny, ale w sumie nie do końca sposób. No bo jednak, złamanie nosa terapeucie nie jest czynem godnym pochwały. Dzieci wyjechały, mąż zmarł (jak śmiał?!), kobieta mieszka sama i no cóż, jest wiecznie wkurzona! Irytuje ją ogrom rzeczy, czasem totalne błahostki, czasem zmienia się, niczym słynny, znany nam z bajki, diabeł tasmański, w babcine tornado. Jeżeli nie chcesz zostać porwany w ten żywioł, przerzuty i wypluty, lepiej trzymać się z daleka.

"Wtedy było gorzej niż teraz, z równowagi wyprowadzało ją dosłownie wszystko. To, że była sama, że deszcz za głośno padał, że ktoś tupał nogami, zbiegając po schodach na klatce, że czas płynął za wolno, gdy czekała na Teleexpress, albo za szybko, gdy działo się coś miłego."

Paweł, mieszkający po sąsiedzku, zdążył się już o tym przekonać i zdecydowanie nie darzył Pani Aldony sympatią.
Wydaje się jednak, że Paweł sam siebie też nie za bardzo lubi. Prawie 50-letni pisarz, lata temu zadebiutował z ogromnym sukcesem, później jednak było już tylko gorzej, sam siebie nazywał porażką, stronił od ludzi, większość czasu spędzał w swoim mieszkaniu, nie przejmując się porządkiem czy wyglądem.

Losy tej dwójki wbiegają na nowy tor, kiedy do sąsiedztwa wprowadza się Kaja, młoda, około 30-letnia kobieta, która w końcu postanowiła pomyśleć o sobie i pożegnać rodzinny dom.
Nagle ich życiowa historia zaczyna się splatać i każdy z nich wynosi dla siebie coś dobrego. Pani Aldona przypomina sobie słowa nieszczęsnego terapeuty, o ukierunkowaniu gniewu. Zresztą, jak ta kobieta się zmienia przez całą książkę! Niebo a ziemia! Nie tylko ona, również nasz pisarz, cała trójka zaczyna naprawdę żyć! Pomagają sobie, po prostu...są dla siebie. Bo jak o tego krokodyla w doniczce, o relacje trzeba dbać. Ale w tym wszystkim trzeba pamiętać również o sobie i nie zaniedbywać się kosztem innych.

"Czy to nie dziwne, że jedna osoba może tak zmienić charakter międzysąsiedzkich relacji?"

Autorka wplotła sporo mądrości i takiej zwykłej ludzkiej prawdy do swojej książki. Mimo wszystko, nie potrafiłam się w niej zatracić, chociaż uważam, że książka jest naprawdę dobra, po prostu brakowało tej chemii między nami. Jednak samo zakończenie i puenta zdecydowanie wywołują uśmiech i dają jakąś...nadzieję :)

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl, za co bardzo dziękuję! :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-26
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krokodyl w doniczce
Krokodyl w doniczce
Anna Szczęsna
7.6/10

Aldona, żwawa siedemdziesięciolatka i mistrzyni dziergania na drutach, nie radzi sobie z napadami gniewu. Tupiący sąsiedzi, śmieci zostawione na klatce schodowej, a nawet szumiąca w kaloryferze woda ...

Komentarze
Krokodyl w doniczce
Krokodyl w doniczce
Anna Szczęsna
7.6/10
Aldona, żwawa siedemdziesięciolatka i mistrzyni dziergania na drutach, nie radzi sobie z napadami gniewu. Tupiący sąsiedzi, śmieci zostawione na klatce schodowej, a nawet szumiąca w kaloryferze woda ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Krokodyl w doniczce” bardzo pozytywna i ciepła opowieść o ludziach, którzy będąc sobie zupełnie obcy, świadomie i nie oddziałują na siebie. Ich drogi przecinają się każdego dnia i choć każde z nich ...

@BookMolik @BookMolik

Sięgnęłam po tą książkę, ponieważ wiele z was ją zachwycało. Stwierdziłam, że będzie to miła odmiana, po tych wszystkich pozycjach, które czytałam do tej pory. Zaznaczę od razu, że jest to moje pierw...

@nikolajablonska37 @nikolajablonska37

Pozostałe recenzje @Angel

Lucky
Szczęściara?

Widziałam zapowiedź Lucky w internetowych księgarniach, raz, drugi, rzuciła mi się w oczy, ale nie planowałam jej czytać. W okładce jest jednak jakieś przyciąganie, bo k...

Recenzja książki Lucky
Złodziejski Gambit
Ekscytująca zabawa

Dawno nie było we mnie takiej ekscytacji, sięgając po jakąś książkę. Tymczasem wzięłam Gambita i jestem przepełniona tym uczuciem! Mam nadzieję, że to dobre przeczucie, ...

Recenzja książki Złodziejski Gambit

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka