Jest schyłek XVIII wieku. Earnshaw jest właścicielem ogromnej posiadłości Wuthering Heights, w której mieszka wraz z dwójką swoich dzieci: Catherine oraz Hindleyem. W otoczeniu pięknych wrzosowisk oraz malowniczego krajobrazu Angli, cała rodzina prowadzi sielankowe życie. Tak jest do czasu, gdy pewnego dnia Earnshaw postanawia sprowadzić do domu bezdomnego i pełnego tajemnic chłopca, którego nazywa Heathcliff. Wkrótce staje się on główną przyczyną zazdrości Hindleya o miłość ojca, który ma wyjątkową słabość do sieroty. Tak oto nawiązuje się pełna nienawiści relacja pomiędzy chłopcami, która już wkrótce doprowadzi do tragedii …
„W każdej chmurze, w każdym drzewie, nocą wypełniając powietrze, w dzień uchwytny przelotnie w każdej rzeczy, jaka jest, jej obraz otacza mnie zewsząd! […] Świat cały jest przerażającą kolekcją świadectw, że ona istniała i żem ją stracił!”
Catherine oraz Heathcliffa zaczyna łączyć coraz silniejsza więź, która wkrótce stanie się przyczyną ich zguby. Oboje przestają się liczyć z normami obyczajowymi, czy też etykietą, a jedyne co jest dla nich ważne, to spędzenie wspólnie każdej wolnej chwili. Wkrótce pomiędzy nimi rodzi się miłość, która nie wpływa na nich jednak korzystnie. Uczucie to obnaża ich najbardziej mroczną naturę, która jest mściwa oraz dzika. Na ich drodze do szczęścia stoi jednak wiele przeszkód, które uniemożliwiają im rozpoczęcie wspólnego życia. Czy Catherine oraz Heathcliff mają jakąkolwiek szansę na wspólną przyszłość? Oraz czy będą w stanie zapomnieć o łączącym ich uczuciu?
„[…] największą ideą w moim życiu jest on. Jeśliby wszystko inne zginęło, a on by pozostał, mogłabym istnieć dalej, a jeśli wszystko inne przetrwałoby, a on został unicestwiony, wszechświat stałby mi się wielkim nieznajomym, nie czułabym się już jego częścią.”
Tuż obok majątku Wuthering Heights znajduje się Drozdowe Gniazdo, które jest posiadłością zamożnych Lintonów. To właśnie tam mieszka Edgar wraz z siostrą Izabelą, którzy wkrótce zaprzyjaźniają się z Catherine. Chłopiec zachwyca dziewczynę swoją wyjątkową ogładą oraz urodą, a fakt, że jego rodzina posiada bardzo duży majątek, powoduje, że staje się on idealnym kandydatem na przyszłego męża. Jednak Catherine nie jest w stanie zapomnieć o Heathcliffie, który nawiedza każdą, nawet najmniejszą jej myśl. Czy dziewczyna będzie kierować się rozsądkiem i wyjdzie za Edgara? A może postanowi sprzeciwić się woli jej rodziny i pójdzie za głosem serca? Jak zakończy się cała ta historia?
„Dlaczego zdradziłaś własne serce, Cathy? […] Zabiłaś samą siebie. Tak, możesz mnie całować i płakać, możesz wydrzeć ze mnie pocałunki i łzy, spalą cię one, przeklną. Kochałaś mnie, jakie prawo miałaś zatem, by mnie opuścić?”
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Emily Brontë i przyznaję, że byłam niezwykle ciekawa czy „Wichrowe wzgórza” spodobają mi się tak bardzo, jak niektórym z Was. Wielokrotnie czytałam o niej pozytywne opinie, jednak nigdy nie byłam w stanie jakoś się za nią zabrać. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, jak wiele przez cały ten czas traciłam. Książka zachwyciła mnie przede wszystkim swoim mrocznym klimatem, który już od pierwszych stron fascynuje oraz często niepokoi czytelnika. Autorce udało się stworzyć coś naprawdę wyjątkowego oraz niepowtarzalnego, czego nie da się od tak zapomnieć. Historia Catherine oraz Heathcliffa pełna jest niespełnionej namiętności oraz dzikości, która powoli doprowadza każdego z nich do obłędu.
Ogromnym atutem tej książki są bohaterowie, którzy są niezwykle intrygujący oraz na swój sposób wyjątkowi. Najbardziej fascynujący była dla mnie Heathcliff, który już od pierwszych stron stanowił dla mnie jedną wielką zagadkę, którą chciałam jak najszybciej zgłębić. Bardzo podoba mi się to, że dzięki tej książce możemy lepiej poznać realia, w jakich żyli ludzie w zupełnie innej epoce. To było dla mnie niezwykłe doświadczenie, które pozostanie ze mną przez bardzo długi czas. Podczas lektury „Wichrowych wzgórz” towarzyszyło mi wiele emocji, których dostarczali mi zarówno Catherine, jak i Heathcliff. Podsumowując, jestem naprawdę oczarowana tą książką i nie wiem, jak mogłam tak długo zwlekać z przeczytaniem jej. Polecam!