Pułapka rajskiej wyspy recenzja

Witaj w piekle

Autor: @coolturka104 ·2 minuty
2020-06-06
Skomentuj
8 Polubień
To nie okładka uwiodła moje oko, prosta, czysta, wręcz ascetyczna.
Również nie magia nazwiska autora, z którym pierwszy raz mam do czynienia, choć to nie jego debiut.
Przyciągnął mnie tytuł zawierający swego rodzaju antagonizm, postanowiłam sprawdzić jak coś rajskiego może stać się pułapką. Nie bez znaczenia był fakt że książkę zaliczono do gatunku kryminału a sam opis też wzbudził moją ciekawość, uwiodło mnie również miejsce wydarzeń, przepiękna wyspa Sylt.

Prolog to fragment przesłuchania Marcina czyli głównego bohatera, przez niemieckiego policjanta. Nie wiemy dlaczego chłopak został aresztowany, to wyjawią kolejne strony.
Marcin pracuje jako konsultant telefoniczny w niemieckiej firmie w Szczecinie, gdy niespodziewanie z dnia na dzień, zostaje zwolniony. To początek czarnej serii w jego życiu. Po powrocie do mieszkania, które zajmuje wraz z dziewczyną, zastaje walizki pod drzwiami, zmienione zamki i jej kategoryczne słowa: Wynoś się! Nie chcę Cię znać! Nie ma żadnych szans na rozmowę i wyjaśnienia. Znajomi odwracają się od niego, jeden po drugim. A ja wciąż nie rozumiem dlaczego tak się dzieje? Więc czytam chcąc poznać powód.
Uciekając przed przykrymi konsekwencjami, Marcin bardzo szybko podejmuje pracę na niemieckiej wyspie Sylt. Zdawać by się mogło, że trafił do raju, tylko dlaczego jeden ze współpracowników wita go słowami: Witaj w piekle?
Czyżby chłopak wpadł z deszczu pod rynnę?

Jeśli lubicie poznawać ludzi i ich historie, ta książka jest dla Was.
Przede wszystkim dostajemy obraz Polaków na obczyźnie, czy trzymają się razem i wspierają czy podkładają sobie nogi?
Kolejnym ważnym zagadnieniem jest wizerunek zagranicznego pracodawcy. Czy często wasza współpraca nie rozpoczynała się od wielkich obietnic a gdy jesteście na miejscu ze spuszczoną głową godzicie się na mniej, bo podróż, przygotowania, plany i marzenia wezmą w łeb, bo tak trudno w takiej sytuacji na sprzeciw, bo już za późno a wszystko zabrnęło za daleko. Znam i takie przypadki.
Intrygujący główny bohater, który po spożyciu alkoholu ma skłonność do autodestrukcji.
Lekki chaos wprowadza nagromadzenie dużej ilości postaci, nie wiem na którą z nich powinnam zwrócić baczniejszą uwagę.
Największy zarzut to rozmowy w języku niemieckim, autor chyba myśli że każdy z nas zna ten język bo zdecydowana większość nie była tłumaczona, więc czemu one służyły, większej ilości znaków w tekście?!
Początkowo czytałam z lekkim zaciekawieniem, choć stylistyczna nieporadność nie ułatwiała sprawy, lecz autor potrafił zbudować napięcie na tyle, że chciałam odkryć prawdę. Dowiedziałam się więcej o pracy Polaków na obczyźnie, jak traktują się nawzajem i jak są traktowani przez pracodawcę. Niewiele za to było o samej wyspie, a szkoda.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-05
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pułapka rajskiej wyspy
Pułapka rajskiej wyspy
Michał Rozkrut
6.5/10

Życie Marcina posypało się jak domek z kart. Stracił pracę, przyjaciół i dziewczynę, a lada moment straciłby wolność. Uciekł daleko na wyspę Sylt. Był pewien, że odnalazł raj na ziemi. Ale wpadł w pu...

Komentarze
Pułapka rajskiej wyspy
Pułapka rajskiej wyspy
Michał Rozkrut
6.5/10
Życie Marcina posypało się jak domek z kart. Stracił pracę, przyjaciół i dziewczynę, a lada moment straciłby wolność. Uciekł daleko na wyspę Sylt. Był pewien, że odnalazł raj na ziemi. Ale wpadł w pu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do przeczytania tej książki zachęcił mnie tytuł, taki urlopowy. Nie ukrywam, że fakt, że to jest kryminał miał również duże znaczenie. Głównego bohatera Marcina poznajemy w trakcie przesłuchania na k...

@Syndzia @Syndzia

Pułapka rajskiej wyspy Michał Rozkrut „Niewiarygodne, ile radości może komuś dać dobrze przemyślane kłamstwo” Czasami los potrafi tak nami pokierować, że jedyne co można zrobić, to uciec. Jednak...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @coolturka104

Gdy nadejdzie dzień
Gdzie Ty, tam ja

„Gdy nadejdzie dzień” to świetnie zapowiadający się pierwszy tom nowego cyklu „Ponad czasem” autorstwa Gabrielle Meyer. Wydarzenia biegną dwutorowo w czasach, w których...

Recenzja książki Gdy nadejdzie dzień
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
W imię tradycji

„Two for joy. Dwie to radość” to kontynuacja cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży napisanych w duecie przez słynne pisarki Zoe Sugg i ...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.

Nowe recenzje

Kair, czwarta rano
Kair, czwarta rano
@Jezynka:

Joanna Jax jest jedną z ulubionych pisarek mojej mamy, a że wzięłam na siebie (przyjemny) obowiązek dostarczania jej ks...

Recenzja książki Kair, czwarta rano
Zacząć od nowa na Camden Roe 13
Co mi się podobało
@ewanslindi11:

Witajcie czytelnicy na kanapie Chciałabym się z Wami podzielić moją opinią o tej książce. Przeczytałam w dwa dni, tylk...

Recenzja książki Zacząć od nowa na Camden Roe 13
Tajemnice różanego ogrodu
Dawnych wspomnień czar
@Moncia_Pocz...:

Grażyna Mączkowska jest kolejną autorką, której twórczość postanowiłam poznać w tym roku. Na półce z nowościami w mojej...

Recenzja książki Tajemnice różanego ogrodu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl