Włoski nauczyciel recenzja

"- Wszystko zawsze kręci się wokół jego sztuki. A prawdziwe dzieła, które stworzył, go nie obchodzą.
- Co masz na myśli?
- Te ludzkie.
- Jak to?
- Nie bądź imbecylem, Charlie. Mam na myśli ciebie, siebie, Dinę i Kelly."

🇵🇱 "Włoski nauczyciel" Toma Rachmana to powieść o sztuce oraz o życiu Pincha (Charlesa) Bavinskiego.
 Towarzyszymy mu od jego młodości, a nawet dzieciństwa aż po kres życia. Poznajemy jego sekrety i słabości, wiemy co go przeraża, a co zachwyca. Pinch to "wybrane" dziecko narcystycznego malarza. Jego ojciec - Bear miał aż 17 dzieci rozsianych po całym świecie, jednak to Charles miał "przyjemność" spędzić z artystą najwięcej czasu. Według mnie nie wyszło mu to na dobre. Bavinsky nade wszystko cenił sobie sztukę i nie poświęcał żadnej z rodzin zbyt wiele uwagi. 
 Na początku książkę czytało się szybko, jednak w połowie trochę się znudziłam. Jeśli czekacie na wartką akcję, to nie jest to książka dla was. Opisy we "Włoskim nauczycielu" są niesamowite, bardzo łatwo sobie zwizualizować każdą sytuację. Powieść wzbudza emocje, często dziwiłam się zachowaniu Pincha lub złościłam na Beara. 
 Jeśli chodzi o zakończenie... no cóż. W pewnym momencie bohater robi coś szalonego i bardzo liczyłam na zwrot akcji kiedy wszystkim to ujawni. Wszystko szło już w dobra stronę, byłam pewna, że wszyscy się o tym dowiedzą, jednak autor mnie zaskoczył. Trochę ubolewam nad tym, że nie skończyło się to w sposób jaki bym chciała ale z drugiej strony zakończenie jest czymś oryginalnym i ciekawym.
Za książkę dziękuję wydawnictwo Znak
Ocena:7/10