Wojna Inge recenzja

Wojna Inge

Autor: @rudemysli71 ·2 minuty
2021-10-05
Skomentuj
4 Polubienia
Po książki z II wojną światową w tle sięgam chętnie i często, bo jakkolwiek to brzmi najzwyczajniej w świecie lubię. Już sama okładka jest hipnotyzująca. Te ruiny i młoda kobieta na ich tle zapowiadało ciekawą historię. Czy rzeczywiście tak było?

Ciężko nazwać Wojnę Inge reportażem czy powieścią, bo książka jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami i historią, która zdarzyła się naprawdę. Sama autorka powieści jest wnuczką tytułowej Inge. Jak możemy przeczytać w nocie wydawcy autorka wychowała się w Paryżu i jest córką Niemki i Irlandczyka. Historia rodziny ze strony matki zawsze owiana była tajemnicą. Wiedziała tylko, że tuż przed zakończeniem II wojny światowej jej pradziadkowie, babcia i matka wyjechali z Królewca i nigdy tam nie powrócili. Tajemnica ujrzała światło dzienne, gdy autorka podczas wycieczki do Kaliningradu zadzwoniła do swojej babci. Ta wycieczka otworzyła drzwi do tajemniczej przeszłości.

Główna bohaterka powieści, Inge lata młodości spędziła w Królewcu. Pochodzi z dobrego domu, a na ziemiach niemieckich króluje nazizm, a świat pogrążony jest w nienawiści. Inge wyjeżdża na pensję do Berlina i to tutaj z dala od czujnego oka rodziców przeżywa soją pierwszą miłość. Miłość, która zaważyła na całym dalszym życiu naszej bohaterki. Inga wie co znaczy wojna, ale oprócz wuja, który pozuje w mundurze Luftwaffe i żołnierzy w których towarzystwie się obraca, nie ma z nią styczności. Wyjazd ukochanego Wolfganga na front wschodni zmienia wszystko. Mamy roku 1942, gdy Inge z powodu ciąży wraca do Królewca, a gdy do miasta zbliża się front pozna i smak ucieczki. Ucieczki w nieznane i walki o przetrwanie. Okrucieństwo wojny, strach, lęk o najbliższych i próba przetrwania kolejnego dnia.

Tak czytałam i sobie myślałam, że jakby zmienić nazwiska i imiona bohaterów, postawić ich po przeciwnej stronie barykady to historia mogłaby być równie dobrze o babci mojej czy Twojej. To okropny czas i oby nigdy się nie powtórzył, i żebyśmy nigdy nie musieli doświadczać tego co przeszli ci ludzie. Jak wiecie pracuję w Niemczech i niejednokrotnie spotykam się z opowieściami moich podopiecznych o wojnie. I szczególnie utkwiło mi w pamięci, że oni wszyscy mówią, że bali się bomb i tego, że musieli chować się w piwnicach. Opowiadają też o propagandzie, którą szerzyły władze Rzeszy i od małego wpajały swoim obywatelom nienawiść do innych nacji, a już w szczególności do Żydów. Bez względu po której stronie barykady to byli ludzie z krwi i kości, mieli marzenia i chcieli żyć. Ginęli na obu frontach, a najbliżsi ich opłakiwali.

To świetnie napisana historia rodzinna, od której nie sposób się oderwać. To nie tylko książka o najstraszniejszym okresie w historii, ale i książka o utraconej miłości. To też historia o odkrywaniu swoich korzeni i relacji łączącej członków rodziny.

Jeśli lubicie opowieści z czasów II wojny światowej i jeszcze do tego z tajemnicą rodzinną w tle to uważam że Wojna Inge jest dla Was. Wojna Inge to także źródło wiedzy o historii Niemiec. Nie da się uciec od przeszłości i zawsze ujrzy ona światło dzienne.

Ja lubię takie książki i nie żałuję ani sekundy spędzonej z Wojną Inge.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wojna Inge
Wojna Inge
Svenja O’Donnell
6.9/10

Hipnotyzująca opowieść o odkrywaniu historii swojej rodziny z czasów II wojny światowej. Po 60 latach wnuczka Inge dociera do bolesnej prawdy. Dorastając w Paryżu, córka Niemki i Irlandczyka, Svenja...

Komentarze
Wojna Inge
Wojna Inge
Svenja O’Donnell
6.9/10
Hipnotyzująca opowieść o odkrywaniu historii swojej rodziny z czasów II wojny światowej. Po 60 latach wnuczka Inge dociera do bolesnej prawdy. Dorastając w Paryżu, córka Niemki i Irlandczyka, Svenja...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubię sięgać po książki jak i filmy dotyczące tej tematyki, dlatego też zdecydowałam się na lekturę "Wojny Inge". Byłam jej bardzo ciekawa czy mi się spodoba. Czy sprostała moim wymaganiom? Oczywiści...

@Monika_Bocwinska @Monika_Bocwinska

O II wojnie światowej napisano już wiele, zarówno w beletrystyce jak i literaturze faktu. Jednak zdecydowanie częściej są to relacje ze strony ofiar tej wojny niż te przedstawiane z punktu widzenia p...

@MargaritaCzyta @MargaritaCzyta

Pozostałe recenzje @rudemysli71

Narkoza
Narkoza

Po książkę Rafała Artymicza Narkoza trafiłam zupełnie przez przypadek. Jak wiecie kocham debiuty, a Narkoza właśnie nim jest, więc nie mogłam jej nie przeczytać. Początk...

Recenzja książki Narkoza
Błękitny dom nad jeziorem
Każdy zasługuje na swoje miejsce na ziemi

Podczas przeglądania mojego ukochanego Legimi i zapychania aplikacji do granic możliwości wpadła w moje oczy seria Pani Katarzyny Janus Błękitny dom. Mało tego seria na...

Recenzja książki Błękitny dom nad jeziorem

Nowe recenzje

Love, Theoretically
Mimo podobieństw, rewelacja!
@maitiri_boo...:

"Love, Theoretically" to moje kolejne spotkanie z twórczością Ali Hazelwood i kolejne udane, mimo wielu podobieństw do ...

Recenzja książki Love, Theoretically
Ulotny zapach czereśni
Piękna i poruszająca serca powieść.
@anettaros.74:

„Pamięć jednak jest ulotna. Jak zapach czereśni. Wydaje się, że pewne wydarzenia i emocje pozostaną w twoich wspomnien...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
Seryjni mordercy
Seryjni mordercy
@ladybird_czyta:

Czy przechodzą Cię dreszcze na myśl o okropieństwach, jakich w kultowym "Milczeniu owiec" dopuszczał się Hannibal Lecte...

Recenzja książki Seryjni mordercy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl