Jak się zostaje albinosem. Wojna w Afganistanie oczami sowieckiego żołnierza 1979-1981 recenzja

Wojna nigdy się nie kończy

Autor: @Johnson ·3 minuty
2021-04-27
6 komentarzy
36 Polubień
Trafiłem na tę książkę zupełnym przypadkiem podczas przeglądania promocji i bestsellerów na witrynie jednej z księgarni internetowych. Nie czytam za wiele biografii żołnierskich czy relacji wojennych, a te które do mnie trafiały dotychczas były pisane raczej z punktu widzenia reportażysty czy reportera, ewentualnie historyków danego okresu czy kraju. To dobre książki, ale najwartościowsze dla czytelnika są takie napisane przez naocznego świadka czy uczestnika konkretnych wydarzeń. To najwiarygodniejsza lekcja historii, wycinek czyjejś rzeczywistości, obraz spaczonego złem człowieczeństwa opowiedziany niejako „własnymi słowami”. Wraz z towarzyszącym temu odpowiednim ładunkiem emocjonalnym, taka książka stanowi nie tylko biografię czy relację, można ją klasyfikować jako świadectwo.

O prowadzonej przez ZSRS wojnie w Afganistanie napisano wiele materiałów. Jednak Jak się zostaje albinosem to książka wybitna. Litewski żołnierz, Zigmas Stankus, obywatel Litwy należącej ówcześnie do Związku Radzieckiego, a więc żołnierz radziecki daje świadectwo swojego udziału w wojnie w Afganistanie. Nie jest to jednak dziennik, nie znajdziemy tutaj kart z pamiętnika, dat czy map z wydarzeniami. Myślę, że nie jest to nawet kwestia tajemnic wojskowych, ale sposobu w jaki Autor przekazuje nam informacje, jak prowadzi narrację. Oczywiście daty, czy miejsca się przewijają, ale nie pełnią funkcji kronikarskiej, a jedynie pomagają czytelnikowi osadzić wydarzenia w miejscu i czasie.

Zaczynamy od powołania do wojska, szkoleniu, przez kolejne wydarzenia, aż do samego Afganistanu. Poznajemy cały szereg „atrakcji” czekających na młodego rekruta, konieczność „odsłużenia” swojego w kolejnych warstwach społecznych w sowieckim wojsku. Rekruci, Młodzi, Weterani, aż po Dziadków i Cywili, czy w końcu czada (prawie nie-człowiek, g**no) obecne w każdej z tych kast. Obowiązki przydzielone do poszczególnych ról w wewnętrznym świecie paradoksalnie oderwanym od hierarchii wojskowej. Taki na przykład młodszy stopniem Dziadek, który jest święty i niemalże nietykalny, teoretycznie mógł kazać spi***lać wyższemu stopniem wojakowi z młodszych stażem. Fascynujące zjawisko, wewnętrznego świata kast w wojsku, obowiązkowego czołgania wojskowych przez różne aktywności w koszarach, chociaż dla nas – cywili byłoby ono bez sensu. I nie, nie chodzi tutaj o szkolenia wojskowe! Do tego dowódcy dzieleni na takich, którzy są ludzcy, i takich którym się głowa z d* zamieniły miejscami.

Co jest niesamowite, to to jak Zigmas opisuje poszczególne postaci. Mimo, że były żołnierz, zdolności pisarskiej nie można mu odmówić. Towarzysze broni są opisani bardzo obrazowo, nie napiszę, że czuć ich obecność, bo jak pisze Autor, prysznice to był raczej luksus, ale ich charaktery, usposobienia, temperamenty czy pochodzenie (pamiętamy, że ZSRS to wiele małych państw) z właściwymi narodowymi cechami – to jest prawdziwa mozaika osobowości. Relacje jakie zawiązują się między żołnierzami, budowanie zaufania w walce czy żal za tymi, których zapakowali w „cynk”, tj. ocynkowaną, blaszaną trumnę z okienkiem na twarz.

Do tego mamy świetne relacje postępowania niektórych dowódców, przejmowanie inicjatyw w walce przez podległych żołnierzy czy wychodzenie z nietypowych sytuacji, nie tyle strategia postępowania co… sowiecka myśl wojskowa. Sowieckie postępowanie, sowiecka polityka i sowieckie traktowanie człowieka. Klimat tej książki jest przez to wszystko niepowtarzalny. Książka opisuje to, co sowiecka machina wojenna robi z młodych ludzi, z ich umysłami. Jak można się cieszyć, idąc do cywila, z czystej pościeli, czy zwykłej… toalety.

Niestety książka nie jest tylko kolorowym opisem braterstwa i bohaterstwa radzieckich żołnierzy w „Afganie”. Pacyfikowanie osiedli afgańskich wiosek, tzw. Aułów przebiegało dość brutalnie, granaty, strzelanie do ludności cywilnej równej psom, konfiskata mienia jako „unarodowianie” go. Jest to więc forma autodenuncjacji, o której wspomina w krótkim, acz dobrym wstępie Radosław Sikorski (swego czasu pełniący rolę reportera wojennego w Afganistanie).

Mogę tylko polecić tę pozycję, to świetna książka. A jak Wam zabraknie wrażeń, to w podobnej tematyce polecam także filmy „9 kompania” (o której jest wzmianka w posłowiu) oraz „Ładunek 200”. Oba bardzo dobre, rosyjskie filmy.

27.04.2021 r.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-27
× 36 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak się zostaje albinosem. Wojna w Afganistanie oczami sowieckiego żołnierza 1979-1981
Jak się zostaje albinosem. Wojna w Afganistanie oczami sowieckiego żołnierza 1979-1981
Zigmas Stankus
8.3/10
Seria: Świadectwa XX wiek

Zigmas Stankus walczył w Afganistanie półtora roku. Ocierał się o śmierć i sam ją zadawał. Pisze o tym, co widział i czego doświadczył. Mamy relację z pierwszej ręki. I jest to relacja wstrząsająca, ...

Komentarze
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad 3 lata temu
Zasadniczo, to nie moje klimaty, ale... przekonałeś.
W drugim akapicie masz żołnierza zamiast żołnierz 😉
× 4
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
Koniecznie polecam kompulsywnie, bo naprawdę dobra książka. Nacisk jest na "człowieka", a nie wojenkę, więc paradoksalnie, książka mniej dla fanów militariów, bardziej psychologiczna, ludzka.

Dzięki, poprawiam. Wychodzi moja najlepsza na świecie redakcja, czyli pisanie na padakę, bez poprawek...
× 3
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
(na publio jest w promce teraz za ok. 16 zeta, właśnie kupiłem...)
× 2
@Jagrys
@Jagrys · ponad 3 lata temu
Na Woblinku za jedenaście bez jednego grosza. ;p
Też już mam.
× 1
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 3 lata temu
"Gruz 200" Bałabanowa widziałam kilka lat temu, straszny film , do dzisiaj go pamiętam z detalami . Jest kilka filmów o tamtej rzeczywistości, które mogą się śnić w nocy, jako koszmary. Chociażby "Czekista", czy bardziej z wojennych " Idź i patrz" 😐.
P.S Ciekawa recenzja .
× 3
@mikakeMonika
@mikakeMonika · ponad 3 lata temu
Książki pewnie nie przeczytam, ale czytanie Twoich recenzji to czysta przyjemność.
× 3
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
Dziękss, ale nie no weź, książka lepsza.
× 1
@mikakeMonika
@mikakeMonika · ponad 3 lata temu
Ale dłuższa ;)
× 1
@wybrana84
@wybrana84 · ponad 3 lata temu
Mocna lekcja historii...
× 3
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Nie czytałem nic o tej wojnie w Afganistanie - namówiony.
× 2
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
I filmy! Koniecznie zobacz wymienione filmy!
× 3
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Dziewiątą kompanię widziałem, dobry film, Gruza 200 też gdzieś tam mam na liście 😉
× 4
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Jest bardzo dobra książka 'Sołdat'. Polecam. Ale to o II Wojnie Światowej. No i reportaże o Czeczenii. Ale zapomniałam tytułu.
× 1
Jak się zostaje albinosem. Wojna w Afganistanie oczami sowieckiego żołnierza 1979-1981
Jak się zostaje albinosem. Wojna w Afganistanie oczami sowieckiego żołnierza 1979-1981
Zigmas Stankus
8.3/10
Seria: Świadectwa XX wiek
Zigmas Stankus walczył w Afganistanie półtora roku. Ocierał się o śmierć i sam ją zadawał. Pisze o tym, co widział i czego doświadczył. Mamy relację z pierwszej ręki. I jest to relacja wstrząsająca, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Johnson

Chodź ze mną
Miłość to piekielny pies.

„Sny o wielkości srebrne są, a kruche”, śpiewał Jacek Kaczmarski. To bardzo ważne słowa o których czasem zapominają, popadając w melancholię własnej wielkości, polscy pi...

Recenzja książki Chodź ze mną
Bliska znajoma
Konsekwencja.

TEKST ZAWIERA SPOJLERY Z KSIĄŻKI. JEST BARDZIEJ ROZWAŻANIEM FABULARNYM NIŻ RECENZJĄ. Polacy uwielbiają ładne słowa, wielkie słowa. Uwielbiają jak się do nich ładnie mó...

Recenzja książki Bliska znajoma

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka