Keri Arthur uznawana jest za jedną z wielu autorek, które trudnią się w gatunku fantasy, fantastyki grozy i romansu paranormalnego. Pisarka regularnie pojawia się wśród nominowanych do nagród przyznawanych przez jeden z największych amerykańskich portali poświęconych literaturze popularnej. W 2008 roku portal ten wyróżnił Arthur także nagrodą Career Achievement Best Author w kategorii urban fantasy.
"Wschodzący księżyc" to rozpoczynająca dziewięciotomowy cykl powieść, która opowiada swoim czytelnikom historię Riley Janson - pół wampira i pół wilkołaka. Z chwilą ukończenia osiemnastego roku życia wykluczona ona została ze stada, które nigdy nie zaakceptowało odmienności jej i Rhoana. Od tamtej pory może liczyć jedynie na swojego bliźniaczego brata, który pracuje jako Strażnik dla Departamentu Innych Ras w Melbourne. Jego głównym zdaniem jest zabijanie istot, które stanowią bardzo duże zagrożenie dla ludzi. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że podczas jednej z misji niepostrzeżenie znika. W tym samy czasie na progu mieszkania Riley pojawia się tajemniczy wampir...
"Puściłam jego dłoń i opadłam na krzesło. Rhoan prowadził śledztwo w sprawie Evensong, a na moim korytarzu pomieszkiwał wampir, który był właścicielem tego przedsiębiorstwa. Przypadek? Mało prawdopodobne. Nie mogłam wypytywać Quinna o wszystko, nie chciałam wzbudzać jego podejrzeń, za to zdecydowanie mogłam wybrać okrężną drogę i przeprowadzić własne śledztwo. Talon obracał się w tych samych kręgach, co Quinn, i jeśli ktoś mógł zdobyć potrzebne mi informacje, z pewnością był to on."[1]
Keri Arthur stworzyła lekturę, która idealnie nadaje się do czytania w różnego rodzaju środkach lokomocji ale i nie tylko. Poprzez swój styl pisania, autorka jest w stanie zachęcić do siebie Moli Książkowych w różnym wieku, bez względu na płeć. "Wschodzący Księżyc" nie zależy do grona literatury wybitnej, jednak z całe pewnością stanowi idealny czasoumilacz dla zmęczonego po całym dniu pracy, mózgu. Całość powieści została stworzona przy pomocy niezwykle barwnego i prostego w odbiorze języka, który stanowi nie lada wyzwanie dla tego typu dzieł, które w dużej mierze oparte są na bezgranicznej miłości człowieka do fantastycznych postaci.
Australijska pisarka w swoim dziele skupia się na opisywaniu świata zamieszkiwanego przez istoty nadnaturalne. Występuje w nim wielu bohaterów, którzy ponad wszystko innego pragną zdobycia władzy. Dążą one do postawionych przez siebie celów za pomocom nieznanych innym środków i dzięki temu bywają one na swój sposób oryginalne i poniekąd przerażające. Podobnie jest z resztą z wykreowanymi przez autorkę wilkołakami, wampirami, czy też klonami. Obok pozytywnych cech, pojawiają się również takie, które pozostawiają czytelników w nie lada osłupieniu. Nie wszyscy są bowiem dobrzy i piękni... W wielu przypadkach postępują również wbrew wartościom moralnym. Każdy z bohaterów posiada także swoje słabe strony, którymi jest między innymi uzależnienie od seksu, w poszczególnych fazach księżyca. Tak właśnie jest w przypadku głównej bohaterki i jej pobratymców...
"Wschodzący księżyc" z czystym sumieniem chciałabym polecić wszystkim tym, którzy od czasu do czasu lubią sięgnąć po tego typu literaturę. Naprawdę warto!
Instytut Wydawniczy Erica, luty 2011
ISBN: 978-83-623-2917-5
Liczba stron: 440
Ocena: 7/10
[1] Keri Arthur, Wschodzący księżyc, s. 88
Recenzja opublikowana została na:
[
http://recenzje-leny.blogspot.com/2011/05/keri-arthur-wschodzacy-ksiezyc_02.html]