Ślepy archeolog recenzja

Wykopaliska, które skrywają nie tylko przeszłość.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Asamitt ·2 minuty
2019-12-29
3 komentarze
13 Polubień
Jeśli spojrzymy na "Ślepego archeologa" jako kryminał, to dostrzeżemy wiele minusów. Przede wszystkim wątek kryminalny został zdominowany przez kwestie archeologiczne oraz sensualne opisy postrzegania świata przez niewidzącego Toma. Oczywiście te elementy są bardzo pieczołowicie nakreślone przez Guzowską i gdybym miała do czynienia z powieścią obyczajową, moja ocena byłaby znacznie wyższa. Natomiast, w przypadku konkretnie tej książki, gdzie miałam nadzieję zetknąć się nie tyle z niecodziennymi okryciami wykopaliskowymi, a morderstwem gdzieś na ich terenie (tu się nie pomyliłam), to jestem rozczarowana. Wojnarowie zostali potraktowani jak marginalne postaci, bez skupienia na sobie właściwej uwagi ze względu na to, co się z nimi stało. Więcej mówi się o wypadku śmiertelnym Oliwii, czy tajemniczej Mony. Oto przypadki zgonów, do których na wstępie przyznaje się Tom Mara, szef wykopalisk na Krecie. I taki początek również obiecywał wiele, jednak został nieco zduszony przez monotonny tok akcji. Natomiast dobrym zabiegiem okazało się przeplatanie wydarzeń z ostatnich dni odtwarzanych przez głównego bohatera, jego przesłuchiwaniem na komendzie. Urozmaica to nieco tok narracyjny i jednocześnie dopełnia oraz systematyzuje kolejność zdarzeń.Ale...

Co może wpływać na negatywny odbiór książki? Skoro ma być akcja kryminalna, to powinna być ona solidnie zbudowana, nie tylko w formie dozowanych fragmentów przesłuchania potencjalnego zabójcy ciągnąca się przez całą treść. Stera kryminalna jest zwyczajne okradziona w tym wypadku przez skupianie się na szczegółach dotyczących pracy archeologa oraz drobiazgowemu oddawaniu w opisie codziennych czynności jakie wykonuje Tom, podkreślania w jaki sposób "widzi" w swoim świecie, jak mocno są rozbudowane jego pozostałe zmysły i co może je skutecznie "wyłączyć". W ten sposób Autorka jakby broniła swojej koncepcji o omylności niewidomego bohatera na potrzeby książki. Ponieważ nie sądzę, bo ktoś, kto już ma tak dobrze rozbudowane zmysły węchu, słuchu i dotyku, mógł się w bliskim kontakcie z drugim człowiekiem, aż tak mylić. Poza tym, dochodzeniem do prawdy zajmuje się praktycznie Tom. Jak zbiera dowody człowiek niewidzący? Pewne sytuacje zaczynały mnie nawet śmieszyć, innych posunięć zaraz się domyślałam i tym samym nieco czaru prysło.

 Zagadka zbyt prosta do rozwiązania, stad i wielu czytelników może doświadczyć rozczarowania. Ale jeśli chcemy lekko sensacyjną, za to bardziej przemyślaną powieść, w której bohater poprowadzi Nas ścieżkami niedostępnymi dla widzących, to nawet warto zajrzeć. Nie uważam, bym tak zupełnie zmarnowała czas przy lekturze "Ślepego archeologa". Ale też jeszcze przez dotarciem do setnej strony nie wymagałam, by akcja leciała piorunem do celu. Myślę, że w idealnym momencie sięgnęłam do niej i na pewno jeszcze zajrzę do innej książki Autorki, bo może być ciekawie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-12-28
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ślepy archeolog
Ślepy archeolog
Marta Guzowska
5.5/10

Tom Mara jest błyskotliwym, pewnym siebie i odnoszącym spore sukcesy archeologiem, szefem wykopalisk na Krecie. I od lat jest niewidomy. Stracił wzrok jako osiemnastolatek podczas trzęsienia ziemi, c...

Komentarze
@sandrajasona
@sandrajasona · prawie 5 lat temu
Niestety autorka mimo, że czytam nie zachwyca, bardziej z przyzwyczajenia niż z rozsądku. Kocham archeologię, ale mam wrażenie, jakby autorka chciała zniechęcić bardziej niż zainteresować :-(
× 1
@Asamitt
@Asamitt · prawie 5 lat temu
Czyli każda książka Guzowskiej jest w podobny sposób pisana? Bardziej obyczajowa niż kryminalna?
× 1
@sandrajasona
@sandrajasona · prawie 5 lat temu
Z tych co czytałam tak :-) Jest trup, niektóre bazują na śledztwie, ale mało policji.
@DZIKA_BESTIA
@DZIKA_BESTIA · prawie 5 lat temu
Ja gdzieś wcześniej słyszałam opinię, że to książka, do której wątek kryminalny został wrzucony tylko dla uatrakcyjnienia historii, żeby wydawca mógł ją lepiej promować. 
× 1
@Asamitt
@Asamitt · prawie 5 lat temu
Ostatecznie nawet trudno mi książkę nazwać powieścią kryminalna. Brakuje napięcia, nie ma policyjnych akcji, poza przesłuchaniem głównego bohatera dawkowanym subtelnie przez cała treść.
@Tedeusz
@Tedeusz · prawie 5 lat temu
Już sam pomysł na kryminał z niewidomym, który został archeologiem zalatuje fałszem na kilometr.
× 1
@Asamitt
@Asamitt · prawie 5 lat temu
Przed laty miałam kontakt z grupą niewidzących i niedowidzących w różnym wieku i naprawdę potrafią zadziwić swoją samodzielnością, ale czy akurat w tym zawodzie? Ze względu na specyfikę pracy, wątpię.
@Tedeusz
@Tedeusz · prawie 5 lat temu
Fakt, niewidomi potrafią zadziwić sprawnością. Przykładem niech będą niektórzy pianiści. Ale w zawodzie archeologa wzrok jest jednak niezastąpiony, bo to „fachowe oko” najczęściej potrafi odróżnić coś wartościowego od zwykłego śmiecia. Znam przykład z Krakowa, gdzie archeolog na podstawie koloru ocenił niepozorny przedmiot jako skorodowane złoto, a nie kawałek żelaza, jak początkowo myślał człowiek, który to coś znalazł na działce. Później okazało się, że to fragment średniowiecznej biżuterii.  
Ślepy archeolog
Ślepy archeolog
Marta Guzowska
5.5/10
Tom Mara jest błyskotliwym, pewnym siebie i odnoszącym spore sukcesy archeologiem, szefem wykopalisk na Krecie. I od lat jest niewidomy. Stracił wzrok jako osiemnastolatek podczas trzęsienia ziemi, c...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marta Guzowska wprowadza nas w świat, który główny bohater poznaje wszystkimi zmysłami oprócz wzroku. Tom Mara jest niewidomy (ślepy-jak o sobie mówi) i jest archeologiem. Tom poza wyostrzonymi zmys...

@Wiesia @Wiesia

Pozostałe recenzje @Asamitt

Na tropie Vermeera
Gawęda o sztuce w kryminalnych ramach

Polowałam na tego typu kryminał, gdzie w treści są nawiązania do sztuki zanim pojawiło się tegoroczne wyzwanie naKanapie, więc moje oczekiwania rosły od miesięcy. Taka s...

Recenzja książki Na tropie Vermeera
Zrozumieć zbrodnię
Zbrodnie chorych umysłów

"Brutalne zbrodnie, które co jakiś czas wstrząsają opinią publiczną, statystycznie należą do rzadkości, podobnie jak seryjni zabójcy, chociaż opowieści o ich czynach żyj...

Recenzja książki Zrozumieć zbrodnię

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka