Za rzekę, w cień drzew recenzja

"Za rzekę, w cień drzew" - nowy przekład.

Autor: @nowika1 ·2 minuty
2023-08-04
Skomentuj
2 Polubienia
Ernesta Hemingwaya najlepiej się czyta, znając jego życiowe perypetie. Chociaż autor wielokrotnie podkreśla, że jego bohaterzy i historie są fikcyjne to współczesny czytelnik, chyba już nie ma złudzeń i wie, że dużo jest Hemingwaya w Hemingwayu.

Kolekcja Hemingwaya od Wydawnictwa Marginesy to znakomity projekt. Nowe przepiękne wydania i odświeżone tłumaczenia sprawiły, że z przyjemnością sięgnęłam po znane i nieznane mi dzieła jednego z największych powieściopisarzy XX wieku.
A Hemingway uprawiał unikatowy rodzaj sztuki, w wyjątkowy sposób łącząc wspomnienia z literacką narracją.

I mimo, że "Za rzekę, w cień drzew" wypada gorzej w zestawieniu z "Pożegnaniem z bronią", "Komu bije dzwon", czy "Zaś słońce wschodzi", to jest w tej historii coś, co mnie kupiło i sprawiło, że nadal mnie pociąga. Ja chyba po prostu lubię prozę Pana Ernesta.

"Za rzekę, w cień drzew" jest parafrazą ostatnich słów, które rzekomo wypowiedział w delirium umierający generał konfederacji Thomas J. "Stonewall" Jackson i do pewnego stopnia brzmi jak zapowiedź pożegnania.
Była to ostatnia powieść przed "Starym człowiekiem i morzem" , nowelą z 1952 roku, która odniosła sukces, ostatnia, którą wydał przed samobójczą śmiercią w 1961 roku.

Bohaterem powieści jest Richard Cantwell, znany przez większość narracji jako "Pułkownik". To bohater, który uderzająco przypomina Hamingwaya.
Pułkownik ma pięćdziesiąt lat i podobnie jak autor ma żywe wspomnienia z czasów wojen.
Niegdyś generał, zdegradowany za militarną klęskę podczas wojny. Pułkownik przybywa do Wenecji. Przyciąga go polowanie i pewna piękna, dziewiętnastoletnia bogata arystokratka, którą nazywa "Córką". Oboje łączy skomplikowana relacja uczuciowa. To taka miłość i romans zwieszony między jawą, a snem, miłość nie do końca platoniczna i nie do końca skonsumowana. On stary i schorowany, ona młoda, naiwna i pełna życia.
Sam Pułkownik to człowiek, który z jednej strony chce kochać, ucztować w najlepszym jedzeniu i winie, delektować się literaturą i sztuką, z drugiej bywa cyniczny, szorstki i rozczarowany.
Wiele tu wspomnień, doświadczeń wojennych i rozważań na tematy egzystencjalne. Czuć, że zbliża się jakiś koniec, wyczuwa się smutek i żal.
Intrygująca jest relacja Pułkownika z młodziutką Renatą, której postać jest łączona z osobą Adriany Ivancich, weneckiej arystokratki, pod, której urokiem był Hemingway.

Czytając "Za rzekę, w cień drzew" warto korzystać z przypisów, które zostawia tłumaczka na końcu powieści. Sprawiają, że jest ona pełniejsza i można delektować się Hemingwayem pełniej, dojrzalej i z większym zrozumieniem.

Hemingwaya czytam, bo lubię. Lubię, więc polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-28
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Za rzekę, w cień drzew
4 wydania
Za rzekę, w cień drzew
Ernest Hemingway
8/10

„Nie, nie, przejdźmy przez rzekę i odpocznijmy w cieniu drzew” Włochy, ostatnie dni drugiej wojny światowej. Pięćdziesięcioletni pułkownik Richard Cantwell, oficer armii amerykańskiej, mierzy się z...

Komentarze
Za rzekę, w cień drzew
4 wydania
Za rzekę, w cień drzew
Ernest Hemingway
8/10
„Nie, nie, przejdźmy przez rzekę i odpocznijmy w cieniu drzew” Włochy, ostatnie dni drugiej wojny światowej. Pięćdziesięcioletni pułkownik Richard Cantwell, oficer armii amerykańskiej, mierzy się z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Za rzekę w cień drzew to jedna z mniej znanych powieści Ernesta Hemingwaya, wydana w 1950 roku. Historia opowiada o podpułkowniku Richardzie Cantwellowie, weteranie II wojny światowej, który, zmagają...

@natala.charczynska2002 @natala.charczynska2002

Ernest Hemingway " za rzekę, w cień drzew", przełożyła Agnieszka Wilga, "Wiedział jak nudne dla innych są cudze opowieści wojenne, przestał więc o nich mówić. Każdy zawsze odnosi wszystko do siebie,...

@toptangram @toptangram

Pozostałe recenzje @nowika1

Czarne owce
Czarne owce.

W listopadowej akcji czytaj pl postanowiłam sięgnąć po powieść autorstwa Nataszy Sochy pod tytułem "Czarne owce. Opowieść o kobietach wiernych sobie." Od dłuższego czasu...

Recenzja książki Czarne owce
Szeptucha. Na ołtarzu ciszy
Szeptucha. Na ołtarzu ciszy.

"Historia opowiedziana w powieści jest prawdziwa, choć się nie zdarzyła. Nie jest to katalog politycznych, ekonomicznych czy militarnych zdarzeń, ale próba zrozumienia m...

Recenzja książki Szeptucha. Na ołtarzu ciszy

Nowe recenzje

Kobiety wojowniczki
Kobiety wojowniczki
@deana:

Gdy sięgałam po ,,Kobiety wojowniczki" wydawało mi się, że mam pewniaka. Temat ciekawy a przy okazji znam już kilka inn...

Recenzja książki Kobiety wojowniczki
Zabij mnie, tato
"Zabij mnie, tato" Stefan Darda
@S.anna:

A kto tu przyszedł? Pani maruda, niszczycielka dobrej zabawy, pogromczyni uśmiechów dzieci...! ...czyli znowu przec...

Recenzja książki Zabij mnie, tato
Twoja aż po grób
Przedsiębiorca pogrzebowy też może się zakochać!
@Kantorek90:

„Twoja aż po grób” to książka, po którą sięgnęłam z czystej ciekawości, ponieważ nie przypominam sobie, abym wcześniej,...

Recenzja książki Twoja aż po grób
© 2007 - 2024 nakanapie.pl