27 śmierci Toby’ego Obeda recenzja

Zabić Indianina w dziecku, czyli „27 śmierci Toby’ego Obeda”

Autor: @kimatom ·2 minuty
2022-07-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Po wczorajszym jego organizm nie był w stanie niczego przyjąć i Ed zwymiotował. Wpatrywał się w jaskrawe kawałki marchwi, które zwrócił właśnie na szarawą owsiankę, i starał się powstrzymać kolejne torsje swojego nienawykłego do prądu, ledwie ośmioletniego organizmu. U jego boku pojawiła się wtedy siostra Wesley, opiekunka chłopców. Wzięła miskę Eda i wylała jej zawartość na podłogę. – Zjedz to- powiedziała. Chłopak zczołgał się na ziemię i zaczął zgarniać dłońmi masę z powrotem, a zaraz potem szukać łyżki. – Nie tak. Masz jeść jak pies. Ed nie zrozumiał, więc siostra chwyciła jego głowę i wepchnęła do miski…”

Z czym kojarzy Ci się Kanada? Kraina szczęśliwości, liść klonowy, piękne widoki i takie tam. No to muszę Cię zmartwić. Po przeczytaniu tego reportażu przestanie. A reportaż ma to do siebie, że szuka prawdy.

Przeszło przez nie 150 tysięcy dzieci- szkoły z internatami, których jedynym celem było zabić w dziecku Indianina- w imię Jezusa. Trafiały do nich już dzieci czteroletnie, najczęściej na siłę zabierane rodzicom. W imię Jezusa. Na pierwszy rzut dostawały zakaz mówienia w języku ojczystym. Nikt się nie stosował, bo innego nie znał. Więc: „Bili nas z dużą troską… W gorsze dni kładli nam ręce na nieostygłym palniku. Zamykali w komórce bez światła i bez jedzenia. Nie dawali też nocnika. Za karę chodziliśmy potem okutłani w zabrudzone prześcieradła”.

W jednej ze szkół do torturowania służyło krzesło elektryczne: „Napięcie zwiększano stopniowo. Dziecko najpierw krzyczało, potem gryzło własne wargi, na końcu się wyprężyło. Po chwili wajcha przesunęła się do bezpiecznej pozycji, ciało Toma opadło. Ale tylko po to, żeby ksiądz Goulet znów mógł puścić prąd i patrzeć, jak dziecko na powrót sztywnieje”. W imię Jezusa.

Sami siebie nazywają „ocaleńcami”. Nie sposób policzyć ile osób ucierpiało. Dzieci przebywające w internatach to raz. Rodziny, którym te dzieci odebrano to dwa. Ale też partnerzy w przyszłych związkach tych, którzy po tych przeżyciach byli w stanie wejść w ogóle w związki i ich dzieci, które nie umieli obdarzyć miłością. Bo im nikt nie pokazał jak kochać. Często sami błądzili w myśl zasady: „Czynisz to, co tobie uczyniono”.

Szkoły z internatami funkcjonowały jeszcze całkiem niedawno. Długo fakty nie wyszły na światło dzienne, a kiedy wyszły to podziurawione. Przyznało się państwo, że nie dopilnowało, nie nadzorowało, że dopuściło. Nie przyznał się kościół. Tam cały czas jeszcze karmią się wytłumaczeniem, że: „Takie były czasy”.

Książka- reportaż do której przeczytania trzeba sobie zarezerwować więcej czasu. Bo boli. I to bardzo. Kawał historii, o której nie wiemy wiele. Niestety po niej Kanada już nigdy nie będzie w naszej głowie krajem szczęśliwości dla wszystkich.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
27 śmierci Toby’ego Obeda
2 wydania
27 śmierci Toby’ego Obeda
Joanna Gierak-Onoszko
8.5/10
Seria: Reporterska (Dowody na Istnienie)

To też jest Kanada: siedem zapałek w słoiku, sny o czubkach drzew, powiewające na wietrze czerwone suknie, dzieci odbierane rodzicom o świcie. I ludzie, którzy nie mówią, że są absolwentami szkół z in...

Komentarze
27 śmierci Toby’ego Obeda
2 wydania
27 śmierci Toby’ego Obeda
Joanna Gierak-Onoszko
8.5/10
Seria: Reporterska (Dowody na Istnienie)
To też jest Kanada: siedem zapałek w słoiku, sny o czubkach drzew, powiewające na wietrze czerwone suknie, dzieci odbierane rodzicom o świcie. I ludzie, którzy nie mówią, że są absolwentami szkół z in...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Myśląc o potężnym kraju jakim jest Kanada z pewnością do głowy przychodzą nam skojarzenia związane z czerwonym liściem klonu, który widnieje na jej fladze narodowej, a także z dodatkiem syropu klonow...

@greta.zajko @greta.zajko

Dawno nie miałam w rękach żadnego reportażu, więc postanowiłam to zmienić. Uważam, że trzeba od czasu do czasu zainteresować się inną dziedziną literatury niż tą, po którą się najczęściej sięga. Od z...

@jorja @jorja

Pozostałe recenzje @kimatom

Poszukiwacze siódmej księgi
Kopernik wciąż tajemniczy

Historie ze spadkiem w tle- w dodatku dziedziczonym po babci, która nie dość, że żyła na innym kontynencie, to jeszcze wcale wnukowi bliska nie była, nudne raczej być ni...

Recenzja książki Poszukiwacze siódmej księgi
Drabina do nieba
Ambitny, bez talentu na drabinie sukcesu

Gościu bez talentu, ale z ogromnymi ambicjami. Zestawienie wróżące albo katastrofę, albo przy użyciu odpowiedniej ilości sprytu i przebiegłości sukces. Bardzo chce pi...

Recenzja książki Drabina do nieba

Nowe recenzje

Czterdzieści i wciąż pięknie
Czterdzieści i wciąż pięknie
@ladybird_czyta:

Martwisz się upływającym czasem i uciekającą w zastraszającym tempie młodością? Czy może masz zgodę na zmiany, na przyj...

Recenzja książki Czterdzieści i wciąż pięknie
Krew na rękach
Krew na rękach
@marta.boniecka:

Zemsta - daje satysfakcję czy nie ma sensu ? “Kiedyś mam powiedziała, że nie można ufać wszystkim. Nie chciałam jej...

Recenzja książki Krew na rękach
Cukiernia w płatkach wiśni
CIENIE DAWNYCH DNI
@renata.chico1:

Literatura azjatycka staje się u nas coraz popularniejsza. Znacząco różni się od amerykańskiej czy europejskiej....

Recenzja książki Cukiernia w płatkach wiśni
© 2007 - 2025 nakanapie.pl