Ulica Strachu. Zabójcze gry recenzja

Zagrajmy w zabójczą grę!

Autor: @w_swiecie_ksiazek ·1 minuta
2021-08-05
Skomentuj
1 Polubienie
„Zabójcze gry” są kolejną częścią serii „Ulica strachu” i podobały mi się bardziej niż „Dziewczyna znikąd”.

Tym razem fabuła jest pełna tajemnic, gier, legend i duchów.

Bardzo spodobał mi się pomysł zabójczych gier, w których stawką jest życie. Z dużym zainteresowaniem śledziłam poczynania bohaterów i zastanawiałam się kto teraz będzie martwy i jakie rodzaje zabaw jeszcze się pojawią. Chyba w najbliższym czasie szerokim łukiem będę omijać wisielca, twistera i nie tylko.

Autorowi udało się stworzyć wspaniały klimat. Mroczna, nieco duszna atmosfera, niekiedy strach i przerażenie, towarzyszą zaintrygowaniu. Nie zabrakło też humoru. A najbardziej śmieszy zachowanie głównej bohaterki, które jest po prostu nierozsądne.

Rachel irytuje swoją postawą. Taka typowa nastolatka, która robi wszystko bez głębszego zastanowienia, opierając się na uczuciach. Mimo że znajomi odradzają jej udział w imprezie organizowanej przez chłopaka, nad którego rodziną krąży klątwa, to ona oczywiście na nią idzie. Oddala się od grupy w poszukiwaniu kolejnych wrażeń, bo chyba jej mało, mimo że wie, że nie powinna tego robić. Zamiast uciekać, koniecznie musi dostać swoje odpowiedzi na pytania. Co z tego, że za chwilę może być martwa.

Pozostali bohaterowie, a trochę ich tutaj jest, nie wyróżniają się żadnymi cechami, wszyscy są jakby kreowani na jedno kopyto, przez co zlewali się całość. Wyjątkiem jest Brendan, który jest szalony i poważnie zastanawiałam się nad jego zdrowiem psychicznym. Wysuwa się jeszcze Eric, który od czasu do czasu zrobi z siebie błazna.



Przy okazji bohaterów wspomnę też o pewnych niedociągnięciach pod względem logiki jak na przykład fakt, że nie mogą oni zadzwonić pod numer alarmowy, bo nie ma zasięgu. Czy tylko mnie to zawsze wkurza?


Rozwiązanie wątku gry było przewidywalne, natomiast później był pewien plot twist, który mnie zaskoczył. Trzymał w napięciu, ale jego zakończenie było takie średnie. Nie rozczarowało mnie, ale też w pełni nie usatysfakcjonowało. Liczyłam chyba na coś innego.


Podsumowując, „Zabójcze gry” mają swoje wady, ale czyta się przyjemnie. Taki horror w niepełnym tego słowa znaczeniu, więc spokojnie można po nich zasnąć.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-29
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ulica Strachu. Zabójcze gry
Ulica Strachu. Zabójcze gry
R.L. Stine
6.7/10
Seria: Ulica Strachu

Najskrytsze marzenia siedemnastoletniej Rachel nieoczekiwanie się spełniają – Brendan Fear zaprasza ją na swoją osiemnastkę. Przyjaciółka usiłuje jednak dziewczynę od tego odwieść. Nad rodziną Fearów...

Komentarze
Ulica Strachu. Zabójcze gry
Ulica Strachu. Zabójcze gry
R.L. Stine
6.7/10
Seria: Ulica Strachu
Najskrytsze marzenia siedemnastoletniej Rachel nieoczekiwanie się spełniają – Brendan Fear zaprasza ją na swoją osiemnastkę. Przyjaciółka usiłuje jednak dziewczynę od tego odwieść. Nad rodziną Fearów...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na początku nieco poironizuję, puszczając oko do pewnej grupy fanów horroru. Wiecie, że autor serii Ulica Strachu nie jest tak po prostu marką samą w sobie, czyli R.L.Stinem? To tak naprawdę, a o czy...

@alicya.projekt @alicya.projekt

Lubicie rozwiązywać zagadki? Podobają się wam gry polegające na szukaniu ukrytych przedmiotów? W dzieciństwie chętnie graliście w Twistera albo w Wisielca? Jeżeli tak, to zapraszam was do gry! "Zabó...

@alien125 @alien125

Pozostałe recenzje @w_swiecie_ksiazek

Którędy do raju
Po prostu przeczytaj i poczuj...

Zwyczajny dom, zwyczajni ludzie na emigracji w Niemczech. Wakacje, które miały być chwilą wytchnienia, były czymś zupełnie odwrotnym. Książka o tym, jak nic nie jest pew...

Recenzja książki Którędy do raju
O włos
Początek czegoś nowego....

„O włos” to pierwszy tom nowej serii Katarzyny Bondy z detektywem Jakubem Sobieskim w roli głównej. Jest to dość dobry kryminał i obiecujący początek serii, którą z przy...

Recenzja książki O włos

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem