Krew, pot i łzy recenzja

Zakazana Księga

Autor: @aleksnadra ·3 minuty
2013-05-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
W Posłowiu od autorki czytamy: „Częstochowa, moje rodzinne miasto, jest i zawsze będzie dla mnie jednym z najważniejszych miejsc na świecie. Tutaj się urodziłam, tutaj spędziłam dzieciństwo i wczesną młodość, tutaj zostawiłam przyjaciół i rodzinę. Takie wspaniałe i intrygujące miasto warte jest literackiej historii na miarę Kodu Leonarda da Vinci czy Egzorcysty”. Czy Carli Mori udało zbliżyć się do wyznaczonego celu?
Ciężarna dziennikarka Klara Wasowska powraca w rodzinne strony by napisać demaskatorski artykuł o ciemnych interesach i machlojkach prezydenta Częstochowy. Powrót, w żadnym razie, nie jest sentymentalną podróżą w urocze zakątki rodzinnego miasta. To traumatyczne przeżycie, droga przez mękę, rozdrapywanie ledwo zabliźnionych ran.
Jakby tego było mało, Klara zostaje uwikłana w śledztwo dotyczące tajemniczych, rytualnych morderstw. Wszystkie tropy prowadzą do jasnogórskiego klasztoru…
„Krew, pot i łzy” to debiut literacki Carli Mori, debiut bardzo, bardzo udany. Autorka idealnie połączyła cechy kryminału, thrillera i elementy horroru. Jednak prawdziwym smaczkiem jest kontrowersyjny pomysł na uwikłanie Jasnej Góry w niebezpieczny spisek, czarną magię, kult szatana oraz jawną krytykę i manifest wobec polityki Kościoła. Podziwiam Carlę Mori za odwagę z jaką, za pośrednictwem Klary, wygłasza opinie piętnujące niektóre zachowania i decyzje duchownych. Także wiernych nie ominie nagana. Bezmyślne klepanie pacierzy, nieszczere intencje bądź też na odwrót manifestacyjne wypełnianie praktyk religijnych to niestety typowy wyznacznik naszej wiary. Słowa autorki są mocne w wyrazie i odbiorze, z pewnością zszokują niejednego pobożnego katolika. Z kolei odważne tezy wysunięte przez Panią Mori, jakoby Kościół katolicki od wieków składał hołd Antychrystowi oszukując tym samym wiernych, odbiją się szerokim echem w wielu kręgach polskiego społeczeństwa. Mam nadzieję, że Carla Mori uniknie spalenia na stosie, a jej książka dotrze do szerokiego grona odbiorców.
Głównymi bohaterkami powieści są przyjaciółki: Klara i Zuzanna- silne i bardzo energiczne kobiety. Te superwomenki nie są pozbawione także ludzkich cech, w których jest miejsce na niepewność, niemoc, niezdarność, ból a nawet rozpacz. Obie panie poza prowadzonym śledztwem mają własne problemy. Klara nie znajduje zrozumienia u swoich rodziców. Nie akceptują jej panieńskiej ciąży, nie rozumieją jej postępowania i po cichu zazdroszczą ucieczki ze Świętego Miasta. Zuzanna z kolei nie może znieść potworności jakie przynosi jej praca (prokurator). Na zewnątrz zgrywa twardzielkę, ale w środku jest miękka jak wosk. Każde kolejne morderstwo uderza ją prosto w serce. Swój ból próbuje utopić w alkoholu.
Przyjaciółki nie poddają się i mimo przeciwności śmiało prą do satysfakcjonującego rozwiązania.
Postacie męskie nie są tak dominujące, mimo to również zasługują na wzmiankę. Komisarz Malinowski to homofob pełną gębą. Osobiście bardzo drażniły mnie jego żarciki i komentarze. Jest również Janusz, były ksiądz, ukochany Klary… Niejednoznaczna postać…
Fabuła „Krwi, potu i łez” opiera się przede wszystkim na kryminalno- śledzczej grze pomiędzy komisarzem Malinowskim, Zuzanną Bachledą, Klarą Wasowską a tajemniczym zakonnikiem. Elementy śledztwa, wskazówki, informacje gładko wyłaniają się w toku opowieści i choć wyglądają na znalezione przypadkowo, to mają całkiem logiczne wyjaśnienie i spójnie współgrają z konstrukcją powieści. Akcja jest zmienna jak kobieca dusza, raz gna na złamanie karku, a kiedy indziej zwalnia by dać wytchnienie czytelnikowi, a tuż przed finałem jest niezwykle brutalna i krwawa.
Prosty acz barwny i plastyczny język pobudza wyobraźnię, pozwala wczuć się w zimny i coraz mroczniejszy klimat powieści. Obraz upadłego Kościoła, kult szatana i inne złe duchy jeżą włos na głowie, ale zmuszają także do refleksji nad religią i drogą, w którą zmierza nasza wiara.
„Krew, pot i łzy” to najbardziej kontrowersyjna książka od czasów „Kodu Leonarda da Vinci”, jaką przeczytałam. Polecam z całego serca. Spieszcie się i sięgnijcie po debiutancką powieść Carli Mori zanim zostanie wpisana na listę Zakazanych Książek :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-05-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krew, pot i łzy
Krew, pot i łzy
Carla Mori
7.4/10
Seria: Ja Gorę

Czy Kościół katolicki uprawia czarną magię? Czy papież jest na usługach Szatana? Czy kapłani manipulują słowami Pisma Świętego, oddalając swych wiernych od Boga? Jakie tajemnice skrywa klasztor jasnog...

Komentarze
Krew, pot i łzy
Krew, pot i łzy
Carla Mori
7.4/10
Seria: Ja Gorę
Czy Kościół katolicki uprawia czarną magię? Czy papież jest na usługach Szatana? Czy kapłani manipulują słowami Pisma Świętego, oddalając swych wiernych od Boga? Jakie tajemnice skrywa klasztor jasnog...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przede wszystkim żaden horror z treści nie wyziera. Częściej miałam uśmiech na twarzy, szczególnie, gdy do głosu dochodził komisarz Malinowski, niż ciarki na plecach. A właściwie muszę przyznać, że ...

@Asamitt @Asamitt

Dobro i zło od zawsze walczą między sobą o serca i dusze ludzkie. Jednak czy interpretacje rzekomych dowodów i twierdzeń są prawdą? Czy Antychryst od stuleci w sprytny i przebiegły sposób kieruje i ma...

@MKCzytuje @MKCzytuje

Pozostałe recenzje @aleksnadra

Wiek cudów
wiek cudów

"Wiek cudów" to przejmująca książka o uczuciach. Siła przetrwania, strachu, cierpienia jest równie wielka jak siła miłości, przyjaźni. W świecie gdzie wszystko przemija s...

Recenzja książki Wiek cudów
Finezja uczuć
Zakazana miłość

Miłość... Trudno ją zdobyć, utrzymać. Czasem trudno ją zrozumieć. Ale najtrudniej bez niej żyć. Alicja jest żoną, matką, pracownicą. Jest dokładnie taka sama jak Ty, cz...

Recenzja książki Finezja uczuć

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka