Życie, które znaliśmy recenzja

"Żebym zawsze pamiętała życie takim, jakie znaliśmy"

Autor: @cassandra9891 ·1 minuta
2012-11-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Księżyc w nocy zastępuje słońce. Lśni na niebie od tysiącleci wyznaczają bieg przypływów i odpływów oraz tak wielu innych rzeczy.
Jak bardzo życie na planecie uzależnione jest od naszego satelity dowiadują się bohaterowie, którzy wiodą już tylko "życie, które znaliśmy".

Przewartościowanie życiowych wartości w tych trudnych czasach przy próbie pozostanie wiernemu sobie opisuje Miranda Evans.
Z dnia na dzień uczennica liceum prowadzi zapiski w formie pamiętnika, które z czasem zapełniają się widokiem z pierwszy dni apokalipsy, kiedy to świat zaczyna się przekształcać, zmieniając nieodwracalnie swoje oblicze. Narracja w tej powieści przyjmuje formę osobistej, przejmującej relacji z tego, co się dzieje z rzeczywistością, zahaczającą już o dystopie.
Przy bardziej dynamicznej akcji zdarzają się też dialogi, większość wydarzeń poznajemy jednak w formie opisu.

Podobnie do serii JUTRO przemiana znanej nam codzienności dokonuje się na oczach bohaterów i czytelnika. Nie przenosimy się od razu do antyutopijnej rzeczywistości, gdzie jest już po wszystkim i nastał nowy początek. Obserwujemy zmiany, kiedy to do nich dochodzi, a nie poznajemy w formie na wpół zapomnianych legend.
Powieści Susan Beth Pfeffer można by zarzucić brak akcji typowej dla takich scen apokaliptycznych, ale z całą pewnością nie brak w niej napięcia. To obraz przemiany, która dokonuje się za oknami naszych domów, czyniąc je jedynym schronieniem i więzieniem jednocześnie.
Tom pierwszy to pełna napięcia wizja zmian rozgrywających się wśród czterech ścian, jedynie w gronie rodziny i przeistoczenia tak znanej nam kiedyś natury.
Początkowo o wszystkim dowiadujemy się z telewizji i radia, ale z czasem i one cichną. Potem ciepło, elektryczność i woda także znikają, a ich miejsce zajmują mróz, popiół wulkaniczny i epidemie. Skrupulatnie racjonowane domowe zapasy topnieją i wbrew samemu sobie bohaterowie zaczynają obstawiać przeżycie tylko jednej osoby z ich rodziny.

To powieść dobra i z całą pewnością warta przeczytania. W świetle ostatnich wydarzeń chyba aż nadto aktualna, przez to jeszcze bardziej zatrważająca. Książka do której już może nie będziesz powracać, ale mimo to jej obraz pozostanie w pamięci.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Życie, które znaliśmy
Życie, które znaliśmy
Susan Beth Pfeffer
8.7/10

Po zderzeniu asteroidy z księżycem już nic nie będzie takie samo. Gigantyczne fale tsunami. Trzęsienia ziemi. Wybuchy wulkanów. A to dopiero początek. Miranda ma 16 lat. Mieszka w Pensylwanii. Żyje zw...

Komentarze
Życie, które znaliśmy
Życie, które znaliśmy
Susan Beth Pfeffer
8.7/10
Po zderzeniu asteroidy z księżycem już nic nie będzie takie samo. Gigantyczne fale tsunami. Trzęsienia ziemi. Wybuchy wulkanów. A to dopiero początek. Miranda ma 16 lat. Mieszka w Pensylwanii. Żyje zw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Miranda jest zwykłą nastolatką żyjącą w Pensylwanii. Ma szczęśliwą rodzinę, marzenia, pasje. Gdy pewnego dnia we wszystkich mediach robi się głośna na temat asteroidy, która ma przelecieć nadzwyczaj ...

@Gumciobook @Gumciobook

Czy zastanawialiście się kiedyś, co by się stało, gdyby asteroida zderzyła się z Księżycem, powodując ciąg najróżniejszych katastrof? Miranda, zwyczajna szesnastolatka z Pensylwanii, też nigdy o tym n...

@Albertowithtea @Albertowithtea

Pozostałe recenzje @cassandra9891

Tak wygląda szczęście
"Maile, które przysyła los"

Oto historia znajomości, która zaczyna się w świecie wirtualnym - od błędu w adresie mailowym. Tam, gdzie anonimowość sprzyja bardziej szczerym wyznaniom dotyczących codz...

Recenzja książki Tak wygląda szczęście
Milion słońc
"Zanurzeni w Morzu miliona słońc."

Misja Błogosławionego, statku od pokoleń zawieszonego w nieskończonej przestrzeni kosmicznej, trwa. Czy będzie dane nam zobaczyć obiecane tytułowe "Milion słońc"? Wszyst...

Recenzja książki Milion słońc

Nowe recenzje

O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ
@marcinekmirela:

„O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ” WSPÓŁPRACA REKLAMOWA — AUTOR: Artur Tojza WYDAWNICTWO: SELF PUBLISH...

Recenzja książki O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
Żelazny Płomień
W pogoni serca za rozumem
@podrugiejst...:

To, jak macie już imie dla swojego smoka? Chciałabym napisać tak wiele, ale wszystko wydaje mi się nijakie i spłaszczon...

Recenzja książki Żelazny Płomień
Prawo matki
📚📚Prawo matki📚📚
@carlottad_book:

"Prawo Matki", drugi tom serii "Krwią Naznaczone" autorstwa P. K. Farion to książka, która nie pozostawia czytelnika ob...

Recenzja książki Prawo matki
© 2007 - 2024 nakanapie.pl