"Złączeni przeszłością" autorstwa Cory Reilly
Kiedy Dante został wcielony do oddziału poprzysiągł zawsze stawiać go na pierwszym miejscu. Miało liczyć się dla niego tylko dobro jego ludzi, dobro wszystkich żołnierzy i ich rodzin. Nigdy by nie pomyślał, że zdradzi oddział dla kogokolwiek. Nie przypuszczałby, że wybierze siostrę czy swoją żonę zamiast swoich oddanych ludzi. Nauczył się nie okazywać emocji. Został wyszkolony na zimnego, stanowczego, silnego mężczyznę. Pierwsza żona Dantego umarła, a gdy druga zachodzi w ciążę zastanawia się jak to jest możliwe. Przecież Carla nie dała mu dziedzica…
******************************************
Początek książki był bardzo interesujący, ponieważ było to coś nowego. Mogliśmy poznać Dantego przed ślubem z Valentiną. Co do dalszej części, opowiada ona o tym co działo się w innych częściach. Poznajemy myśli mężczyzny, jego zachowania na dane sytuacje, a także widzimy jaki jest w stosunku do swoich dzieci. Zawsze kiedy w książce pojawiają się dzieci atmosfera jest inna. Główni bohaterowie skupiają się na nich i na zapewnieniu im bezpieczeństwa. Tutaj jest to dobrze widoczne. Mimo tego, że Val i Dante mają dwójkę dzieci, Annę i Leonasa to wydaje mi się, że małżeństwo więcej uwagi poświęcało dziewczynce. Na pewno miała ona lepszy kontakt z ojcem niż Leonas. Mimo tego, że będzie on kiedyś capo to wydaje mi się, że mężczyzna powinien zwracać więcej uwagi na swojego syna. Co do Valentiny… Wiem, że kobiety myślą na innych płaszczyznach niż mężczyźni mafijni, ale tutaj trochę denerwowało mnie to, że kobiety myślały, że Dante co chwilę będzie litował się nad innymi, bo one tak chcą. Nie tak to powinno działać mimo wszystko, że chodziło o rodzinę. Cavallaro mógł być bardziej stanowczy w stosunku do żony. Praktycznie cała książka jest z perspektywy capo, ale znajdą się jakieś pojedyncze rozdziały z punktu widzenia Val. Jest to moim zdaniem super, ponieważ możemy bardziej poznać blondyna i jego myśli. KSIĄŻKI CORY MOGĘ POLECIĆ KAŻDEMU Z CAŁEGO SERDUSZKA, BO WIEM, ŻE WARTO!!!!!!!