Rebeka recenzja

Żyjąc w cieniu pierwszej żony

Autor: @anetakul92 ·2 minuty
2020-11-02
3 komentarze
25 Polubień
Dzięki najnowszej ekranizacji książki Daphne du Maurier, postanowiłam zabrać się za lekturę „Rebeki”. Głośno omawiana, kusiła mnie a jednocześnie przerażała. Styl autorki został określony jako „trudny”, nieco staroświecki, zaś sama powieść nie każdemu przypadła do gustu. Jak wypadła w moich oczach „Rebeka”?




Nieśmiała i niezamożna dziewczyna zakochuje się w bogatym wdowcu Maximie de Winter. Po spędzonym miesiącu miodowym, młoda para wraca do rodzinnej posiadłości Manderley. Nowa Pani de Winter nie czuje się dobrze z liczną służbą i nadzorującą wszystko Panią Danvers, która patrzy na nią z nienawiścią; do tego Maxim stał się niedostępny i humorzasty, dalece inny od tego, którego pokochała. Duch zmarłej żony jest mocno wyczuwalny w posiadłości, zaś sami znajomi de Winterów nie szczędzą paraleli w odniesieniu do obydwu żon.

„Nikt prócz mnie nie domyślał się, że każde jego słowo, każdy ruch były automatyczne. Przypominaliśmy dwoje aktorów grających w jednej sztuce, ale każde z nas grało z osobna. Każde z nas musiało męczyć się samotnie, musiało udawać, odgrywać tę nieszczęsną komedię ze względu na tych wszystkich ludzi, których nie znałam i których nie pragnęłam już nigdy więcej zobaczyć.”

Powieść niemal od samego początku pochłonęłam. Pomiędzy przerwami na herbatkę, jesteśmy cały czas w niemałym napięciu. Nie mogłam znieść kotłujących się w mojej głowie pytań. Czy Rebeka w ogóle naprawdę umarła? Podobno utonęła, ale nie było świadków. Czy zabił ją może ktoś ze służby, a może sam mąż? Gnałam wraz z kolejnymi stronami, nie zważając na czas, by poznać odpowiedź na to zapytanie.

Nie ma wątpliwości, że autorka nie tylko genialnie potrafi wykreować tło, klimat, ale także własnych bohaterów. Powoli poznajemy ich zwyczaje, nawyki i w końcu wady; jednak cały czas jesteśmy zdani na drugą żonę Maxima, gdyż historia przedstawiona jest z jej perspektywy. Liczne opisy i niekiedy wkradająca się pomiędzy kurtuazją monotonia, mogą uśpić naszą czujność. Pisarka ani na chwilę nie pozwoliła nam zapomnieć o losach pięknej Rebeki, które zostały owiane grubą warstwą tajemnicy.

Powieść jest klasyką w swoim gatunku i według mnie ją trzeba przeczytać. Mnie się bardzo podobała, ale od samego początku podeszłam do niej sceptycznie. Przyznam również, że autorka mnie zaskoczyła rozwiązaniem zagadki śmierci bohaterki, w mojej głowie obrałam inny scenariusz losów Rebeki de Winter. W najbliższych planach mam kolejne książki autorki.

Moja ocena:

× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rebeka
14 wydań
Rebeka
Daphne du Maurier
7.6/10

Nowa pani de Winter doskonale pamięta swój przyjazd do położonej wśród nagich, białych buków samotnej posiadłości na wybrzeżu Kornwalii. Przybyła z mężem, którego prawie nie znała, i znalazła się ...

Komentarze
@Tanashiri
@Tanashiri · ponad 3 lata temu
Czytałam i oglądałam. Prawda zaskakuje. Też był moment, że przychodziło mi do głowy czy Rebeka przypadkiem jednak żyje.
× 1
@madalenakw
@madalenakw · ponad 2 lata temu
"Rebeka" - ciekawa, intrygująca, pełna tajemnic książka. Polecam!
Rebeka
14 wydań
Rebeka
Daphne du Maurier
7.6/10
Nowa pani de Winter doskonale pamięta swój przyjazd do położonej wśród nagich, białych buków samotnej posiadłości na wybrzeżu Kornwalii. Przybyła z mężem, którego prawie nie znała, i znalazła się ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wiele dobrego mówi się o tej książce. Nie bez powodu jest to klasyk literatury. Tutaj właśnie pojawiła się moja obawa, bo do tej pory nie było mi po drodze z klasykami. Bardzo się bałam sięgając po t...

@aalexbook @aalexbook

"Jak wiele musi istnieć na świecie osób, które cierpiały i cierpią nadal, ponieważ nie mogą uwolnić się z sieci własnej nieśmiałości; w swoim zaślepieniu i szaleństwie budują one ogromny, sztuczny mu...

@miedzy.literami @miedzy.literami

Pozostałe recenzje @anetakul92

Dom głosów
USYPIACZ DZIECI W POSZUKIWANIU FIOLETOWEJ CZAROWNICY

„Jeśli chcesz żyć, musisz nauczyć się umierać.” Zastanawiam się czy czytałam tę samą powieść, co większość recenzentów, nieszczędzących nad nią zachwytu. Nie jestem w s...

Recenzja książki Dom głosów
Później
POZNAĆ SEKRETY ZMARŁYCH

„Wszyscy mają tajemnice, większe bądź mniejsze” - podobnymi słowami matka głównego bohatera powieści „Później” uraczyła innego. Czy zastanawialiśmy się kiedyś jakiej wag...

Recenzja książki Później

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miwitosza:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miwitosza:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl