- Gdzie przewozicie te palety? - zapytał Pan Bernard, patrząc na załadowanego towarem tira. - Do nowego magazynu - odpowiedział Szymon, spoglądają...
Najpierw uznałam, że nie ma sensu układać własnego zestawienia książkowych przyzwyczajeń, bo moją zasadą jest brak zasad opierający się na zasadzie -...
dlaczego to wydaję? dlaczego teraz? dlaczego w 2025 roku, a nie choćby w 2023? 2024? kiedy nic tak naprawdę się nie działo, oprócz tego, że… ok, już ...
Artystyczne graffiti… „- Marianno, co ty zrobiłaś?!- krzyknęła mama, widząc córkę z brązową kredką w ręku, która na świeżo pomalowanej białej ś...
Poznałam Adama, kiedy zaczął spotykać się z moją matką. Była wówczas w separacji z moim ojcem. Ojciec był cholerykiem i krótko mówiąc gnidą – nie obr...
Na ulicy Konstancińskiej w Warszawie co dzień około południa można było spotkać pewnego człowieka, który spacerował po osiedlu Sadyba. Wiosną nosił o...