Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ale z hania i", znaleziono 256

Przypomniało mi się takie powiedzenie z lat dzieciństwa. "Ręka, noga, mózg na ścianie". Nie sądziłem, że kiedyś ujrzę to w naturze.
... wykluczenie ze znajomych na Facebooku jest tym samym, co dawniej nazwanie kogoś chujem.
Las spowijał intensywny mrok. Na zasnutym chmurami niebie nie błyszczała ani jedna gwiazda, księżyc także zniknął już na dobre dwie godziny temu. Poruszający się w tej gęstej ciemności mężczyźni co rusz potykali się na nierównym terenie, wpadali do dziur i wykrotów lub schodzili z wydeptanej ścieżki prosto w kępę kłujących jałowców.
Nie pamiętał, kiedy ostatni raz się umył w ciepłej wodzie, a zmiana bielizny od dawna już pozostawała w sferze niedosiężnych marzeń. Strach natomiast towarzyszył mu od tak wielu dni, a nawet miesięcy, że stał się uczuciem całkiem zwyczajnym, jak pragnienie czy głód.
Na wojnie przede wszystkim jest potrzebne mięso armatnie, a do tego nie trzeba mieć doskonałego wzroku.
Prokurator dopiero teraz zrozumiał, jak bardzo się wygłupił, i humor zwarzył mu się do reszty, nie zamierzał jednak przyznać się do błędu.
Amalię zawsze irytowała ta przesadna demonstracja zażyłości, według niej objęcia i uściski powinny być zarezerwowane dla osób naprawdę bliskich. Ściskanie ledwo znanych nazywała dewaluacją tulenia.
Nie obraź się, ale psycholog z ciebie jak z koziej dupy ukulele.
Starszy aspirant Roch Kowalski okazał się mężczyzną około czterdziestki i już w pierwszych sekundach rozmowy udowodnił, że pod względem intelektualnym ze swoim sławnym imiennikiem nie ma nic wspólnego.
Jak to mówili w szkole? Prawo optima: było i ni ma.
Tak to już jest, że gliniarz ma kajdanki przy pasku, a przestępca na nadgarstkach.
Wysyłanie zmarłego gestapowca do diabła nie miało większego sensu, i bez tego życzenia powinien tam trafić.
Tym razem jej się udało. Ale nie bój się, dostaniemy ją prędzej czy później. Ta dziewczyna nie ma prawa żyć!
Nie bój się, dostaniemy ją prędzej czy poźniej. Ta dziewczyna nie ma prawa żyć!
Prawdziwa przyjaźń jest jak węzeł, którego nie potrafiłby rozwiązać nawe Aleksander Macedoński.
Za prawdziwą przyjaźń warto dać się posiekać.
Przyjaźń tak właśnie wygląda, człowiek chce się dzielić każdą radością.
Swoich braków nie widzą, ale wszystkich chcą poprawiać.
- Masz laptop, prawda? A wejście USB?
Niespodziewanie Gredtke parsknął śmiechem.
- Dobra jesteś. Pytać esbeka, czy ma wejście u SB, to już są szczyty.
I nie na hasłach opierają się dobre wyniki, ale na dobrej organizacji pracy.
Bo to się nazywa wielkoduszność, jeżeli ktoś z kim się gniewa czy ma urazę, a w potrzebie pomoże mu.
Bez tego nie ma lata - bez tęsknoty za Bóg wie czym!
Przedwiośnie, przedwiośnie, przedwiośnie wiosnę przyprowadzi, a wiośnie, a wiośnie, a wiośnie wszyscy bardzo radzi!
Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie, W szczękach chrząszcza trzeszczy miąższ, Czcza szczypawka czka w Szczecinie, Chrząszcza szczudłem przechrzcił wąż, Strząsa skrzydła z dżdżu, A trzmiel w puszczy, tuż przy Pszczynie, Straszny wszczyna szum.
Pokonali właśnie szczyt zbocza i Ratio zatrzymał samochód, bo oto objawił się przed nimi inny świat. Cały w bieli, z drzewami skrywającymi gałęzie pod śnieżnymi czapami, a także dużym domem w kształcie litery L, tak idealnie wkomponowanym w krajobraz, jakby powołanym do istnienia zaklęciem wróżki.
- Wolałbyś mieć żonę ładną i głupią czy brzydką i mądrą?
- Obie opcje są gówniane - stwierdził bez namysłu Szymon. Potem zastanowił się przez moment i dorzucił złośliwie: - Zamierzasz zbrzydnąć lub zgłupieć i nie wiesz, co mnie bardziej wkurzy? Bo wiesz, ja już mam żonę.
Dioniza oderwała wzrok od ekranu laptopa i przeniosła go na mężczyznę będącego od dwóch tygodni jej mężem. Wyszła za niego z miłości, mimo to zdarzały się sytuacje, kiedy miała nieprzepartą ochotę zdzielić go w głowę czymś ciężkim. Tak jak teraz.
Nienawidziła wody bez bąbelków, za ta z nimi także zresztą nie przepadała. Chętnie oddałaby diabłu duszę, i co tam jeszcze by sobie zażyczył, za filiżankę czarnej, mocnej i gorzkiej kawy z ekspresu, niestety pozostawało to jedynie w sferze marzeń.
Zwierzęta nie zwracały na nich uwagi, chociaż prowadzący stado ogromny jeleń przystanął na moment i zwrócił w ich stronę łeb obciążony rozłożystymi rogami. Widocznie jimny nie wydał mu się zagrożeniem, gdyż ruszył spokojnie naprzód.
Siedemnastolatka siedziała w fotelu z zagipsowaną nogą umieszczoną na małym stołeczku, zwanym w ich domu nie wiadomo czemu ryczką. Stroiła śmieszne miny do błyskającego fleszem telefonu i nawet nie zauważyła nadejścia brata.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl