Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "aleksandra w byli i", znaleziono 239

Pewnego słonecznego popołudnia otrzymuję list od Aleksandra. Jest mi ciężko, pisze, jego stanowisko zostało zlikwidowane.
Gdy podszedł blisko wejścia, Aleksandra puściła go przodem, jakby była dżentelmenem, a on średniowieczną damą.
Gorycz i podrażnienie Aleksandry są dla mnie najlepszym dowodem jaj nabożnego nastroju. Jest to powszechnym grzechem wszystkich nabożniś.
Dwie wyraźne, czerwone kreski nie pozostawiały wątpliwości, wynik był pozytywny.
Aleksandra Krasa, bo tak nazywała się samobójczyni, była w ciąży.
Dzisiaj w dworku w Markuciach mieści się Muzeum Literackie im. Aleksandra Puszkina. Dlaczego właśnie tu? Przecież poeta nigdy nad Wilią nie był.
Aleksandra jest psychoterapeutką, więc miałam niezachwiane przekonanie, że oprócz zwykłej, ludzkiej ciekawości kieruje nią też ciekawość zawodowa. Nic dziwnego.
Jak potraktować poważnie wywiad rozpoczynający się od pytania:" Czy widzieliście kiedyś Siemiona albo Siemiena, albo Aleksandra, albo Saszę, Aleksiejewicza albo Iwanowicza, Zołotariowa albo Zołotariewa, który walczył nie wiadomo gdzie i twierdził, że był sierżantem,ale nie jesteśmy pewni, że to prawda"?
Dla Marka, który zdaniem Aleksandry był od jakiegoś czasu kompletnie ślepy na cokolwiek poza własną nieustającą irytacją, słoń najwyraźniej stanowił ucieleśnienie ich małżeńskich problemów z komunikacją i dobry powód, by się znów zirytować. Dla niej stare zwierzę patrzące spod ciężko opadających powiek było w tamtej chwili po prostu ojcem.
To my wkroczyłyśmy do ich ciemnego świata. Do krainy pozbawionej blasku. I to nasze zadanie, aby pokazywać im ten blask. Aby nie zatopili się w ciemności. Ale czy jestem na to gotowa? Czy podołam temu zadaniu?
Dziś już wiem, że nie każdego przekonam i że wcale nie muszę. Że warto mówić do tych, którzy chcą słuchać, zamiast tracić energię na tych, którzy naprawdę nie chcą zrozumieć.
Każdą pracę wykonujemy przede wszystkim po to, żeby zarabiać pieniądze. Chyba wszyscy to rozumiemy. Ale w temacie pracy seksualnej nagle staje się to abstrakcją.
Praca seksualna to nie tylko praca. To cała skupiona jak w soczewce kulturowa, społeczna, patriarchalna oraz kapitalistyczna przemoc i stygma. Nie widzę drugiego miejsca, w którym można by lepiej zaobserwować tak mocno utrwaloną od ostatnich pięciu tysięcy lat tendencję do ustawiania kobiet i zarządzania naszą seksualnością.
Historia zmieni się w legendę, legenda w baśń, baśń w mit... A my dzięki temu zyskamy nieśmiertelność.
Bóg jest miłością… Gdy zrozumie się tę tajemnicę, nic nie jest już w stanie przerazić.
Nie da się wyprzeć własnego losu. Nie da się zadrwić z Doli. Przeniesiesz tylko ten ból na kolejne życie...
(...) sam już nie wiedział, czy w tym ułomnym świecie istnieją prawdziwie dobrzy i źli ludzie, istnieją strony, które można obrać, po których można stanąć.
Czasem czujemy coś, czego wcale nie chcemy, ale to nic złego. Każda emocja jest na swój sposób dobra i nie pojawia się przypadkowo.
Bo jesteś moim przyjacielem i nie pozwolę ci gnić na dnie tego bagna, w którym jesteś. Będę się starał cię z niego wyciągnąć za każdym razem, gdy się zachwiejesz, bo mi na tobie zależy, stary.
Walczysz, codziennie walczysz, by stać na nogach i się nie poddawać, gdy przyjdzie gorszy dzień.
W życiu bywa tak, że nie wszystko idzie po naszej myśli. Wystarczy, że jedna rzecz się wysypie, a wali się cała wieża i ciągnie ze sobą falę niepowodzeń. Nie bez powodu mówi się: raz na wozie, raz pod wozem.
Bo pokazujesz ludziom jedynie to, co chcesz, by widzieli. Narzucasz na siebie tę płachtę obojętności i patrzysz na wszystkich z mordem w oczach, zapewne po to, by się do ciebie nie zbliżali.
Nigdy już nie będę taki, jaki byłem kiedyś. Mój świat legł w gruzach, a ja razem z nim.
Jedni wiodą piękne życie, pełne radości, ciepła i miłości. Podróżują, na wszystko mają czas i pieniądze. Inni żyją w biedzie, umierają z głodu i chorują, bo nie stać ich na leczenie. A jeszcze inni są gdzieś pomiędzy. Stąpają po linie, co jakiś czas przechylając się to na jedną, to na drugą stronę. Kłopoty ciągną się jeden za drugim, a szczęście jest bardziej ulotne niż powinno.
Każdy nosi w sobie demony. Ważne, by się do nich nie zbliżać zbyt szybko, żeby ich nie spłoszyć. Najpierw trzeba je poznać, a następnie okiełznać tak, by przestały ciążyć. Sprawić, by jadły nam z ręki.
Może świat nie jest idealny, ale uwierz, że nie składa się z samych ciemnych barw.
(...) to nie oznacza, że ból słabnie. Po prostu to ty się do niego przyzwyczajasz i nie odczuwasz go tak mocno jak na samym początku. Ale on jest i chyba już zawsze będzie.
Zawsze istnieje ryzyko, że coś się zepsuje albo skończy, ale czy nie warto spróbować? Czy nie lepiej być szczęśliwym przez moment, niż trwać w nieszczęściu całe życie?
Życie jest jedno (...). Jeśli się poddasz na starcie, to nie dotrzesz do mety. A nie możesz przewidzieć, co będzie za kilka lat. Może teraz jest ciężko, ale nie musi tak być przez cały czas.
Nie musisz rezygnować ze wszystkiego, co lubisz. Wystarczy, że zaczniesz świadomie wybierać produkty, które są mniej szkodliwe dla zdrowia i środowiska.
Jednak gdy w końcu odsłonił swoje wnętrze, okazało się ono zgniłe… martwe. Było dokładnie tak, jak mówili wszyscy wokół. W tym on.
Ale ja nie chciałam im wierzyć.
I właśnie to było moim największym błędem.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl