Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "hands co o tam i z po ok", znaleziono 36

He was terrifying, and I wanted to run my hands down that chest and feel the hard ridges of his abs. I was some special kind of idiot.
Euzebiusz Kaim zdaniem Olega bogaty, arogancki i cholera wie co robiący na terapii. Zdaniem Szackiego też. Wymuskany garnitur prokuratora wyglądał przy stroju tamtego jak łach wygrzebany z indyjskiego second handu.
Gdy zbliżyłam się do niego na metr, wstał i zrobił kilka kroków, zmniejszając odległość między nami. Poczułam na mokrej skórze jego bliskość, mimo że nasze ciała się nie stykały. Przeszedł mnie dreszcz, który wywołał napięcie w całym ciele.
Nic nie mogło skuteczniej zmienić ustalonych poglądów danej osoby niż jej własne odkrycia i doświadczenia. (...) Często dopiero poprzez odczucie pewnych rzeczy na własnej skórze, człowiek rozumiał, jak rzeczywistość wygląda naprawdę.
Nie ma ludzi doskonałych. Każdy ma coś do ukrycia. Trzeba tylko dotrzeć do tych sekretów. A potem wyeksponować je jak najlepiej.
Wchodzili po schodach, delikatnie stawiając stopy. Zawsze tak było. Śmierć miała zdolność tłumienia dźwięków i spowalniania ruchów.
Gdy się odpowiadało na pytania, traciło się kontrolę nad rozmową. Człowiek był prowadzony, zamiast samemu prowadzić.
... nie rozumiała, żeby niczego Hindemu nie dawać. Nawet nie wolno było się targować. Za każdą propozycją, jaką składał, kryła się przewrotna myśl, w każdej obietnicy czaiła się zdrada.
...szczerość jest bardzo ważna. Ale tylko wtedy, kiedy prawda nie sprawiała bólu. Kiedy była zwykłą towarzyszką.
Dziwna sprawa z tym czasem. Jak coś tak stałego może być równocześnie tak względne. Kiedy człowiek naprawdę musiał coś zrobić, upływał szybko. Kiedy stał spokojnie i szukał sensu, czas zwalniał. Lepiej byłoby odwrotnie, żeby te ważne chwile, a nie zastój, trwały dłużej.
Delikatny, miękki i słodziutki... Tacy mężczyźni mają jedno imię, Torkel.
- Wiesz, że Torkel jest dobry- powiedziała krótk.
- On jest ludzkim odpowiednikiem pozycji na misjonarza. Wykonuje swoją robotę, ale, cholera, nie jest ani trochę interesujący.
Łatwo zwątpić, kiedy człowiek jest poddawany próbą.
Był przekonany, że wiara i religia mogą dać poczucie przynależności do wspólnoty, przekonać, że istnieje coś potężniejszego — pewien sens, porządek. Wiara w coś takiego naprawdę mogła pomóc w wielu sytuacjach...
Człowiek albo wierzy, albo nie, a jeśli wierzy, rozsądek ani argumenty nie mogły zwyciężyć.
Najlepsze kłamstwa to te, które są jak najbliżej prawdy. Potwierdzać wszystko, zwłaszcza jeśli da się to udowodnić. Przemilczać albo zaprzeczać jak najmniej, tylko w razie absolutnej konieczności.
Nie był odpowiedzialny za cały świat. Nie kierowało nim pragnienie, by uczynić go lepszym. Odpowiadał za siebie i za to, co sam robił. Nigdy nie rozumiał ludzi, którzy po czyimś głupim występku „wstydzą się, że są ludźmi” albo w ogóle odczuwają wstyd za innych. Nie wierzył w winę zbiorową. Ani w zbiorową odpowiedzialność.
Doświadczenie nauczyło go, że najlepiej mówić jak najmniej, oddać głos rozmówcy, pozwolić mu na spontaniczne skojarzenia i zobaczyć, dokąd zaprowadzi rozmowa. Podążać za kimś, zamiast go prowadzić. Zadziwiająco często najwięcej mówili ci, którzy mieli najwięcej do ukrycia.
- On nigdy by nas nigdzie nie zaprosił.
- I mamy się zniżać do jego poziomu? (...)
- Ok, ale sama będziesz sobie winna. (...)
Zatem mieli zaprosić na kolację jego byłą kochankę i Sebastiana Bergmana. Istniały wydarzenia, na które czekał z większym utęsknieniem. Na przykład leczenie kanałowe.
(...) zwykła, ludzka przyzwoitość nie jest funkcją wykształcenia czy religii, ale po prostu kwestią serca.
(...) nigdy nie jest za wcześnie na konfrontację z bigoterią i rasizmem, bez względu na to, gdzie, kiedy i jak podniesie swój ohydny łeb.
Każda niedopowiedziana prawda jest początkiem kłamstwa
Życie każdego człowieka jest baśnią napisaną przez Boga.
Historia życia każdego człowieka jest bajką napisaną ręką Bożą.
Podróżować to żyć.
Tęsknota do pieca to ciężka choroba dla bałwana.
Gdy w lesie liściastym i liściasto-iglastym na drzewach pojawiają się pierwsze pączki, z poszycia wysuwają się delikatne fiołki i zawilce, doświadczeni grzybiarze mogą już zacząć sprawdzać, czy na ich ulubionych miejscach widać pierwsze oznaki "grzybowego" życia - smardze jadalne i stożkowe, "trufle" naszych rodzimych lasów.
Wiele grzybów występuje jedynie w określonych typach lasów. I tak np. maślak żółty lub mleczaj rydz występują przede wszystkim w lasach iglastych, natomiast koźlarz babka, pieprznik jadalny lub krążkówka żyłkowana rosną praktycznie wyłącznie w lasach liściastych.
Ponieważ drzewa iglaste (oprócz modrzewi) są zielone przez cały rok, jedynie niewielka ilość światła dociera do podłoża, co sprawia, że lasy iglaste są ciemne i zasiedla je zdecydowanie mniejsza liczba roślin niż lasy liściaste.
Przed wyruszeniem na grzybobranie chciałbym udzielić wszystkim jeszcze jednej rady: zbierajcie tylko te grzyby, które dobrze znacie. Jeśli znajdziecie gatunki, których rozpoznanie sprawia wam trudność, zasięgnijcie porady specjalisty.
Tereny bagniste, podmokłe łąki, brzegi stawów i bajor są bardzo interesującymi stanowiskami wzrostu dla różnych gatunków roślin i grzybów. Spotkać tam też można ciekawe zwierzęta - prawdziwy raj dla miłośników natury.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl