“Bo póki krew przepływała przez żyły, a powietrze wypełniało płuca, nie było za późno. Półki oczy dostrzegały blask wschodzącego słońca, a pod bosymi stopami kruszyła się ziemia, nowy początek czekał, by w odpowiednim momencie wyłonić się zza ciemnych burzowych chmur i wyciągnąć otwartą dłoń, na której spoczywała nadzieja.
”