“Mam na imię Cassiel. Jestem... aniołem śmierci.”
“Jeszcze przez jakiś czas przyglądam mu się podejrzliwie, a potem zerkam na zdjęcie i... zamieram. Nie... to niemożliwe. Na fotce widać jedynie regał z książkami oraz kawałek biurka. Ani śladu Cassiela. Zupełnie tak, jakby był duchem.”
“„Dzielenie z Cassiem łoża było najłatwiejszą z moich bitew. Naprawienie jego rodziny, uczynienie z niej, choć trochę, swojej – nie potrafiłam sobie wyobrazić większego wyzwania. Spojrzałam w wycieńczone, nieustannie czujne oczy męża i przyrzekłam sobie, że zostanę w tym mistrzynią””