Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "kotem nad pi do", znaleziono 11

,,Mrrrau! Mrrrau!
Au! Au, głupi kot! Hmm... Mówiłeś mi: ,,przestań wydzwaniać, Isabelle'', ale to nie ja dzwonię do ciebie, tylko Church. Ja jedynie wybrałam numer.
No więc, jest coś, o czym mogłeś nie wiedzieć, kiedy ostatnio postąpiłeś tak pochopnie. Nasz kot Church i twój kot Prezes Miau. One są w sobie zakochane. Nigdy wcześniej nie widziałam takiej miłości. Nie miałam pojęcia, że takie uczucie, może się zrodzić w sercu..., kota. Niektórzy twierdzą, że miłość między dwoma kocurami jest zła, ale ja uważam, że jest piękna. To ona sprawia, że Church jeszcze nigdy nie był taki szczęśliwy. Nic go tak nie uszczęśliwia jak Prezes Miau. Żaden tuńczyk. Żadne rozrywanie na strzępy starych arrasów. Dosłownie nic. Proszę, nie rozdzielaj tych kotów. Błagam, nie zabieraj Churchowi radości.
Posłuchaj, to tylko ostrzeżenie dla twojego dobra. Jeśli rozdzielisz tych dwóch, Church naprawdę się rozzłości .
A rozgniewany Church bardzo ci się nie spodoba.
Piip''.
-Kot?- upewnił się duch.- Rozmawiałaś z kotem?
-Owszem.
-Ty chyba nie jesteś taka całkiem normalna, co?
-Przypominam ci, że teraz rozmawiam z duchem!- zdenerwowała się Maja. -Rozmowa z kotem to pikuś w porównaniu z tym.
- Racja -zgodził się z nią duch po krótkim namyśle.
Ludzie mówią czasem, że ktoś porusza się bezszelestnie jak kot, ale ci ludzie ewidentnie nigdy kota nie mieli - koty tupią jak cholera.
Ludzie mówią czasem, że ktoś porusza się bezszelestnie jak kot, ale ci ludzie ewidentnie nigdy kota nie mieli - koty tupią jak cholera.
Nasz kot Church i twój kot Prezes Miau. One są w sobie zakochane. Nigdy nie widziałam takiej miłości. Nie miałam pojęcia, że takie uczucie może zrodzić się w sercu... kota. Niektórzy twierdzą, że miłość między dwoma kocurami jest zła, ale ja uważam, że ona jest piękna. To ona sprawia, że Church jeszcze nigdy nie był taki szczęśliwy. Nic go tak nie uszczęśliwia jak Prezes Miau. Żaden Tuńczyk. Żadne rozrywanie na strzępy starych arrasów. Dosłownie nic. Proszę, nie rozdziela tych kotów. Błagam, nie zabieraj Churchowi radości.
Posłuchaj, to tylko ostrzeżenie dla twojego dobra. Jeśli rozdzielisz tych dwóch, Church naprawdę się rozzłości.
A rozgniewany Church bardzo ci się nie spodoba.
- Cabciu! Ten twój zwariowany kot się do mnie odezwał! Po ludzku- wysapała.
- Tak?- zapytała ciabcia z lekkim uśmiechem (...) I co ci powiedział?
- Czy ty słyszałaś, co ja powiedziałam?- prawie wykrzyknęła dziewczynka.- On mówi!
- No pewnie, że mówi.- Ciabcia kiwnęła głową (...). Byleby tylko z sansem.
- Ale on naprawdę mówi- powtórzyła Maja (...).
- Ale przecież ja ci wierzę. Dlaczego tak cię to dziwi?
- Jak to dlaczego?- Maja spojrzała na nią osłupiałym wzrokiem.- Przecież to kot!
- No i co?
- Koty nie mówią!
- A próbowałaś kiedyś z którymś porozmawiać?
- Opisz mi kota - poprosił Morgo. - Wyobraź go sobie. Wszystkie twoje wspomnienia i skojarzenia z kotami.
Thors Provoni myślał o kotach. Wydawało się to nieszkodliwym zajęciem podczas tych sześciu dni, zanim wylądują na Ziemi.
- Upór - rzekł w końcu Morgo.
- Mój? Mówisz o mnie?
- Nie, mówię o kotach. I egocentryzm.
- Kot jest lojalny wobec swego pana - gniewnie rzekł Provoni. - Jednak okazuje to subtelnie. Na tym polega cała sprawa: kot nie oddaje się nikomu, jest już taki od milionów lat, a potem człowiekowi udaje się wybić szczelinę w tym jego pancerzu i kot ociera się o ciebie, siada ci na kolanach i mruczy. Tak więc z miłości do człowieka przełamuje dziedziczony genetycznie od dwóch milionów lat wzorzec postępowania. To dopiero zwycięstwo.
- Zakładając, że kot jest szczery - powiedział Morgo - a nie próbuje wyżebrać więcej jedzenia.
- Myślisz, że kot może być hipokrytą? - spytał Provoni. - Nigdy nie słyszałem, żeby kotom zarzucano hipokryzję. Prawdę mówiąc, przyczyną wielu krytycznych opinii o nich jest ich brutalna uczciwość: jeśli nie lubią swego pana, to mają go gdzieś i odchodzą do kogoś innego.
Bóg umarł. Jeśli kiedykolwiek istniał, to ci, którzy mieszają religię do polityki, skutecznie go zgładzili. Teraz wzięli się za kobiety. To przecież one trzymają lejce. Nadają ton, wyznaczają trendy. Kobiety stanowią barometr życia mężczyzny. Są jak wybitny rozgrywający na boisku piłkarskim. Wiedzą, kiedy przycisnąć i zmienić stronę, regulują tempo. Niestety, kiedy jest się stetryczałym satrapą i mizoginem z napuszonym kotem na kolanach, można coś przeoczyć.
-Dużo jej jest?
- Czego?
-No, tej emerytury.
- E tam. - Ciabcia machnęła ręką.- Tyle co kot napłakał (...).
- Mam trochę kasy- powiedziała Maja.- Tata mi dał. Prawie stówę.
- Sto złotych?!- wykrzyknęła ciabcia ze zdumieniem.
-No mówię, że trochę. Trochę to niedużo, ale jakby co, mogę ci pożyczyć.
- Sto złotych to bardzo dużo pieniędzy!-ucieszyła się ciabcia. -Wystarczy.
- To ja nie wiem, ile ty masz tej emerytury, jeśli się tak cieszysz z głupiej stówy.- Maja wzruszyła ramionami.
- Zuza, fajnie, że ci się podobało. Mnie też. Tylko musisz pamiętać..
-..że to był tylko seks - dokończyła, nadal się uśmiechając i schylając po majtki.
Zaskoczyła mnie. Byłem przygotowany na rozczarowany wzrok, wyrzut w szarych oczach i focha tysiąclecia.
-Czemu tak na mnie patrzysz? -zapytała, wkładając bieliznę.-Myślałeś, że będę za tobą chodzić jak zakochany kundel? Przecież jasno mi wyjaśniłeś nasze relację, a ja ci powiedziałam, że nie interesują mnie policjanci. Zakochać mogłabym się w tym, którego udawałeś.. Na szczęście nie zdążyłam.. Ale to, co zrobiłeś dziś, było niesamowite. -Przeciągnęła się jak kot.-Powtórzymy to?
Literalnie rzecz ujmując, opadła mi szczęka. Do ziemi. Czy ona właśnie mnie spławiła, proponując mi okazjonalny seks? Bo na pewno kłamała, kiedy mówiła, że nie zdążyła zakochać się w Radosławie "korposzczurze". Może rzeczywiście moje miejsce pracy zmieniało wszystko.
Widzisz córeczko - powiedziała matka po chwili dłuższego namysłu. - Jeżeli on odsuwa Ci krzesło, kiedy siadasz, otwiera drzwi, kiedy wsiadasz, podaje płaszcz i ułatwia wejście do lokalu - to nie znaczy, że Cię kocha. Nie powinnaś mylić dobrych manier z zaangażowaniem. Jeżeli trzyma Twoje włosy, kiedy wymiotujesz jak kot na imprezie, to nie znaczy że Cię kocha. Jeżeli się z Tobą przespał - to nie znaczy, że Cię kocha. Nawet jeżeli następnego dnia zadzwonił. Nawet jeżeli przespał się ponownie. Nawet jeśli sypia z Tobą od roku - to nie znaczy że Cię kocha i że do czegokolwiek się zobowiązał. Nawet jeśli mówi, że kocha, to może to oznaczać zupełnie coś innego. Ja wiem Olu, że jesteś z innego pokolenia. Mamy równouprawnienie, kobieta może wysyłać sygnały tak samo jak mężczyzna, może podejmować inicjatywę i brać sprawy w swoje ręce. Ale kochanie, nie ma tak nieśmiałego mężczyzny, żeby nie był w stanie wystartować wtedy kiedy naprawdę mu zależy. Nie goń, nie ścigaj, nie napieraj. To Ci się zwyczajnie nie opłaci. Mężczyźni, Olu, to zdobywcy. Może Cię kochać, ale w momencie kiedy zaczniesz na niego naciskać po prostu ci ucieknie. -To co mam zrobić mamo? - zapytała, jak wtedy, kiedy miała 13 lat. - Nic kochanie. Czekać.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl