“- A ta nowa patomorfolog? Dobra jest?
- Dobra. I ma jaja. Kilka razy zgasiła Kłosa jak świeczkę.”
“- A ta nowa patomorfolog? Dobra jest?
- Dobra. I ma jaja. Kilka razy zgasiła Kłosa jak świeczkę.”
“Więc spojrzałam w światło i spytałam: „Babciu to Ty?”. Dobra, nie powiedziałam tego. Robię sobie totalne jaja.”
“- Powiedzcie prawdę. Wy się urwaliście z jakiegoś wariatkowa, tak? Specjalnie tu przyjechaliście, żeby mnie wykończyć? Chcecie wymordować pół wsi? Któryś z moich kolegów was wynajął, żeby dobrać się do mojego świętego spokoju, jaja chciał sobie ze mnie zrobić, ale coś źle poszło?”