Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lat na dzura", znaleziono 83

Pomyślałam, jakby to było dobrze być łagodną i zrównoważoną (...). Nie denerwować się nigdy, nie dręczyć wątpliwościami i brakiem decyzji, nie stać tak jak ja, pełna nadziei i dobrych chęci, przestraszona, obgryzająca paznokcie, niepewna jaką drogę obrać, jaką kierować się gwiazdą.
Jeżeli powiedziałem ci, że myślę o drużynach Surrey i Middlesex, to znaczy, że myślałem o drużynach Surrey i Middlesex. Mężczyźni są bardziej prości, niż ty to sobie wyobrażasz, moje dziecko. Ale to, co dzieje się w umysłach kobiet, jest dla każdego zagadką.
Pierwsza miłość bowiem to gorączka i brzemię zarazem, cokolwiek by o tym pisali poeci.
W pustym domu można czuć się równie samotnie jak w pełnym hotelu – odezwał się wreszcie. – Najgorsze jest to, że z domem łączy się tyle wspomnień.
Nikt prócz mnie nie domyślał się, że każde jego słowo, każdy ruch były automatyczne. Przypominaliśmy dwoje aktorów grających w jednej sztuce, ale każde z nas grało z osobna. Każde z nas musiało męczyć się samotnie, musiało udawać, odgrywać tę nieszczęsną komedię ze względu na tych wszystkich ludzi, których nie znałam i których nie pragnęłam już nigdy więcej zobaczyć.
Byłam osobą ważną, dorosłam wreszcie. Dziewczyna cierpiąca męki nieśmiałości, która stała pod drzwiami salonu miętosząc chustkę w rękach, podczas gdy stamtąd dochodził gwar głosów tak denerwujący nowego gościa - dziewczyna ta rozpłynęła się tego popołudnia jak widmo.
Kiedy się ma dwadzieścia jeden lat, nie jest się zbyt odważnym. Dni pełne są drobnych tchórzostw, bezpodstawnych lęków. Tak łatwo się poczuć urażonym, tak szybko dotkniętym, tak rani każde ostrzejsze słowo. Dziś, pod osłoną pancerza obojętności i dojrzałości, drobne ukłucia zdarzające się co dnia są zaledwie lekkimi muśnięciami i szybko się o nich zapomina.
Jakże obce były mi subtelne sposoby kusicielskie, o których czytałam w książkach - wyzwanie i pościg, sztuka stosownego fechtunku, zaczepne spojrzenie, podniecający uśmiech! Arkana prowokacji były mi nie znane.
Pomyślałam sobie, jakie to dziwne, że życie biegnie niezmiennie swoim trybem, niezależnie od jakichkolwiek wypadków. Wykonujemy mechanicznie te same czynności- jemy, śpimy, myjemy się. Żadne dramatyczne wydarzenie nie może przełamać siły życia".
Nie, nie powiedział, że mnie kocha. Tylko to, że się pobierzemy. Krótko i zdecydowanie, bardzo oryginalnie. Oryginalne oświadczyny są lepsze, bardziej prawdziwe, niepodobne do innych oświadczyn. Niepodobne do oświadczyn młodych ludzi, którzy pewnie plotą głupstwa, nie wierząc w połowę wypowiadanych słów.
Lubiłam go. Nie uważałam, tak jak Beatrice, że jest nudny. Może dlatego, że sama byłam nudna. Oboje byliśmy nudni.
Róże są jednymi z nielicznych kwiatów, mówił, które wyglądają lepiej w wazonie niż na krzewie. Nabierają wówczas barwy i zapachu, jakich nie posiadają w ogrodzie. Rozkwitłe róże mają w sobie coś pospolitego, płytkiego i jaskrawego, jak kobiety o nie uczesanych włosach. W domu stają się tajemnicze i subtelne.
Dokądkolwiek bym poszła, gdziekolwiek bym usiadła, nawet w moich myślach i moich snach, spotykałam Rebekę.
Ogarnęła mnie obawa, że Beatrice zaprosi nas na następne Boże Narodzenie. Może udałoby mi się zachorować na grypę.
Podobno istnieje taka teoria, że przeżyte cierpienia udoskonalają zarówno mężczyzn, jak i kobiety i że aby osiągnąć coś na tym świecie, musimy przejść próbę ognia. Przeszliśmy tę próbę w całej pełni. Oboje poznaliśmy, co to jest strach, samotność i wielkie nieszczęście.
Przypuszczam, że na każdego człowieka prędzej czy później przychodzi chwila próby. Każdy z nas ma swojego demona, który go tyranizuje i zadręcza, aż wreszcie trzeba mu wypowiedzieć walkę. Myśmy już pokonali naszego demona, a przynajmniej tak nam się wydaje.
Pierwsza miłość bowiem to gorączka i brzemię zarazem, cokolwiek by o tym pisali poeci.
Nigdy mnie nie pokocha, zawsze dzielić nas będzie Rebeka.
Dla mnie tu nie ma miejsca. Zawędrowałam przez głupotę na teren zakazany.
Wydaje mi się naturalne, że wszyscy lubimy zmieniać swój wygląd. Jesteśmy dziećmi pod wieloma względami.
Dla nich była to godzina kwadrans po trzeciej któregoś popołudnia, podobna do innych godzin, do innych dni. Nie pragnęli, tak jak ja, zatrzymać tej chwili, uwięzić jej, zabezpieczyć. Oni nie odczuwali strachu.
Pomyślałam sobie, jakie to dziwne, że życie biegnie niezmiennie swoim trybem, niezależnie od jakichkolwiek wypadków. Wykonujemy mechanicznie te same czynności - jemy, śpimy, myjemy się. Żadne dramatyczne wydarzenie nie może przełamać siły życia.
Oto myję ręce, a popękane lusterko ukazuje mi moje odbicie, jak gdyby zawieszone w czasie. To jestem ja, ta chwila nie przeminie.
W dzień pojawiły się problemy, których nie był o północy, a których sobie zupełnie nie życzyłem.
Ja nie jestem podróżnikiem, cały mój świat to ty.
Nigdy nie czułem się samotny i teraz też nie, ale od chwili, gdy cię zobaczyłem, zacząłem się nad tym zastanawiać. Wiesz, już nic nie będzie jak przedtem.
Pewnego razu jakiś człowiek podszedł do kasy na dworcu Waterloo i rzekł z nadzieją w głosie: "Poproszę bilet do raju. W jedną stronę". Kiedy kasjerka mu powiedziała, że taka miejscowość nie istnieje, rzucił w nią kałamarzem.
Myślenie o sobie jak najgorzej to czasami przejaw słabości. Mówimy: "Osiągnąłem dno, nie mogłem spaść niżej" i wręcz z rozkoszą pławimy się w bagnie. Jednak rzecz w tym, że to nieprawda. Nie ma końca złu, które w nas tkwi, tak jak nie ma końca dobru. To tylko kwestia wyboru. Trudzimy się żeby zajść wyżej, i trudzimy się, żeby upaść nisko. Trzeba jedynie odkryć, w którym kierunku zmierzamy.
- Nic mi nie jest - odparłem. - Po prostu nie powiodło mi się w życiu jako człowiekowi. - Jak nam wszystkim - skomentował. Panu, mnie, wszystkim tym ludziom, tu, w bufecie dworcowym. Wszyscy jesteśmy nieudacznikami. Sekret życia polega na tym, żeby wcześnie to zrozumieć i pogodzić się z tym. Wtedy przestaje to uwierać.
Kiedy kobiety nie mają obowiązków, popadają w tarapaty. Dewocieją albo biorą sobie kochanków.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl