Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz dino", znaleziono 15

- Ale ludzie, Dino? A ja?
- Niosę cię w sobie.
Muszę skończyć z tym ding-dong dla frezji.
Wiesz jak nazywają sie swiadkowie Jehowy po japońsku? (...)
Ding Dong
To nie wąż sprowadził grzech do raju, to przeciętność..
Tak łatwo było zapomnieć, że na zewnątrz coś istnieje, kiedy była blisko. Tak łatwo było strząsnąć z siebie każdą myśl, kiedy go dotykała. W takich chwilach był pewien, że w ogóle nie potrzebuje zewnętrznego świata. Jej obecność wystarczała, by odpłynęła daleko cała radziecka flota, parady, wrzaskliwi koledzy z akademii, jego własne imponujące osiągnięcia i plany na przyszłość. Jakby świat bez Idy był ułudą.
Bądź zawsze dumna ze swego kraju, nigdy nie zapomnij swej mowy, zagranica, obojętnie jaka, niech sobie będzie piękna, intrygująca i fascynująca, ale niech nigdy, nigdy, nigdy nie będzie lepsza od twojej ojczyzny. (Nica, s.21-22)
Zbyt wiele dobrego może prowadzić do zła. (...) pożądanie wraz z przyjemnością może doprowadzić do nieszczęścia. (s.79)
Despoci ulegają iluzjom. (Antoni Czechow)
W emigracji, zarówno fizycznej, jak i duchowej, najtrudniejsze jest chyba to, że wszystko widać prześwietlone na wylot i niczego nie można upiększyć, że trzeba przyjąć siebie takim, jakim się jest. Nie liczy się ani to, kim byłeś, ani wyobrażenie o tym, kim kiedyś będziesz. (Kitty, s. 514)
Nie da się ująć w słowa jednoczesności świata. (Nica, s. 561)
„Może niektórym ludziom dane jest znajdować szczęście tylko w sprzeciwie wobec otoczenia”.
Walcz nawet kiedy nie ma szans na wygraną! Ty wybierasz ścieżkę, po której kroczysz.
Po raz pierwszy przekonał się, że dla Diny nie istnieją żadne granice. Że nie troszczy się o ludzkie sądy. Że ocenia sytuację w okamgnieniu - i natychmiast robi swoje! Że ma niezwykły talent, by w swoje kłopoty natychmiast wciągać innych.
Mieszkańcy Helle próbowali się zbliżyć do Diny, wszyscy po kolei. Ale jej świat nie był ich światem. Traktowała ich najwyraźniej tak samo jak brzozy rosnące przed domem czy owce skubiące siano jesienią. Stanowili część niezmiennego pejzażu, w którym się poruszała nic więcej.
Po chwili na górze rozległy się dźwięki wiolonczeli. Nikt jednak nie wiedział, że Dina siedzi tylko w gorsecie, z nagą dolną połową ciała, trzymając wiolonczelę między mocnymi, jędrnymi udami. Grała z taką powagą, jakby dawała koncert dla pastora.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl