Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lub nie do 8", znaleziono 402

W zależności od tego, co zjedliśmy, pokarm może spędzić w żołądku od 30 minut do 8 godzin.
To trochę dziwne, ale wtedy nie każdy miał auto. To znaczy prawie nikt nie miał. Powiedzmy w 67 albo 8.
Czarny bez (inaczej europejski bez lub dziki bez) należy do rodziny Adoxaceae. Jest to małe drzewo lub krzew o wysokości od 1 do 8 metrów i wyraźnym, specyficznym kwiatowym zapachu. Jego kora jest brązowawa, z podłużnymi spękaniami i głębokimi rowkami.
Cechy charakteru:
1. Inteligentny
2. Inspirujący
3. Oczytany
4. Opiekuńczy
5 Empatyczny
6. Cierpliwy
7. Wyrozumiały (a wręcz pobłażliwy)
8 Ale niepozwalający dmuchać sobie w kaszę (Broń Boże męska cipa!)
nakanapie.pl
Gdzieś na wysokości brzucha postawiła krzyżyk, przeciągnęła od niego linię i napisała nad nią "dusza".
- Dusza to główne pojęcie psychiki. (...) Dusza człowieka wierzy w Boga i to właśnie ona jest elementem związku między Bogiem a człowiekiem. Coś na kształt poczty, jeśli chcecie zwrócić się do Boga, musicie koniecznie wiedzieć, gdzie znajduje się dusza. (Pani Ludmiła, s. 57-8)
-Słuchaj wiesz o co mu chodziło?
David odebrał jej niebieski arkusik.
-Oczywiście. Pierwszy list świętego Jana, rozdział 4, werset 8. ,,Bóg jest miłością''.
Mary patrzy na niego przez długą chwilę, bardzo długą chwilę.
-A jest Davidzie?- spytała w końcu- Czy jest miłością?
-Och, oczywiście.- Chłopiec troskliwie złożył karteczkę wzdłuż zgięć- Przypuszczam, że jest... wszystkim.
Istnieje jakaś gramatyka starzenia się.
Dzieciństwo i młodość pełne są czasowników. Nie możesz usiedzieć w miejscu. Wszystko w tobie rośnie, tryska, rozwija się. Później w średnim wieku czasowniki stopniowo zamieniają się w rzeczowniki. Dzieci, samochody, praca, rodzina - rzeczywiste sprawy rzeczowników.
Starzenie się jest przymiotnikiem. Wchodzimy w przymiotniki starości - powolni, bezbrzeżni, zamgleni, chłodni lub przezroczyści jak szkło. (s.287-8)
1. Nie sądź, że jesteś kimś.
2. Nie sądź, że nam dorównujesz.
3. Nie sądź, że jesteś mądrzejszy od nas.
4. Nie wyobrażaj sobie, że jesteś lepszy od nas.
5. Nie sądź, że wiesz więcej niż my.
6. Nie sądź, że jesteś kimś więcej niż my.
7. Nie sądź, że się do czegoś nadajesz.
8. Nie wolno ci się z nas śmiać.
9. Nie sądź, że komuś na tobie zależy.
10. Nie sądź, że możesz nas czegoś nauczyć.
11. Myślisz, że nic o tobie nie wiemy?
12. Nie myśl, że uciekniesz.
Otóż prawda jest taka, że narratorzy babilońscy konstruując opis dialogu nowego bóstwa Judejczyków zapożyczyli zdanie z Awesty, w którym bóg odpowiadając na pytanie kim jest, powiedział, że jest Ahura Mazdą. Do BH zaplanowano inne bóstwo, więc imienia, Ahura Mazda narratorzy nie mogli wstawić i je pominęli, z tego to powodu, nad tym skopiowanym przez nich, niekompletnym zdaniem z Awesty wciąż znajdują się dyskutanci.
W Awescie, w Ohrmazd Yasht, w pytaniach o kolejne Imiona, Mazda powiedział:
(awest.) «vîsãstemô ahmi ýat ahmi mazdå nãma», tzn. «Dwudzieste: Jestem który jestem Mazda Wszechwiedzący» [Avesta, Khorda 1898, Ormazd Yt I,8]. W języku angielskim spotykane jest również takie tłumaczenie: «Twentieth: I am that I am called Mazdâ»
Wymierzony przez ojca policzek zmienił kaprys w postanowienie. Zawróciła do wsi.
Wiedziała, że robi głupio, ale co z tego wszystkiego dokoła nie było głupie?
Nikt nie chciał zostać we wsi po tym, jak dotarli do niej uciekinierzy z Prus Wschodnich i opowiadali, co na zdobytych niemieckich terenach wyprawia Armia Czerwona.
Potarła rękami uda i obite kolana, żeby przywrócić w nich krążenie, szara wełna rękawiczek zabrudziła się na bordowo. Zrobiła dwa kroki - da się iść. Oblodzone kocie łby, których parzące piętno czuła nadal na policzkach, przywróciły jej jaką taką równowagę.
Im większy arsenał, tym potężniejsza eksplozja. Stara mądrość saperów i psychiatrów.
Wiatr wiał wzdłuż rzeki od zachodu i ciął drobinkami śniegu w wykrzywione od zimna twarze. Mijali wyciągniętych na spacer przez swoje pociechy właścicieli psów, którzy chowali się pod kapuzami z futrzanym kołnierzem i usiłowali spacerować tylko w jednym kierunku - z wiatrem.
Wiesz, co mnie najbardziej bolało? Że moi podwładni, młodzi chłopcy w nowiutkich mundurach, uczą się tego wszystkiego ode mnie. Przychodzą świeżutcy i naiwni jak dziewczynki do pensjonatu, a ja ich demoralizuję. Pokazuje, że policja to jeden wielki syf i im wcześnie się z tym faktem oswoją, tym prędzej awansują. Nie krzyw się, Andrzej. Jestem stary i wolno mi prawić morały. Człowieka ocenia się po czynach, nie po słowach. Swoje zrobiłem i zdaje się, że kiedyś mi za to nawet dziękowałeś.
Kolacja u Bałysiów okazała się fetą na cześć Wielkiej Orkiestry Świątecznego Powrotu, która dopięła swego i przywróciła inspektora Krzyckiego małopolskiej policji.
Ludzie pragną jeść to, czego potrzebują. Więcej, chcą widzieć na talerzu przed sobą to, czego potrzebują. Dlatego prostak, przyzwyczajony do schabowego z ziemniakami, na widok wasabi albo muli doznaje szoku porównywalnego ze wstrząsem anafilaktycznym. Stupor jest dwukierunkowy.
Człowiek tym różni się od innych zwierząt łownych, że z powodu wysokiej samoświadomości, zwanej przez niektórych popędem śmierci, potrafi popsuć zabawę myśliwym. Zanim go zabiją, sam odbiera sobie życie.
Wojna ma swoje prawa, powiedzą nauczyciele od sprawiedliwości. Inni dorzuca, że ktoś zaczął i przegrał, sam sobie jest winien. Pewnie tak. Łatwo osądzać, ponieważ akty oskarżenia sformułowano w sposób oczywisty i niepodważalny, a wina nie ulega najmniejszej wątpliwości. Pozostaje kara i ta ma być surowa.
Śmierć jednej kobiety i aresztowanie drugiej oznacza, że ktoś z brudnej pomorskiej mąki znowu piecze chleb. Do karmienia potworów. Ziemie, które maja wielu właścicieli, są niczyje. Nienawiść zbiera tam trochę większe żniwo niż gdzie indziej. Takie ziemie obficiej spływają krwią.
Kiedy pracuje, porusza się, chodzi wkoło i czuje wiatr. Czasem mówi i śpiewa. To nie jest taki sobie zwyczajny dom albo stodoła. Tak jak nie ma dwóch jednakowych ludzi, tak nie ma dwóch jednakowych wiatraków. Każdy ma swój niepowtarzalny charakter. I swoje humory.
Jeśli Polska wyleci z Unii Europejskiej, o co niektórzy dzisiaj zabiegają, to będzie początek końca tej Europy. Czy Polacy również ochoczo przyznają, że sami sobie zwalili tę traumę na głowę? I wszystkim naokoło?
Jednak jedną sprawą dla planistów było wybranie plaż na miejsca desantu, a drugą - stwierdzenie, czy wybrane miejsca lądowania będą przejezdne dla czołgów i innych ciężkich pojazdów.
Od razu za­sy­piam z na­dzie­ją, że jutro bę­dzie lep­szy dzień.
A teraz uwaga, spoj­ler – nie, nie bę­dzie.
Od razu za­sy­piam z na­dzie­ją, że jutro bę­dzie lep­szy dzień.
A teraz uwaga, spoj­ler – nie, nie bę­dzie.
Widocznie głęboko w każdym ludzkim sercu ukryte jest pragnienie przeszkadzania bliźnim w robieniu tego, co lubią. Prawa, przepisy - zawsze dla i n -n y c h. Jest w nas takie mroczne coś, coś, co mieliśmy, zanim zeszliśmy z drzew i czego do tej pory nie zdołaliśmy strząsnąć. B o a n i j e d e n z nich nie powiedział: “Uchwalcie to, żebym nie mógł robić rzeczy, których nie powinienem”. Niet, towariszczi, z a w s z e chodziło o coś, co robili inni. Trzeba ich było powstrzymać “dla ich własnego dobra” - nie dlatego, że ponoć szkodziło to w czymś projektodawcy.
...zgodzę się na wszystkie przepisy, które twoim zdaniem zagwarantują tobie wolność. Ja jestem wolny bez względu na to, wśród jakich przepisów żyję. Jeśli mogę je znieść, to je znoszę; jeśli stwierdzam, że są zbyt dokuczliwe, to je łamię. Jestem wolny, gdyż wiem, że t y l k o j a ponoszę moralną odpowiedzialność za wszystko, co czynię.
W każdej epoce należy dostosować się do aktualnej mitologii. W dawnych czasach królowie byli pomazańcami bożymi, więc trzeba było tylko pilnować, żeby Bóg pomazał odpowiedniego kandydata. W naszym stuleciu mamy mit “woli ludu”... ale problem zmienił się tylko pozornie.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl