Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lub z dagny", znaleziono 64

Cytat:
nie każde spodnie RURKI skrywają Crème de la Crème
"Nie ważne jak wygląda, nieważne, jak bardzo się zmienił, to ciągle jest Damen. Mój Damen. Stary czy młody, zdrowy czy chory, to nie ma znaczenia".
Potęga nie jest dana raz na zawsze. Ten, kto kiedyś był władcą, jutro może być niewolnikiem.
Liczy się dana chwila. To, co właśnie teraz robisz. Każda sekunda wpływa na kolejne i je buduje.
Wszystko jest na miejscu, bez przyszłości, bez przeszłości, tylko dana chwila i to, jak sobie z nią radzisz. Tak rodzi się sztuka.
By się dowiedzieć o czym naprawdę jest dana opowieść nie należy pytać pisarza. Trzeba zapytać czytelnika.
O prokrastynacji mówimy, gdy osoba chce wykonać dana czynność. Wie, że jest to ważne, a jednocześnie czuje opór przed zabraniem się za to.
Mój kochany tato bobrze, jest mi z tobą bardzo dobrze. Z tobą nawet marsz po schodach to zabawa i przygoda!
Jam jest robot młody, nie boję się wody, bo gdzie woda, to ja hyc, nie boję się nic a nic, od nocy do rana, danaż moja dana!!”.
Kiedy rozumiemy, w jaki sposób wydarzyła się dana zbrodnia, i potrafimy zidentyfikować prowadzące do niej motywy, szansa na zapobieżenie ponownemu jej popełnieniu jest o wiele większa.
Przez jedną noc daj mi po prostu wierzyć, że nie zostałam na tym świecie sama i znaczę dla ciebie coś więcej niż przysięga dana staremu znajomemu.
Nigdy nie ma zbyt wiele czasu, by pożegnać się tymi, których kochamy. Zawsze próbujemy targować się z Bogiem o jeszcze jeden miesiąc, tydzień, godzinę. Czasem nie jest nam dana nawet minuta.
A też uznacie się za więźniów – znajdziecie się w niewoli, bo ona nie jest dana samym faktem istnienia ograniczeń, trzeba je dopiero zobaczyć, uświadomić sobie kajdany, poczuć ich ciężar, żeby się stać niewolnikiem
O niektórych sprawach lepiej nie myśleć i nie skupiać na nich uwagi. Jeśli za bardzo coś analizujemy, przyglądamy się czemuś, rozmyślamy nad dana sprawą, to człowiek może się rozsypać na miliony kawałków i nigdy już nie poskładać w całość.
O niektórych sprawach lepiej nie myśleć i nie skupiać na nich uwagi. Jeśli za bardzo coś analizujemy, przyglądamy się czemuś, rozmyślamy nad dana sprawą, to człowiek może się rozsypać na miliony kawałków i nigdy już nie poskładać w całość.
Bycie najlepszym jest takie samo jak bycie średnim, a to jest tak samo jak bycie najgorszym. To wszystko tylko stany bytu. Liczy się to, jak dana osoba czuje się w swoim stanie i czemu się w nim znajduje.
Chcieliście manipulować waszą siłą, jak gdyby była tylko zabawką, a nie łaską Wszechmogącego. Kiedyż wreszcie nauczycie się, że siła dana człowiekowi nie sprowadza się do tego, by istota mniej silna stała się niewolnikiem?
Trzeba też uważać na emocje. Nauka nie lubi emocji, a jeśli dana informacja je budzi, jest duże prawdopodobieństwo, że została zmanipulowana. W tej chwili wykorzystuje się głownie strach, ale może też chodzić na przykład o współczucie.
Sięgam po klucz, jest duży i ciężki, a kiedy przekręcam go w zamku, nie czuję oporu.
To musi być dobra wróżba.
Powracam do miejsca, które boli, żeby ostatecznie oczyścić swoje rany.
Nikt nie powiedział mi tego wprost, ale dostrzegałam już w ich oczach zniecierpliwienie: Weź się wreszcie w garść. Mam inne tempo sklejania się w całość. Wiem, że muszę zrobić to sama. Nikt mnie nie uleczy, jeśli ja sama siebie nie uzdrowię.
Kiedyś, dawno temu, była to modna, ekskluzywna miejscowość uzdrowiskowa. Po sanatoriach zostały pustostany, dom zdrojowy zaanektowano pod sezonowy hotel, pijalnie leczniczych wód w większości pozamykano. Z pięciu ujęć pozostało jedno. Ludzie wyemigrowali: za chlebem, za miłością, za marzeniami.
Nie zagotuję całego oceanu, myślę, przekręcając klucz w zamku i popychając skrzydło drzwi do środka. Nie mogę mieć wszystkiego, ale ciągle mam dom. Ze łzami w oczach stoję na wycieraczce, nie będąc w stanie zrobić kroku dalej.
Cicha inauguracja nowego etapu. Bez pompy i bez fanfar.
Nie rozumieli, że powrót do rodzinnego domu był dla mnie cofnięciem się do etapu córeczki. Dziecko bumerang - nie chciałam tego. Mentalnie wyprowadziłam się stamtąd, mając dziewiętnaście lat. Tak było dobrze.
Podejmujesz w swoim życiu pewne decyzje i to jest tylko twoja sprawa. I wszystkie konsekwencje, jakie się z nią wiążą, też są wyłącznie twoje.
Ale ważne kwestie... Ważne kwestie zawsze są wspólne.
Bez rozpaczy życie jest płytkie. Kiedy boli, to się żyje.
Siostry z wyboru, na zawsze razem. Ludzie obok nas zmieniali się nieustannie, przemijali, wymieniali się na nowych, ale my dwie razem, blisko.
W kuchni coś spada z brzękiem, coś innego głośno turla się po płytkach. Wolę się nad tym w ogóle nie zastanawiać. Przez kilka lat, podczas studiów, mieszkałam z Kingą, wiem więc, że artystyczny bałagan w jej przypadku zyskuje nową definicję i nieznany mi wcześniej wymiar. A co upadło, niech leży, zgodnie z naturą.
Tak to właśnie jest: kończy ci się jedna miłość, jesteś przygnębiona przez wiele miesięcy, szukasz zapomnienia w pracy, mija dzień za dniem i nagle spotykasz kogoś, kto znów sprawia, że uśmiechasz się nawet spojrzeniem. Że twoje serce bije, nie skamieniało, ciągle tam w środku jest. Że znów zarywasz noce z radością noce. Że kolejny raz w życiu masz osiemnaście lat.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl