Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ludzie moje z nas", znaleziono 66

Nie lubię, gdy inni ludzie wybierają za mnie moje bitwy.
To życie jest tylko moje. Dlatego przestałam pytać ludzi o drogę do miejsc, w których nigdy nie byli.
Czy ono kiedyś było moje, czy te domy należały do mnie, czy ci ludzie stanowili moją własność-nie, nigdy, mój był tylko wycinek czasu. Wycinek czasu to jedyna prawdziwa własność, o którą można się pokusić.
Nasza przyszłość jest niepewna, a moje życie ma nieznaną datę ważności, ale czy to samo nie tyczy się innych ludzi?
Uwielbiam słuchać o problemach innych ludzi. Dzięki temu mam poczucie, że moje życie nie jest takie złe. I nie tylko ono się sypie.
Od kiedy rozpadło się moje małżeństwo, ciągle mam chętkę na coś słodkiego. Niektórzy ludzie gubią kilogramy, kiedy są nieszczęśliwi, ale ze mną jest odwrotnie.
Moje drogie dziecko, czy nie przyszło ci na myśl, że właśnie ci bogaci ludzie nie chcą wcale znać tamtych biedaków?
Greyland otworzył mi oczy, pokazał, że mogę żyć inaczej. Obudził moje uczucia, przypomniał, jak silne może być pożądanie między dwojgiem ludzi. To niewiarygodne, ale moje życie stało się lepsze, odkąd jest w nim ten szalony brunet. Ja stałam się lepsza.
Dlaczegóż nie urodziłem się w tej porze późnej, gdy świat będzie inny, albo w tak wczesnej, aby oczy moje nie potrafiły otworzyć się na to, że mógłby być inny, gdyby, gdyby ludzie byli inni!
Po raz pierwszy zrozumiałem, jaki ludzie czują strach, kiedy słyszą moje nazwisko .
Falcone.
Dziś moja mina uzasadniała ich przerażenie.
Nieszczęście innych ludzi stało się moim szczęściem. Ale moje nieszczęście bolało tak strasznie i byłam sobą tak zniesmaczona, że nie mogłam tego znieść.
Ta kobieta wywróciła moje życie do góry nogami, ukradła moich przyjaciół, mój los, wszystko wzięła dla siebie. Bo tak właśnie postępują tacy ludzie.
Powiem ci, że te moje siłownie pękają w szwach! Ludzie walą drzwiami i oknami. Kult ciała jest coraz większy w tym naszym pięknym kraju nad Wisłą.
-A ja potrafię robić z ludzi głupków. To mój zawód.
-Myślałem, że z zawodu jesteś poczmistrzem - zdziwił się Niezdecydowany Adrian.
-A tak. W takim razie to moje powołanie.
Moje doświadczenie pokazuje, że kiedy ludzie osądzają inne osoby przez pryzmat ich wyglądu albo tego, czym się zajmują, to rzadko mówi to coś o obiekcie ich krytyki. Jest to wyraz kompleksów tego, kto wygłasza takie wyroki.
Większość ludzi twierdzi, iż pragnie jak najszybciej opuścić przedszkole. Ale nie wierz im. Nie mówią prawdy. Jedyne, czego naprawdę chcą, to by naprawić im popsute zabawki. „Oddaj mi moją żonę”. „Przyjmij mnie znowu do pracy”. „Oddaj mi moje pieniądze”. „Zwróć mi moją wcześniejszą reputację”. Tego właśnie naprawdę chcą. Pragną, aby zwrócić im dotychczasowe zabawki (życie). Tylko tego, niczego więcej. Psychologowie twierdzą, że ludzie chorzy w istocie rzeczy nie chcą naprawdę wyzdrowieć. W chorobie jest im dobrze. Oczekują ulgi, ale nie powrotu do zdrowia. Leczenie bowiem jest bolesne i wymaga pracy, wyrzeczeń.
Dziwny świat, rozmyślałem. Tak blisko na dno. Tak blisko do piachu, Czy mogłem jednak z czystym, sumieniem twierdzić, że moje czasy były dużo lepsze? Ci ludzie raz wdeptani w błoto wstawali. Ludzie z mojej epoki szukali błota, by się w nim z lubością tarzać..
-Jest o wiele ważniejszy niż ja i Ty, i moje oczy, i wszystko. Zabija strażników i demony. Musimy go odnaleźć i powstrzymać, zanim zacznie mordować ludzi - mówiłam cicho. - To jedyna ważna rzecz
Moje dowody na istnienie?
Wie pan co, niech pan nie bierze tego osobiście, ale dlaczego ludzie niewierzący chcą ciągle dowodów?
Nie szukam żadnych dowodów, nawet się nie staram. Nie muszę. Nie potrzebuję Boga sprawdzać.
"Odwraca się do mnie z uśmiechem. Jak on się ładnie uśmiecha: prosto w moje serce." (z książki "Tato") "Płeć, wiek, rasa — takie gówniane rzeczy dzielą ludzi. Jedyne, co nas łączy, to walka o to, kto lepszy." ("Ptasiek")
Nie zamierzałam płakać przez nic nie znaczące wspomnienia. W końcu łzy są dla słabych ludzi, a ja ... byłam słaba. Jednak wmawiałam sobie, że jest inaczej. Właśnie dlatego nie mogłam pozwolić sobie na to, aby inni zauważyli moje słabe punkty.
Nie byłam miłą dziewczyną gotową walczyć z jego demonami. Tak samo jak on nie był porządnym chłopakiem, który byłby gotów zderzyć się z moją przeszłością. Ludzie tacy jak my nie tworzyli razem nic dobrego - byli dla siebie tylko zgubą.
Wszystkie moje rany zostały zadane przez ludzi, którzy powinni mnie chronić. Każda blizna na ciele, w sercu i w duszy wywoływała ból silniejszy niż jakikolwiek inny. Tylko dlatego, że były skutkiem złamanego zaufania.
Mówią jedni, że inny teraz świat, inni ludzie, inne życie. Nieprawda! Świat ten sam i ludzie, tylko się stępili jak, ot te moje szabliska od ciągłego rąbania, a rąbania po kamieniu. Szczerba nie wstyd, byle rdzy nie było, bo rdza zje najlepszą stal, a szczerbę odtoczysz w potrzebie!
Tak wyglądało moje życie do tej pory, ale pewne wydarzenie wszystko popsuło. Jedna noc sprawiła, że przestałam być przeciętna. Zostałam naznaczona i od teraz należałam do grupy ludzi, których zapamiętają wszyscy.
Stałam się bestią w damskim wydaniu.
Tak wyglądało moje życie do tej pory, ale pewne wydarzenie wszystko popsuło. Jedna noc sprawiła, że przestałam być przeciętna. Zostałam naznaczona i od teraz należałam do grupy ludzi, których zapamiętają wszyscy. 
Stałam się bestią w damskim wydaniu.
Inne czasy... inne spojrzenie na pewne sprawy... i doszłam do wniosku, że dobrze, aby ktoś pamiętał, kiedy moje pokolenie już odejdzie. Nie tylko bohaterów, ale troski takich zwykłych ludzi jak ja, którzy niczym się nie wyróżniali, lecz chcieli postępować słusznie. Etycznie. ( Agnes)
Wierzyłam, że w sercach najgorszych można znaleźć odrobinę dobra, choćby nawet głęboko ukrytą. [...] I nagle moje przekonania zachwiały się. Są zatem naprawdę ludzie źli?
(o odkryciu notatek dotyczących "Ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej").
Historia, która na zawsze odmieniła moje życie, nauczyła pokory i pokazała jak kończy się zbytnie zaufanie do ludzi. Działanie polskiego wymiaru sprawiedliwości pozostawia wiele do życzenia. Oto powieść oparta na prawdziwej historii.
Na moje oko nie wyglądają na bojowników ruchu oporu - pomyślał Pearson - wyglądają raczej jak stado owiec zapędzonych do zagrody... a baran, skurwysyn - Judasz, który je tam wprowadził, stoi przed nimi w towarzystwie swych pomagierów.
- ROZDZIAŁ - LUDZIE GODZINY DZIESIĄTEJ.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl