“Nie sypiam z mężem Karoliny, żeby jej dopiec. Nie jestem zimną suką, nigdy nie zrobiłabym tego koleżance. Po prostu nie mam innego wyjścia.”
“Adrian to bezduszny, perfidny typ, który tylko udaje polityka oddanego interesom ogółu. Kto na niego głosował? Doprawdy nie rozumiem.”
“Przez lata tkwiłam w stanie zawieszenia. Czułam się wolna, a jednocześnie utknęłam w koszmarnych wspomnieniach dzieciństwa. Dopiero Marcel przekonał mnie, że czas permanentnie zamknąć ten rozdział.”
“Kto by pomyślał, że ja, dzieciak z domu dziecka, przenoszony jak niechciany bagaż z jednej rodziny zastępczej do drugiej, znajdę się kiedyś w tym miejscu.”
“Nie każda uwaga jest obelgą, ale każda uwaga ma jakiś cel. Uwaga zaczyna być obelgą, kiedy ma złe intencje. A powtarzająca się uwaga staje się zwyczajnym okrucieństwem, przemocą psychiczną, sorry, ale tak właśnie jest.”
“Osoba zraniona często buduje wokół siebie mur, którym odgradza się od jakiegokolwiek bliskiego kontaktu z innymi ludźmi, nawet tymi, którzy traktują ją lepiej niż pozostali.”
“Nie zrozum mnie źle, było wiele fajnych chwil i mam za co też być losowi wdzięczną. Jednak każda taka chwila była okupiona poniżeniem, krytyką i stresem.”
“I znowu te małe rzeczy powodują, że przesuwamy swoje granice, które każdy ma, aż pękają, a potem znikają i pozwalamy je przekraczać na wiele różnych sposobów.”
“Bo za każdym razem szukałam winy w sobie, a nie kwestionowałam tego, co robią inni, bo tak zostałam zaprogramowana od dziecka.”
“Bo im bardziej jesteś zdezorientowany w związku, im więcej masz znaków zapytania, tym bardziej ten związek nie ma na celu twojego dobra.”
“Nieważne, jak nieprzyjemne sytuacje cię spotykają, noś głowę do góry, bo ciemne chmury nie będą wisiały nad tobą zawsze.”
“Najbardziej zadziwiające w tym wszystkim jest to, że ludzie traktują nas dokładnie w taki sposób, na jaki im pozwalamy.”
“Świadomie wybrałam, aby patrzeć na swoją przeszłość w pozytywny sposób.”
“Nasz mózg zawsze wybierze znane piekło, zamiast nieznanego nieba. To dlatego kobiety nie odchodzą z toksycznych związków? Po pierwsze, nie wiedzą, że są w toksycznym związku, bo tak bardzo normalne jest to, jak żyją, a po drugie boją się nowego nieprzewidywalnego.”
“Muszę pomóc Sarze. Już wiem, czego doświadczyła. Nauczę ją, że ból nie jest rozwiązaniem problemów, a tylko chwilową pigułką, która działa przez krótki moment. Wkrótce moja maleńka dowie się, że nie jest celem samym w sobie, a elementem gry, który ma podsycić namiętność. Zadbam o jej zdrowie psychiczne, sprawię, że zacznie żyć.”
“Moje puste spojrzenie. Zupełnie, jakby mnie tam nie było. Bo może nie było? W końcu ciało to tylko skorupa, która staje się pusta, gdy opuszcza ją dusza. A ja w tamtym momencie nie mogłam mieć w sobie duszy.”
“Stałem się oficjalnie pośmiewiskiem. Kiepskim, żałosnym żartem.
Facetem, którego zostawiła żona, a on stoczył się na samo dno i kopie coraz głębiej, jakby było mu mało.”
“– Dlaczego nie mogłeś mnie kochać takiej, jaką byłam? – szepczę, a z oczu lecą mi kolejne łzy. – Dlaczego tak bardzo chciałeś mnie zmienić?”
“Rozwód to bardzo osobista sprawa i lepiej mieć po swojej stronie kogoś, kto dokładnie wie, na czym ci zależy.”
“- To zawsze jest zabawa, Magda. [...] Czasami tak bywa. Nie ty pierwsza i nie ostatnia. Jesteś tutaj. Wyszłaś z tego cało. I tylko to się liczy.
- Dla ciebie wszystko jest takie proste.
- Nieprawda. Nic nie jest proste. Ja tylko staram się nie myśleć o trudach, ale rozwiązywać każdy problem, z którym muszę się zmierzyć.”
“– Pierwszy raz od sześciu lat nie wiem, czego chcę, Daga. Czuję się jak wtedy, kiedy zostawiałam Polskę i leciałam do Belfastu, w nieznane. Teraz przyszłość też wydaje mi się nieznośnie nieznana. – Anka z trudem pohamowała cisnące się do oczu łzy.”
“- To ja teraz pójdę go wykastrować! Dajcie mi jakiś nóż, najlepiej zardzewiały! - wrzasnęła Magda z taką determinacją, że aż lekarz musiał ją uspokajać.
- Pani Magdo, mąż nie jest niczemu winny. To tylko natura.
- To nie jest mój mąż! I obiecuję, nigdy nie będzie. O Boże! Wcześniej go zabiję! Własnoręcznie.”
“Powrót do tradycji staje się znakiem naszych czasów. A dzisiejsze skanseny to miejsca czarodziejskie.”
“Termin skansen szybko przyjął się w języku polskim. Początkowo określano nim placówki, które - tak jak ich szwedzki pierwowzór - chroniły i popularyzowały drewniane budownictwo ludowe. Z czasem jednak, gdy zaczęły powstawać muzea na wolnym powietrzu o innym charakterze, także do nich przylgnęła ta nazwa - jako krótsza i już spopularyzowana.”
“Zwiedzanie skansenów to nie tylko świetna forma rodzinnego wypadu za miasto, ale również dobry sposób, by przez zabawę podczas lekcji muzealnych uczyć dzieci już od najmłodszych lat poszanowania tradycji i różnorodności kulturowej.”
“- (...) Odpowiadając na twoje pytanie: nie wiem, co z Michałem. Nie wiem też, co dalej robić.
- W takim razie posłuchaj, co mam ci do powiedzenia. Skoro wiesz, że nic nie wiesz, nie rób nic - powiedziała mama (...).
A potem wyłuszczyła swój plan. Magda wywnioskowała z niego jedno - jak na osobę mającą nic nie robić w najbliższym czasie będzie cholernie zapracowana.”
“– Zobaczymy – odparła Daga. – Wiesz, z moją nauczycielską pensją nie mogę sobie pozwolić
na takie ciągłe latanie po świecie. Nie jestem majętną żoną przystojnego pisarza.
Mówiąc to, zawadiacko pokazała Ance język.
Po drugiej stronie komputera przyjaciółka odwdzięczyła się tym samym.
– Małpa! – zachichotała. – Ja też pracuję, nie jestem utrzymanką.”
“Najpierw były Garstki. Od sprowadzenia się Magdy, najmłodszej z rodu, miasteczko stało się nie tylko bardziej niebezpieczne, ale też zaskakująco obfite w zbrodnie. A kiedy wreszcie nieco się uspokoiło i Magda przestała znajdować nieboszczyków, do starego domu Uklejów stojącego w lesie nieopodal Ustki, sprowadziła się Nina Rawicz. A z nią jej energiczne przyjaciółki. I znowu się zaczęło.”
“Magda z Cedrą odbiegły już spory kawałek. Wyraźnie nie miały ochoty na dalszą dyskusję z kimś, kto chce być zbyt dorosły. (...) Bo czy takiemu komuś można wytłumaczyć sens nawet najprostszej zabawy? Jeżeli na wszystko patrzy zbyt poważnie? Kiedy już raz został murarzem czy inżynierem, to nawet na moment nie potrafi stać się Indianinem, podróżnikiem, nie umie w wannie zobaczyć morza, w pływającym pudełku pięknego okrętu.”
“Na środku sieni leżały w bezładzie resztki balustrady, potrzaskanej w drobny mak, która miała zabezpieczać przed upadkiem z góry na dół, a jednak Stefana Surzyńskiego nie zabezpieczyła, bo runął, skręcając sobie kark. Nikt tego nie posprzątał od tamtego feralnego dnia. „A kto miał to zrobić?” – pomyślała Magda, mając do siebie pretensje, że zajęta swoimi sprawami, zaniedbała Mruka.”