Testament Templariusza

Jolanta Maria Kaleta
9 /10
Ocena 9 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów
Testament Templariusza
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
9 /10
Ocena 9 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów

Opis

13 października 1307 roku przed aresztowaniami zarządzonymi przez króla Francji, Filipa Pięknego, ucieka garstka templariuszy. Kierują się na wschód, do swojej komandorii w Klein Oels. Magda Michalska, wyrzucona z pracy za działalność związkową, porzucona przez męża, przeprowadza się na zabitą dechami wieś leżącą w sąsiedztwie dawnego opactwa cystersów w Henrykowie, gdzie odziedziczyła po dziadku starą chałupę. Na drugi dzień budzi się w realiach stanu wojennego, a na dodatek na wsi dochodzi do serii brutalnych morderstw.
Data wydania: 2015-10-15
ISBN: 978-83-7900-441-6, 9788379004416
Wydawnictwo: Psychoskok
Stron: 537
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Jolanta Maria Kaleta Jolanta Maria Kaleta
Urodzona 22 sierpnia 1951 roku w Polsce
Jolanta Maria Kaleta - od urodzenia wrocławianka, z wykształcenia historyk i politolog. Przez szereg lat pracowała we wrocławskich muzeach – Muzeum Sztuki Medalierskiej i Muzeum Historycznym. Uczyła we wrocławskich liceach historii i wiedzy o społecz...

Pozostałe książki:

Taniec pszczół i inne opowiadania o czasach wojny Tron we krwi. Zdrada Wojna i miłość. Katarzyna i Igor Wojna i miłość. Andrzej i Halina Tron we krwi. Kłamstwo W cieniu Olbrzyma Wojna i miłość. Wiktor i Hanka Operacja Kustosz RIESE. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy Tron we krwi. Grzech Pułapka Wrocławska Madonna Kolekcja Hankego Lawina Obcy w antykwariacie Strażnik Bursztynowej Komnaty Duchy Inków Testament templariusza Złoto Wrocławia
Wszystkie książki Jolanta Maria Kaleta

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Opactwo Cystersów i Templariusze

17.09.2015

"Zastygł w bezruchu, tym razem już na wieki, uspokojony, że w końcu jego bezcenny skarb, skarb, od którego nic cenniejszego nie masz na świecie, święty niczym przelana krew Baranka Bożego, wrócił w bezpieczne miejsce". Zakon Templariuszy i jego błyskawiczna zagłada opisana na kartach historii, dała początek wielowiekowej legendzie o ludziach, któ... Recenzja książki Testament Templariusza

Testament Templariusza

8.11.2015

Dwustuletnie dzieje istniejącego od 1118 lub 1119 r. Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona stanowiły inspirację dla kilku pokoleń pisarzy i filmowców. Nic dziwnego, otaczająca Templariuszy aura tajemniczości oraz opowieści o nieprzebranych bogactwach zgromadzonych przez rycerzy z czerwonymi krzyżami na białych habitach rozpalały wyob... Recenzja książki Testament Templariusza

Polecam

17.11.2015

Powieść rozgrywa się początkowo w dwóch płaszczyznach czasowych. 13 października 1307 roku garstka templariuszy, aby uniknąć aresztowań, ucieka z Francji. Celem ich podróży jest komandoria Klein Oels położona daleko na wschodzie Europy, nad brzegami Oławy. Czy zdołają dotrzeć do celu i zrealizować tajną misję, którą zostali obarczeni? Druga płaszcz... Recenzja książki Testament Templariusza

@agnieszka3211@agnieszka3211

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@sandrajasona
@sandrajasona
2019-11-05
7 /10
Przeczytane Z historią w tle Przeczytane w 2018

Bardzo dobra

× 1 | link |
@ZapomnianaBiblioteka
2015-11-08
10 /10
@WioletaSadowska
2015-09-17
10 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Na środku sieni leżały w bezładzie resztki balustrady, potrzaskanej w drobny mak, która miała zabezpieczać przed upadkiem z góry na dół, a jednak Stefana Surzyńskiego nie zabezpieczyła, bo runął, skręcając sobie kark. Nikt tego nie posprzątał od tamtego feralnego dnia. „A kto miał to zrobić?” – pomyślała Magda, mając do siebie pretensje, że zajęta swoimi sprawami, zaniedbała Mruka.
Nie ma sprawy – Magda czuła się winna. Miała niejasne przeczucie, że to Mruk, składając nocne wizyty, rozpalał w piecu, aby nie siedzieć w zimnicy. Choć zdunowi źle z oczu patrzyło i nie należał do ludzi budzących sympatię, było go jej żal. Do dziś pamiętała jak poparzyła sobie rękę o gorącą brytfannę, w której piekł się indyk na Boże Narodzenie, i doskonale rozumiała cierpienie Dyrdy. – Ile by wyniosło to odszkodowanie? – zapytała, przeliczając w myślach stan swoich finansów. - Ze sześć tysięcy… Tyle bym wyciągnął w miesiąc… - powiedział nad wyraz ochoczo i zajęczał boleśnie na wszelki wypadek, gdyby Magdzie przyszła ochota zmienić zdanie albo zaczęła się targować o kwotę.
Nie potrafiła zrewanżować się tym samym. Nie kochała go. Nic a nic. Pociągał ją i tyle. Było jej z nim dobrze. Nawet bardzo dobrze. Ale to nie to samo, co miłość. „Może ja już nie jestem zdolna nikogo pokochać? – pomyślała z żalem. – Może wypaliłam się jak żar w piecu i pozostał tylko popiół?” - Byłeś cudowny… - szepnęła w rewanżu za jego wyznanie i czule pogładziła po krótko ostrzyżonych włosach. – Mnie też poniosło – wyznała szczerze.
Dodaj cytat