Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "maria pan nie", znaleziono 647

...szczęście to kwestia kilku eleganckich i ergonomicznych rozwiązań.
Istnieć oznacza wytrwać w pragnieniu wydawania forsy.
Impuls. Ta siła, która co rano wypycha nas z łóżka i każe cieszyć się, że istniejemy.
...pragnienie, apetyt, wola i impuls to wartości uniwersalne decydujące o naszej najgłębszej naturze i ożywiające nas. Nie ma sensu z nimi walczyć, nie pozbędziemy się ich, ponieważ to właśnie pragnienie dowodzi, że żyjemy.
Pragnienie to świadek naszego istnienia. [...] ...stanowi ono element wysiłku, jaki wkładamy w to, by istnieć.
Jest na świecie jeden zawód, jedno jedyne powołanie – być dobrym dla drugiego człowieka.
Miłość nigdy do końca nie umiera.
W żadną terapię nie wierzę. Nie wiem, kto wymyślił terapie i czemu one służą. Na każdej terapii możesz powiedzieć to, co chcesz. A i tak w środku będziesz miał to, co masz. I zrobisz to, co chcesz.
"Na świecie roi się od półgłówków, a niestety mózgu przeszczepić się nie da"
Kiedy coś nowego się zaczyna, stare musi odejść. Co nie znaczy, że przepada na zawsze.
Cokolwiek się dzieje, życie znajduje dalszą drogę.
Rekin je, gdy jest głodny. Czasami zabija częściej niż musi, albowiem taką ma naturę. Ale nie pastwi się niepotrzebnie nad swoją ofiarą.
Czasem musimy stracić wszystko, aby zrozumieć, co jest najważniejsze. Kiedy życie odbiera nam rzeczy, bez których - jak dotąd sądziliśmy - nie da się żyć, i zostawia nas nagich wobec rzeczywistości, prawdziwą wartość zyskuje to, co do tej pory pozostawało niewidoczne.
"... Jacob pomyślał, że w ich wieku religia czy ojczyzna są tylko pustymi słowami, ponieważ jedyny kraj, jaki się liczy dla dziecka, to czułe objęcia matki, uśmiech zrozumienia na twarzy ojca czy ręka brata, którą się czuje na ramieniu. Dom jest tam, gdzie rodzina. "
Zemsta to potrawa, która smakuje najlepiej, kiedy jest zimna.
Czasami to, czego nam brakuje, albo przeszkody, jakie napotykamy, stają się sprzymierzeńcami, którzy pomagają nam wytrwać.
Co by się stało, gdyby Bóg obiecał nam niebo tu, naziemi, i uczynił je łatwo osiągalnym? (...) Nie wydawałoby się wówczas specjalnie wielką nagrodą. Po cóż więc człowiek miałby dowodzić swej wiary i szczerości? Bez czyśćca nie ma nieba. Gdyby było, jak powiedziałem, jakież góry zła wyszłyby spod ręki człowieka. Ludzie wymyśliliby tyle sposobów niszczenia się nawzajem, że i samej ziemi by nie stało. To, co osiąga się bez bólu, jest nic nie warte. To, co łatwo osiągalne, jest bez znaczenia. Czlowiek stałby się oszustem, grającym w życie fałszywymi kośćmi i znaczonymi kartami. Nie byłby lepszy od zwierząt, na które polujemy. Bez wszystkich tych przeszkód, nazywanych przez nas nieszczęściami, wcale byśmy się nie radowali z dotarcia do nieba. A owe nieszczęścia są właśnie dowodem istnienia Boga, dowodem jego umiłowania rodzaju ludzkiego. Nie możemy Go winić za to, co ludzie robią sobie nawzajem. Wszystko to nasza wina i musimy ją okupić pokutą w czyśćcu.
Jeśli niczego nie kochasz, wówczas twoja władza ulega zwyrodnieniu, staje się groźna. Jest niebezpieczna, gdyż jej skutki mogą obrócić się przeciw tobie.
Nawet w czasach najgłębszego upadku obyczajów niektórzy ludzie okazywali się gorsi od pozostałych. Okrucieństwo mieli we krwi i tylko ono pobudzalo ich do życia, drażniło zmysły. Z taką samą radością torturowai swoich bliźnich, z jaką większość ludzi uprawia miłość. Oddani wymyślonemu przez siebie karzącemu i potężnemu Bogu, w niezdrowym religijnym uniesieniu przenosili się do urojonego świata swych iluzji.
Nieprzyjemności dobrze jest jak najszybciej mieć za sobą. (...) Można wtedy wrócić do normalnego życia bez miecza wiszącego nad głową.
Posłuchaj (...) Ludzie odchodzą od wiary, kiedy nie mogą znieść okrucieństw codziennego życia.
Powiedz, że była najcenniejszym kwiatem mojego życia, a życie bez kwiatów jest jałowe. Potrzebujemy piękna bardziej, niż jesteśmy w stanie to sobie wyobrazić.
(...) pozbawienie mężczyzny posiadłości, majątku, nawet życia – było mniejszą zbrodnią niż ograbienie go z wolnej woli. Bez niej staje się bowiem tylko marionetką, niewolnikiem własnych potrzeb, bydlęciem roboczym, poganianym trzaśnięciami bata dzierżonego przez innego człowieka.
(...) prawdziwa miłość przydaje mocy kobiecie, mężczyznę zaś wystawia na niebezpieczeństwo.
Rodzaj ludzki jest bowiem równie krnąbrny i nieokiełznany jak przyroda, a niektóre demony nie boją się wody święconej.
Siła rodziny, podobnie jak siła armii, leży we wzajemnej lojalności jej czlonków.
To niesprawiedliwe, że za moje grzechy karzesz mnie śmiercią syna. Człowiek jest z natury ułomny, ale Bóg powinien być miłosierny.
Wierzę, że gwiazdy w jakiś sposób wpływają na ludzkie życie, ale rządzi nim sam człowiek i nasz ojciec w niebiosach.
Władza bez miłości stawia człowieka bliżej zwierząt niż aniołów.
(...) w każdej rodzinie ktoś musi działać zupelnie jawnie, w pełnym świetlednia (...). Jednakże za nim muszą stać inni, którzy zadbają o bezpieczeństwo i o to, by ich zbożny trud zrodził owoce.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl