Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "niejedna", znaleziono 47

Pies uratował niejednego rozbitka.
Gruba kasa niejedną ludzką podłość zatuszowała
Dobra wiadomość miała moc większą od niejednego leku.
W życiu jest tak, że trzeba ponieść niejedną porażkę, aby na końcu osiągnąć sukces.
Martwienie się to ciężka praca, która nikomu jeszcze nie pomogła, ale niejednemu zaszkodziła.
A przecież porządnie wiedzieć, czego się nie wie, to już dowiedzieć się niejednego o wiedzy przyszłej.
Wierzyła, jak niejedna kobieta, że złego mężczyznę da się przemienić w idealnego towarzysza życia. Trzeba tylko dać mu miłość i wsparcie.
Nikt nie potrafił ukryć łez. Nawet proboszcz, który towarzyszył w ostatniej drodze niejednej parafiance, z trudem radził sobie ze wzruszeniem.
Nieprzespane noce nie były czymś nadzwyczajnym w jej życiu, zdążyła się do nich przyzwyczaić, a nawet je zaakceptować, jak niejedną niedogodność, której musiała stawić czoła.
W mieście, w którym widmo biedy i bezrobocia zaglądało do niejednego domu, bogactwo Grabowskich na pewno kłuło w oczy. Czy kogoś mogło zakłuć za bardzo?
Nie sposób zaprzeczyć, że współczesny Kościół czyni wiele dobrego dla skołatanego dzisiejszego świata, ale w historii Kościoła jest niejedna karta kłamstwa i przemocy.
Ale obowiązek ma! Kto ród przedłuży, by majątek przejął? Niemłody już, syna potrzebuje. - Najlepiej niejednego. Ze trzech by się zdało na wszelki wypadek.. - I dla pięciu wystarczy. Takie bogactwa...
Kto żegna się ze mną uściśnięciem dłoni, wiąże się ze mną do czasu, aż sam nie zerwę tego układu. W moim świecie to spaja lepiej niż niejedna umowa pisemna
Gdyby ktoś ją zapytał, czy odniosła sukces, bez wahania odpowiedziałaby, że tak. Mimo że ledwo skończyła trzydziestkę, lista jej dokonań mogłaby zawstydzić niejednego emerytowanego rekina biznesu.
Popełniła błąd, jaki popełnia niejedna młoda osoba umiejąca jedynie wzdychać i wyznawać swoje ideały. Jeśli ktoś sam nie udaje, myśli, że inni również tego nie robią
Wiem, że twa połowica ma rozumek duży;
Lecz rozum żony nic mi dobrego nie wróży,
I znam ja niejednego, co mu poszło w pięty,
Że wziął małżonkę nazbyt obfitą w talenty.
Kochany kolego, niejedna miłość rozbiła się tylko przez to, że facet potrzebował pisiu, a wstydził się pannie powiedzieć, więc zasymulował nagłą tęsknicę samotności i odszedł hen, w krzaki.
Nic nie ma skuteczniej podniecającego to uczucie nad tak zwane w języku starych romansów przeciwności; niejedna skłonność gwałtowna im winna rozwinięcie swe i siłę. Przeciwność drażni i pociąga człowieka.
W jego głowie niebezpiecznie zaczęły krążyć myśli o białogłowej, którą uratował. Znał damy, i to od różnych stron, gdyż niejedną zległ w łóżku, lecz teraz żadna by z nim do jednego stołu nie zasiadła
Pierwszy pocałunek zawsze jest najsłodszy i trwa niemal całą wieczność. Niejedna mądra głowa poddała się, próbując to wytłumaczyć, zrozumieć i wyrazić w postaci wzorów i wykresów.
Jak zwykle zlekceważyła ostrzeżenia córki o zagrożeniach związanych z samotnymi wyprawami, uważała bowiem, że mimo swoich osiemdziesięciu trzech lat ma lepszą kondycję niż niejedna trzydziestolatka, a zgwałcenie w tym wieku już jej nie grozi.
Warszawa jest cycatym aniołem, który krąży ponad suto wypełnionymi portfelami jej mieszkańców. Zgarnia niebotyczne daniny pozostawiając smutne, niegodne człowieka drobniaki. To miasto przeżuło i wypluło już niejednego.
Naucz się (…) udawać, że to nic. Równym ściegiem się uśmiechaj, nawet jeśli w nocy czujesz, że twoje ciało jest porwaną na strzępy tkaniną, zszywaj co rano to płótno, bo ono jest wytrzymałe i niejednego będzie musiało w sobie załatać.
Potrafiła z tego, co miała w ogródku albo co rosło w pobliżu jej chałupy, przygotować prosty, ale pożywny i smaczny posiłek. Jej zupa pokrzywowa z topinamburem mogłaby stać się hitem w niejednej wegańskiej restauracji.
Uprzedzenie do pisarza w niejednym wypadku krzywdzi przede wszystkim nas samych, ale chyba nie ma rady na to, że silniejsza od rozumowania niechęć do autora żywego rozstrzyga nieraz nie tylko o naszym zainteresowaniu jego twórczością, ale i o wierze w ważkość dzieła.
Katarzyna Sarnecka nie lubiła stycznia. Nie ona jedna. Dla większości ludzi to miesiąc ciężki psychicznie. Poświąteczne i posylwestrowe pustki w portfelu dołują niejednego Polaka. Dzień jest krótki, słońca jak na lekarstwo, a zima ciężka.
Jestem luksusowa, rozumiesz? Za mnie się płaci grubą forsę, bo jestem tego warta. A jedyną różnicą między mną a niejedną bogobojna matroną, która tkwi w martwym małżeństwie i marzy o tym, by puszczać się na prawo i lewo, jest fakt, że ja nie marzę. Robię, co chcę.
Tymczasem nim dane nam będzie skosztować prawdziwego szczęścia, czeka nas niejedna przeprawa przez Rzekę Smutku - czarną i zimną jak sama śmierć. Każda radość musi zostać okupiona porcją bólu, każdy wojownik - nim głowę jego zwieńczy zwycięski wieniec, poczuć wpierw musi kroplę krwi na swym czole.
Zobacz, u nas dziś jest romantyczna noc spadających gwiazd, którą podziwiają niejedni kochankowie i pary połączone ze sobą na dobre i na złe, tam zaś, tak blisko nas, jest noc rosyjskich rakiet spadających na niewinne ukraińskie miasta. Jak to jest, że z tego samego nieba na jednych spadają romantyczne gwiazdy, a na innych śmiercionośne rakiety?
Moje myśli zawierają serca tajne słowa.
Jeśli serce me dla ciebie tajemnice chowa,
Góra by się zawaliła w tak wielkiej udręce,
Ogień wygasłby, a wiatr by nie mógł wiać już więcej.
Ten, co rzekł, że w życiu bywa niejedna rzecz słodka,
Bardziej słodka niźli twe usta na pewno nie spotka.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl