Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "paczke", znaleziono 13

Fajki zgniotła i wyrzuciła do śmietnika, ale w ostatniej chwili wyciągnęła z paczki jednego papierosa i odłożyła go na okap na czarną godzinę. Po wypaleniu kilku paczek przez ostatnie dni miała wrażenie, że zaczęła się uzależniać.
Mam nadzieję, że dziś są same listy, żadnych paczek - nic, co zmusiłoby mnie do otwarcia drzwi i stanięcia twarzą w twarz z drugim człowiekiem.
Więc oczywiście odzywa się dzwonek i w moich ramionach ląduje paczka wielkości Teksasu.
każda paczka przyjaciół przypomina małe państwo
Uważali, że należą do paczki, bo tego chcą, a nie dlatego, że to właśnie tutaj, a nie w domu, znaleźli wzór do naśladowania i podziwiania.
... Za dobrze mi się z tobą rozmawia, żeby to zmarnować.
To jest coś bez nazwy.
Lia wlepiła w niego wzrok. Potem wzięła z paczki papierosa i pozwoliła podać sobie ogień. Paliła, jakby połykała sekret, jakby to był skarb do schowania na zapas.
Mężczyzna zrobi dla kobiety wiele rzeczy, które olałby w jednej chwili gdyby został sam - rzeczy, których unika w dziewięciu przypadkach na dziesięć, nawet kiedy jest pijany, a paczka kumpli podpuszcza go, żeby to zrobił.
Mężczyzna zrobi dla kobiety wiele rzeczy, które olałby w jednej chwili, gdyby został sam - rzeczy, których unika w dziewięciu przypadkach na dziesięć, nawet kiedy jest pijany, a paczka kumpli podpuszcza go, żeby to zrobił.
Mężczyźni, gdy spojrzą na nagą kobietę, od razu tracą połowę ilorazu inteligencji. A kiedy zejdzie się ich cała paczka i mają do czynienia z kobietami, które lubią się rozbierać przy muzyce, ich rozsądek maleje do zera; głupi Jaś ma go więcej od nich.
Taki właśnie był Julek, ale my wszyscy – mimo wszystko - bardzo go lubiliśmy.
Należał do naszej paczki. Do naszej szczęśliwej piątki. I tylko to się liczyło! Dlatego nawet jak jeden z nas coś zgubi, to my wszyscy tej zguby szukamy, a nie tylko jeden. Na tym polega przyjaźń, że przyjaciele mogą na siebie liczyć i nikt nie zostanie sam ze swoim kłopotem.
Kiosk Ruchu stoi ze trzydzieści lat. Najpierw siedziała tu stara Agnieszczakowa i sprzedawała fajki i gazety. To były czasy, że ludzie palili po dwie paczki dziennie. Plotka głosiła, że jak ktoś dobrze pogadał, to mógł tu dostać pół litra i solidny kawał wiejskiej kiełbasy na zagrychę.
To były inne czasy. Już ich nie ma.
Dziennie wypalał dwie paczki papierosów, koniecznie czerwonych Marlboro, i wypijał minimum sześć dużych, mocnych czarnych kaw. Normalnym ludziom od samego widoku stawało serce. On, gdy wypijał napój, w którym można było postawić łyżeczkę na środku kubka i ta stała nieruchomo, delektował się chwilą, w której kofeina wypełniała po kolei każdą komórkę jego ciała.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl