“Był on naprawdę jak okręt, któremu burza łamała maszty, rwała liny, żagle, którym rzucała od chmur na dno morza, w który biła fala, piła pianą- a który jednak zawinął do portu.”
“Komandor Pollard, jak sam później zeznał, podał Ramsdellowi pistolet i odwrócił się.
Ramsdell strzelił Owenowi w tył głowy.
Pozostała piątka, łącznie z komandorem Pollardem, wujem chłopca, wypili jego świeżą, ciepłą krew. Choć była słona, w odróżnieniu od otaczającego ich morza nadawała się do picia.
Następnie odarli kości nieszczęśnika z mięsa i zjedli je na surowo.
W końcu połamali kości Owena Coffina i wyssali z nich szpik.
Ciało chłopca wystarczyło im na trzynaście dni...”
“Lud ten - z różnych szczepów złożony - zasiadł się mocno w lasach i bagnach. Od południa, od Morza Śródziemnego, biła o ten ich kraj ciepła fala chrystianizmu. ”