Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "philippe mimo", znaleziono 69

- Kto to jest Philippe Dumont?
- Taki wash and go, zastępczy ojciec i mąż w jednym, Przystojniak o szpakowatych skroniach, znany w lokalnych kręgach mieszczańskich.
To określenie [wspaniały] tak się zdewaluowało, że zawsze się waham przed jego użyciem. W dzisiejszych czasach wszystko jest wspaniałe: byle film, byle książka, byle przedstawienie teatralne, byle wyczyn sportowy, byle piosenka, byle ciasteczko, byle kurtka puchówka, o ile jest wystarczająco lekka… Wszystko jest arcydziełem, wszystko jest wspaniałe, genialne fantastyczne. (…) Ludzie zapomnieli co znaczy „wspaniały”, a to powinno być coś pięknego, przepysznego, zadziwiającego swoją wyjątkowością.
Znakiem duchowego postępu nie jest to, że przestajemy upadac, lecz to,że potrafimy się z upadków prędko podnosić.
Bóg nie chce, byśmy byli z Nim związani innymi więzami niż więzy miłości. Dlatego objawia nam się (...) przez często dyskretne znaki, wskazówki czy wezwania, pobudzając nas za ich pośrednictwem do dobrowolnego przylgnięcia do siebie wiarą.
Nienawiść i pogarda nie tkwią w słowach, lecz w sposobie ich używania.
Większość ludzi nawet nie podejrzewa u siebie żadnej ciemnej strony, a przecież każdy ją ma. Często pozwalają ją odkryć okoliczności: wojna, głód, katastrofa, rewolucja,ludobójstwo. Kiedy człowiek po raz pierwszy dostrzega swoją ciemną stronę, wpada w dygot z przerażenia.
Niektóre słowa budują mury, których żadne inne słowa nigdy nie zdołają obalić.
Skoro wszystko uległo zniszczeniu, skoro zniknęła najmniejsza nadzieja, skoro jestem pogrążona w całkowitej samotności, skoro wszystko straciłam, teraz wystarczy patrzeć przed siebie, tylko przed siebie.
To pewne, milczenie było długie. Jak też określiłaby je Louise? Milczenie całkowite? Przepastne? Spektakularne? W gruncie rzeczy przymiotniki nie są ważne. Louise wie, że nie ma nic większego od tego milczenia.
Zna na pamięć jego przewracanie oczami, wzruszanie ramionami, każdą intonację jego głosu.
Wie, że związane są z tym głębokie rany, cierpienie osobiste, nie to, kótre boli jak skaleczenie lub złamanie, raczej to które przeszywa jak reumatyzm.
Nie można uciec od własnych wspomnień. Pewnego dnia napisze o tym sztukę, obiecała to sobie.
Rządy państw zachodnioeuropejskich nie zawahały się potępić patriotycznego Marszu Niepodległości w Warszawie, który miał miejsce 11 listopada 2017 r., w dniu Narodowego Święta Niepodległości, gdy ludzie szli pod hasłem "My chcemy Boga". Ale miesiąc wcześniej udawały, że nic się nie dzieje, kiedy października w Kijowie odbywał się nacjonalistyczny marsz o wyraźnych akcentach noenazistowskich. Rozjuszony nacjonalizm ukraiński nikomu nie przeszkadza, póki jest skierowany przeciwko Rosji, podobnie jak nacjonalizm albański nie przeszkadzał nikomu, póki był skierowany przeciw Serbii.
Brak nam jednej istoty i świat się wyludnia.
Przypomniał sobie całą nazwę uczoną: syfilis. Nieubłagana i zdecydowana nauka nazywająca zło wzbudziła w nim trwogę, gdyż nauka powala nas w szpitalach, gdyż patrzy i widzi nas, gdyż zanurza w naszym życiu swoje słowa i instrumenty, jak gdybyśmy byli tylko ciałem, chorobą i śmiercią.
W nieszczęściu jest jakaś ciągłość, która każe nam wierzyć w zło życia.
- Ale to dziewczyna - powiedział tonem niepozostawiającym
wątpliwości, że uważa dziewczyny i kobiety
za, w jakiś sposób, gorsze. - Udajecie się na niebezpieczną
misję. Duncan jest chyba tego świadomy?
- Jestem pewien, że tak, sir - odparł Will. Spojrzał kątem
oka na Maddie i zobaczył, że jej policzki pociemniały,
co oznaczało, że powstrzymuje złość. - Jest ona jednak
niezwykle utalentowana - dodał.
- Ale… dziewczyna! - powtórzył Philippe. Rozłożył
ręce, by podkreślić swoje zdumienie.
Kiedy człowiek nagle się zakochuje, nigdy nie obejdzie się bez strat. Życia czasami nie starcza, żeby się po czymś takim otrząsnąć.
Wyższe studia to forma zinstytucjonalizowanej zemsty. Starzy mszczą się na młodych, bo ktoś odebrał im kiedyś młodość.
Raz wypuszczona klątwa może się zachować jak strzała, przelecieć mimo celu i skrzywdzić kogoś innego.
Anglia to dom. Nawet w najgorszych czasach jedna morga angielskiej ziemi warta jest więcej niż dziesięć włók Francji.
Prawo ustanowione przez mężczyzn zawsze stawia niewiasty w gorszym położeniu.
Edward York zawsze walczy w złą pogodę. Zawsze towarzyszy mu burza. Można by pomyśleć, że zrodziła go błyskawica.
Powiadamy, że jesteśmy panami tej ziemi, lecz nie panujemy na niej ku powszechnemu pożytkowi. Powiadamy, że przewodzimy ludowi, lecz nie wiedziemy go ku pokojowi i dostatkowi. My sami, wielcy panowie, kłócimy się między sobą i sprowadzamy śmierć pod ich drzwi, jakby nasze zdanie, nasza myśl i nasze marzenia były ważniejsze niż ich bezpieczeństwo, ich zdrowie i ich dzieci.
Gdy mężczyzna pragnie widzieć w czymś tajemnicę, na ogół lepiej pozwolić mu się dziwować. Nikt nie kocha przemądrzałych niewiast.
Świat nie toleruje niewiast, które myślą i czują. Niewiast takich jak ja, wasza wysokość. Gdy słabniemy, czy to z wiekiem czy z innej przyczyny, świat wali nam się na głowy z siłą wodospadu. Nie możemy dzielić się naszym darem z całym światem, gdyż na tym świecie nie akceptuje się rzeczy niezrozumiałych, nie dających się łatwo wytłumaczyć. Mądra niewiasta ukrywa swoje talenty.
Słuchaj ciszy, przyglądaj się pustce. I strzeż się. Meluzyna potrafi zmieniać kształty, przypomina pod tym względem rtęć, w tej chwili jest jednym, a w tamtej czymś całkiem innym. Możesz zobaczyć ją gdziekolwiek, jest bowiem jak woda. Albo możesz wytężać wzrok nadaremno w próbie przejrzenia zielonkawej toni i widzieć tylko swoje odbicie.
Mężczyźni rządzą światem, który znają. Wszystko, co poznają, uczynią swoim. Wszystko, czego się dowiedzą, wykorzystają. Są jak alchemicy poszukujący zasad rządzących światem i tak jak alchemicy pragną wszystko zachować dla siebie, w sekrecie. Wszystko co odkryją trzymają w zanadrzu, nawet wiedzę kują na własny, egoistyczny obraz. Cóż pozostaje dla nas, niewiast, jak nie to co nieznane.
(Rtęć) Zmiennokształtna, wysłanniczka bogów, najważniejszy z trzech składników wszystkich eksperymentów. Czasem jest pomocna, czasem wręcz przeciwnie, wierna towarzyszka Meluzyny, która również potrafi przybierać różne kształty. Posłaniec, którego zatrudnia się z konieczności, z braku innego, lepszego. Nie zawsze godna zaufania...
- Nie mogą jej oskarżyć o uprawianie czarów, skoro ukrywa się na poświęconej ziemi i oddaje pod opiekę Kościoła.
- No to oskarżą ją o herezję. Kościół nie chroni heretyczek.(...) A herezja to straszniejsza zbrodnia niż jasnowidztwo.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl