“Nadeszła piątkowa noc 1949 roku i goście powoli zaczęli się schodzić. Obie z Gajrą byłyśmy przyzwyczajone do wizyt. Dziesięć lat wcześniej, w czasie wielkiej czystki, władze aresztowały i rozstrzelały naszego ojca, pisarza Artjoma Wiesiołego, uznanego za wroga ludu, a kilka lat później zesłały do obozu koncentracyjnego naszą matkę = za sam fakt bycia jego żoną.”
“– Panie naczelniku, prawdziwe życie to nie serial o Borewiczu czy innym ojcu Mateuszu – wyjaśniła. – My musimy trochę w sprawach porzeźbić. Nie mamy takiego talentu jak ksiądz z Sosnowca. – Z Sandomierza – poprawił ją Łukasz. – Z tego samego, z którego pochodzi znany pisarz Michał Śmiałek. – Śmielak – tym razem to Sęk poprawiła jego.”