Wydanie 1 - Wyd. Skarpa Warszawska
“Otworzył oczy i zobaczył brodatego mężczyznę w czerwonym stroju ratownika medycznego. – Wiesz, chłopie, gdzie jesteś? – spytał drugi ratownik. Sikora przełknął ślinę. – Na pewno nie w niebie. Nie ma takich brzydkich aniołów – powiedział i spróbował wstać.”
“Uniósł kołdrę i zobaczył, że ma założoną pieluchę. Dorosły chłop, a nosi pieluchy jak Piotruś. Uśmiechnął się na tę myśl. Miał nadzieję, że nikt nigdy się o tym nie dowie. Bielecki śmiałby się z niego chyba do końca życia.”
“Z czasem przywykł do myśli, że śmierć zabiera osoby, które kochamy najmocniej.”
“Nie jest superbohaterem w pelerynie, który wkracza do akcji, gdy zło się panoszy. Jest zwykłym gliną, który stwierdził, że pora odejść.”
“– Panie naczelniku, prawdziwe życie to nie serial o Borewiczu czy innym ojcu Mateuszu – wyjaśniła. – My musimy trochę w sprawach porzeźbić. Nie mamy takiego talentu jak ksiądz z Sosnowca. – Z Sandomierza – poprawił ją Łukasz. – Z tego samego, z którego pochodzi znany pisarz Michał Śmiałek. – Śmielak – tym razem to Sęk poprawiła jego.”