Układ

Jak wszystkie do tej pory przeczytane przeze mnie książki Pana Kościelnego tak i ta mnie nie zawiodła. I chociaż generalnie nie lubię polityki i polityków ta książka mocno mnie wciągnęła. Dużo akcji, mnóstwo krwi, mroczna i gęsta atmosfera, burza emocji i zaskakujące zakończenie. To przerażające studium układów polityczno - biznesowo- kościelno -dziennikarsko - gangstersko - towarzyskich rozlanych w mniejszym lub większym stopniu po całym kraju. A najgorsze jest to, że opowieść jest bardzo realistyczna i całkowicie prawdopodobna. Gdy się dojdzie do żłoba to trudno się później od niego oderwać. Polecam.

Radosław Grot stoczył się na dno, nie zależy mu na niczym. Swego czasu po odejściu z wrocławskiego wydziału zabójstw pracował jako prywatny detektyw. Dlatego po upływie czasu zaskakuje go kobieta, która się do niego zgłasza z prośbą o pomoc w poszukiwaniu brata.
Zaginiony mężczyzna to dziennikarz śledczy, który poruszył dość wrażliwy temat lokalnej polityki..
Grot podejmuje ryzyko i rozpoczyna poszukiwania zaginionego..

#układ to obszerna i mocno rozbudowana fabularnie historia, w której przekręty polityczne, machlojki i morderstwa są na porządku dziennym.
Ogrom szczegółów i powiązań skutkuje pełną napięcia akcją,jednak przeplatana jest także sporą ilością opisów. Patrząc na całokształt wygląda jak scenariusz, gdzie poznajemy historię w każdym drobnym szczegółem.

Na pewno mogę przypisać książkę do pełnej akcji, gdzie spora ilość bohaterów i ich konszachty wymagają skupienia nad powiązaniami. Działo się tutaj naprawdę dużo, dla jednych może być przesadnie i nierealistycznie, jednak jaki tak naprawdę jest świat w grupach przestępczych wolę nie poznać osobiście.
Zdecydowanie czuć męskość z tej historii, brutalność, bezwzględność to jej znak rozpoznawczy.

Jak to mówią, "na układy nie ma rady", a nas Kościelny zaprasza do pełnej układów historii, gwarantując sporą dawkę intryg.

Nie przepadam za polityką, ba nawet o samym autorze mogłabym to powiedzieć, po mojej nieudanej przygodzie z jego książką "Zaginiona". Zastanawiacie się więc, czemu w ogóle sięgnęłam po "Układ", który jest na wskroś przesiąknięty polityką, autorstwa człowieka, z którym dotąd nie było mi po drodze? Już spieszę z odpowiedzią. Wszystkie Wasze pozytywne opinie przekonały mnie, by dać autorowi drugą szansę, co zresztą zawsze czynię oraz przeważyło poczucie, że być może przejdzie mi koło nosa jakaś świetna, mimo wszystko kryminalna historia. A ja tak nie lubię, jak coś dobrego mnie omija.

Co łączy miejscowych urzędników, lokalnych polityków, wpływowych biznesmenów i grupy przestępcze? Układ. Na takie właśnie gordyjski węzeł powiązań trafia pewien dziennikarz śledczy, po czym znika bez śladu. Siostra zaginionego zwraca się o pomoc do Radosława Grota, byłego gliniarza, obecnie prywatnego detektywa.

O dziwo od początku "Układ" wciągnął mnie w swoje brudne macki. Jest brutalnie, bezpośrednio i... bez polotu. Właśnie tej odrobiny finezji w pisarstwie Kościelnego mi brak. Chodzi mi tu wyłącznie o charakter i styl pisania, bo cała reszta jest doprawdy "na bogato".

Miejscem akcji jest Wrocław i jego mroczne, momentami dość paskudne oblicze. Niewygodni ludzie usuwani są tu jak śmieci i na każdego znajdzie się jakiś sposób. Uświadomiłam sobie, jak mało znaczący jesteśmy w szerszej perspektywie - to smutna i gorzka refleksja.

Główny bohater ma problem z...

Po kilku udanych spotkaniach z twórczością Piotra Kościelnego bez wahania sięgnęłam po jego najnowszą książkę "Układ". Jest to pozycja, która wymaga skupienia- ze względu na ilość postaci i powiązań między nimi, ale całość tak sprawnie napisana, że czyta się błyskawicznie. Również dlatego, że historia wciąga i tytuł ten po prostu trudno odłożyć.

Mocną stroną świata wykreowanego przez autora jest jego realność, i choć w tym wypadku wydarzenia są fikcją, nietrudno sobie wyobrazić, że podobne układziki i "grupy wzajemnego wsparcia" w nie zawsze etycznych i pożytecznych społecznie działaniach, mają się w rzeczywistości pozaliterackiej bardzo dobrze.

"Układ" serwuje czytelnikowi świetne portrety psychologiczne postaci, Kościelny pozwala mu poczuć ich rozterki, ból, złość i żal, doskonale oddaje i potęguje tutaj emocje.

Do byłego komisarza wrocławskiego wydziału zabójstw, Radosława Grota, będącego obecnie uzależnionym od alkoholu detektywem, zgłasza się kobieta poszukująca swojego zaginionego brata, dziennikarza śledczego, który w ostatnim czasie natrafił na temat szokujących powiązań lokalnej polityki, biznesu i grup przestępczych.

Mężczyzna zniknął, a jego siostra podejrzewa najgorsze, dlatego zwraca się do Grota, a ten - nie mając wiele do stracenia, podejmuje się zlecenia, nie mając pojęcia z kim tym razem zadrze. W ten sposób zaczyna nierówną, bezkompromisową walkę z mi...

Radosław Grot, były policjant, obecnie detektyw zmagający się z alkoholizmem. Jednak to właśnie jemu chce zaufać Joanna Zawadzka i zwraca się do niego ze zleceniem. Ma odnaleźć jej brata.

Po raz kolejny przekonałam się o umiejętności Autora co do składania literek. Poskładał je tak zgrabnie, że uderzyły we mnie z całą mocą. Sam prolog zwalił mnie z nóg a później wcale nie było lżej.

Do tego warstwa polityczna, która nie wybija się na czołówkę, ale czai jak pełzający w trawie wąż, oplata mackami niczym ośmiornica i ściska pozbawiając tchu. Myślisz sobie, ale ja nie lubię polityki. No cóż, ja również, to w końcu najbrudniejszy kawałek naszej rzeczywistości. W tej książce będzie jednak dla Ciebie wisienką na torcie. Dotknie, ubrudzić, ale nie zdominuje. Tu zderzysz się z własnymi emocjami!

Tyle różnych uczuć przetaczało się przeze mnie w trakcie lektury, jak i po jej zakończeniu.
Siła manipulacji jest niewyobrażalna, jeśli do tego dołożyć bezwzględność to otrzymujemy ,,Układ".

Ostatnio sięgnęłam po jedną z pierwszych książek Autora i Panie Piotrze, wielki ukłon za pracę jaką wkłada Pan w swój rozwój, ogromny szacunek za rozwój warsztatu. Takich autorów lubię i takich chcę czytać.

Jak wcześniejszej pozycji z początków twórczości dałabym 4+/10 to ta książka, ten tak daleka od tamtej pod każdym względem u mnie zasługuje na 8+/10

„Układ” to było moje drugie zetknięcie się z prozą Piotra Kościelnego. I tak, po raz drugi zrobiła na mnie naprawdę spore wrażenie! Mimo tego, że bałam się tych wątków politycznych, o których głosi okładka, to dałam się lekturze porwać i jestem pewna, że i inni, którzy niespecjalnie lubują się w tych tematach, też będą lekturą usatysfakcjonowani. Historia przedstawiona jest przemiennie z perspektywy całej plejady postaci, do tym całkowicie niewinnych, prawych, aż po te najgorsze szumowiny, dla których zabicie człowieka to dobra rozrywka. A może interes? Interes na pewno ma tu pewien polityk, który wraz ze swoją świtą radośnie okrada miasto wypychają własne kieszenie. Wraz z biegiem lektury wikłamy się w tą gęstą, lepką sieć zależności, poznajemy z pozory prywatne, niepotrzebne fakty, które już za chwilę okazują się czymś, co może zmienić bieg historii… Niesamowicie szerokie kreacje postaci, a jednak niesprawiające, że tempo powieści stopuje. Styl równie dziwnie fascynujący – surowy, brutalny, ostry, a jednak idealnie wyważony, tak że daje poczucie realizmu, a nie tak łatwej do wpadnięcia przesady. Nie jest to na pewno lektura specjalnie optymistyczna, ale tak, zdecydowanie warta uwagi! Zachęcam do lektury, a sama już wpisuję jego wcześniejsze powieści na listę książek do przeczytania :)

„Jedyne, co nas ogranicza, to to, co sami sobie postawimy jako granicę”.

Wrocław.
Lokalny półświatek i polityczne szambo o wysokiej sile rażenia.
Układ, a w nim politycy, urzędniczy, biznesmeni i gangsterzy. Mapa powiązań w skali mikro i makro.

A w tym wszystkim były komisarz wrocławskiego wydziały zabójstw, Radosław Grot. Kiedyś jeden z najlepszych policjantów w kraju, rasowy pies gończy z nieprzeciętnym węchem, kondycją i piątym zmysłem. Dziś, właściwie wrak człowieka, podrzędny prywatny detektyw topiący swoje smutki w alkoholu, styrany życiem, złamany, w depresji. Pewnego dnia niespodziewanie Grot otrzymuje zlecenie, które sprawia, że wraca do gry. Prosząca go o pomoc kobieta, chce by odnalazł jej zaginionego brata, dziennikarza śledczego, który niedawno natrafił na temat szokujących powiązań lokalnej polityki, biznesu i grup przestępczych. A potem rozpłynął się w powietrzu.. Grot jako osoba niewierząca nawet w zbiegi okoliczności, facet który stracił już w swoim życiu wszystko, co było do stracenia, postanawia podjąć się niebezpiecznego zlecenia i rozpracować miejscowy układ..

Gdzie doprowadzi go to prywatne śledztwo?

Piotr Kościelny w swojej najnowszej książce po raz kolejny celuje w ważny społecznie temat. Pisze o trybikach w politycznej maszynie, o szczytach i dołach, o szychach, kilerach, płotkach i leszczach. O wyjątkowo paskudnym i wszechobecnym brudzie, o kłamstwie, nienawiści i zbrodni. O pochłaniającej umysły żądzy...

Komisarz Grot po tragicznej śmierci żony i synka odchodzi z policji. Zaczyna topić smutki oraz depresję w alkoholu i powoli stacza się na dno. Wybawieniem okazuje się dla niego zlecenie odszukania zaginionego dziennikarza śledczego. Co się stało z mężczyzną? Jakich odkryć dokonał, że musiał zniknąć?

Piotr Kościelny jest jednym z tych autorów, którzy nigdy nie boją się sięgać nawet po najbardziej kontrowersyjne tematy. Tak było i w tym przypadku. Świat nie tylko lokalnej, ale i krajowej polityki pełen korupcji, nielegalnych interesów, prania brudnych pieniędzy czy kontaktów z przestępczym półświatkiem to tylko nieliczne aspekty poruszone w tej książce. Mimo, że wydarzenia przedstawione w tej pozycji są czysto fikcyjne, zostały ukazane w tak genialny sposób, jakby mogły lub już wydarzyły się naprawdę. Czytelnik zagłębiając się w fabułę ma wrażenie tak czystego realizmu, jakiego można tylko pozazdrościć pisarzowi. Ja osobiście przepadłam bez wieści dla świata na czas czytania tej zajmującej lektury.

Niezmienny został styl twórcy, który osobiście uwielbiam. Obrazowy, sarkastyczny, ale lekki i niepozbawiony humoru. Do gustu przypadł mi również nowy bohater stworzony przez autora - Grot. To człowiek, który mimo przeciwności losu potrafi wziąć się w garść i niczym buldog kość tak on trzyma trop i dąży do odkrycia prawdy, czasem wbrew wszelkim obowiązującym regułom. Zaskoczeniem dla odbiorcy, jak to zresztą często u pisarza bywa, jest nie tylko samo zakończenie...

Układy, układziki, spotkać się z nimi możemy wszędzie, ale najczęściej to zjawisko występuje w polityce. Tam, gdzie władza, pieniądze i korupcja grają główne skrzypce. Idealnie to przedstawił w swojej książce autor, dosadnie wplatając wątki mataczenia, przekrętów i oszustwa, jakich dokonują ludzie władzy.

🌿 Radosław Grot były komisarz wrocławskiego wydziału zabójstw, obecnie prywatny detektyw, wrak człowieka i alkoholik. Pewnego dnia dostaje zlecenie od kobiety poszukującej swojego zaginionego brata, dziennikarza śledczego, który wpadł na trop powiązań lokalnej polityki, prywatyzacji i grup przestępczych. Grota czeka trudne śledztwo, nawet nie spodziewa się, co może go czekać, tym bardziej że wchodzi w mrowisko, pełne krwiożerczych mrówek pilnujących swoich interesów... 🌿
.
Autor po raz kolejny mnie nie zawiódł i dostarczył sporą dawkę mocnych wrażeń. Jeśli chodzi o emocje i akcję, to nie mogę narzekać na jej brak, wręcz przeciwnie jest jej tutaj bardzo dużo. Przyznam się, że przerażała mnie ta książka trochę objętościowo, ale w trakcie czytania kompletnie się tego nie odczuwa, a wręcz miałam wrażenie, że książka czyta się sama. I sam wątek polityczny także nie wywołał uśmiechu na mojej twarzy, ale autor przedstawił go w sposób wyraźny i klarowny, że nie miałam problemu z połapaniem się w nim, tym bardziej że nie interesuje się polityką, a moja wiedza o niej jest prawie zerowa, to wręcz się wciągnęłam w ten "Układ" i nie chciałam z niego wychodzić. Jeste...

#uklad
Coz to byla za lektura! Potrzebowałam takiej książki. Musze przyznać, że to jedna lepszych pozycji, jakie ostatnio czytałam. Historia wciągnęła mnie już od pierwszych stron.

"Kazda smierc ma sens, bo gdyby nie miala, to i życie by go nie miało. Śmierć jest etapem naszej egzystencji. Nie ma życia bez cudu narodzin. Nie ma życia bez trosk i radości. Nie ma życia bez smutku odejścia."

Szczerze przyznam, że obawiałam się przytłoczenia historii przez wątki polityczne, ale "Układ" okazal się doskonale skonstruowanym thrillerem politycznym z elementami kryminału. Polityka, machlojki, kłamstwa, przekręty, morderstwa. Do tego mocny, nieco wulgarny, wyrazisty styl, misternie zaplanowana fabula, odrobina humoru i świetna narracja sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem.
Nie można nie wspomnieć o głównym bohaterze. Radosław Grot to rewelacyjnie wykreowana postać, były policjant, obecnie detektyw pogrążony w rozpaczy po stracie najbliższych. Po tej niewyobrazalnej tragedii wpadł w szpony nałogu. Jednak nieoczekiwane zlecenie pozwoli mu zmienić wszystko. Jego życie juz nigdy nie będzie takie samo...
W "Ukladzie" poruszonych zostaje wiele wątków. Chwilami się w nich gubilam. Jednak z czasem wszystko genialnie łączy się w spojna całość i tworzy historię od której wprost nie można się oderwać.
Ilość postaci byla dla mnie problemem. Coz... moja depresyjno-SMowa koncentr...

Widząc nową pozycję od Piotra Kościelnego, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Ostatnio trafiały mi się same dobre książki spod jego pióra, dlatego i tym razem pokładałam wielkie nadzieje co do kolejnej… zbyt wygórowane, jak się okazało.

Wiem jaki styl ma autor, i lubię go i szanuję, niemniej jednak męczyło mnie niezmiernie to, że nawet narrator w tej książce używa określeń godnych rasowych detektywów, policjantów itd. I jak cieszy mnie wplatanie tego w dialogi bohaterów, stricte związanych z tymi zawodami, tak pisanie tego ciągle w tekście już nie było takie fajne. Jest masa określeń, jakich mógł użyć narrator, ale nie, bo on również używał slangu (czy jak to nazwać…). Oczywiście, nie każdemu będzie to przeszkadzać i być może ma to na celu wciągnięcie nas jeszcze głębiej w środek akcji.

Fabuła była ciekawa. Główny bohater na samym początku już wzbudza w nas masę odczuć, co pozwala nam się do niego przyzwyczaić, polubić go, współczuć mu, a nawet przestać lubić. Tutaj ukłon w stronę autora. Strona polityczna świetnie przedstawiona! Najbardziej chyba podobała mi się postać Dęba ;).

Zakończenie dla mnie osobiście mogłoby okazać się inne - niemniej to tylko subiektywna opinia. Całość jest zaplątana i rozwiązana w ciekawy i dokładny sposób. Z Kościelnym „pędzi” się strona po stronie. Mimo, że książka ma około 450 stron, to nie czuje się jej obszerności. Czy czekam na ekranizację? No pewnie!

Polecam :).

Będący w szponach alkoholowego nałogu, były komisarz wrocławskiego wydziału zabójstw, a obecnie prywatny detektyw- Radosław Grot otrzymuje zlecenie odnalezienia dziennikarza śledczego, który całkiem niedawno natrafił na bardzo interesujący ślad szokującego układu pomiędzy grupami przestępczymi i członkami lokalnej polityki oraz biznesu. Grot rozpoczyna walkę, której skutków nie jest w stanie przewidzieć…

Piotr Kościelny to autor, którego wizytówką stały się powieści, obfitujące w wyjątkowe brutalne zbrodnie, będące następstwem spaczenia ludzkiego umysłu. „Układ” jest poniekąd wyjątkiem od reguły chociaż i tutaj nie oszczędza czytelnika, serwując mu raz po raz dosadne sceny okrucieństwa i bezwzględności. Autor skupił się tym razem bardziej na ukazaniu konszachtów w świecie zdominowanym przez ludzi pragnących władzy za wszelką cenę.

„Układ” nie jest książką dla każdego- nie znajdą w niej czytelniczego ukojenia ci, którzy oczekują typowego thrillera z zagmatwanym wątkiem kryminalnym. To propozycja przede wszystkim dla fanów stylu autora, bo ten jest dosadny i bezkompromisowy, a przedstawiona fabuła to gratka dla miłośników teorii spiskowych. To po prostu dobrze skonstruowana opowieść, od której mnie osobiście ciężko było się oderwać, będąc całkowicie pochłoniętym przez zdeprawowany świat ludzkiej chciwości. Jak najbardziej polecam…

Współpraca z wydawnictwem Czarna Owca.

„Układ” to książka, której fabuła wciąga w wir wydarzeń już od pierwszych stron. Banuje w niej brud, układy, korupcja w polityce, nielegalne interesy, czy pranie brudnych pieniędzy. I pomimo, że jest to wyłącznie fikcja literacka to momentami nie sposób pomyśleć, że mogło się to wydarzyć naprawdę.

Bardzo mi się spodobało, że Kościelny zdecydował się na narrację trzecioosobową z całą plejadą postaci. Możemy przyjrzeć się sprawie z perspektywy policji, bandziorów, polityków, czy dziennikarzy. To właśnie sprawia, że od fabuły naprawdę ciężko się oderwać. Do tego intryga jest genialna. Z pozory utkana jest ona z wielu nic nie łączących elementów, ale z czasem przekonujemy się, że wszystko łączy się w jedną, wielką sieć…

Bohaterowie zostali bardzo dobrze dopracowani. Sam Grot to postać naprawdę ciekawa i mocna. Udowadnia, że można się podnieść po wielu przeciwnościach i dążyć do odkrycia prawdy nawet wbrew obowiązującym regułom.

Na szczególną pochwałę zasługuje także sam styl autora. Brudny, brutalny, sarkastyczny, ale i momentami lekki. Musimy pamiętać, że u Pana Piotra ogromną rolę odgrywa nie samo zakończenie, ale misternie utkana intryga, która jest tutaj wspaniała.

„Układ” świetnie obrazuje wrocławskie układy polityczno-gangsterskie. Jest to jedna z tych książek, które chciałabym zobaczyć na dużym ekranie i mam nadzieję, że kiedyś tak się stanie. Zdecydowanie polecam!

Ta historia mogłaby się niestety wydarzyć, bo żyjemy w kraju, w którym układy i kolesiostwo są na porządku dziennym. I niestety trwa to od dawien dawna.. Jak to wygląda na prawdę? Mam wrażenie, że właśnie tak jak opisał to @detektyw_piotr_koscielny
Coś za coś, milczenie za milczenie..

Autor mierzy się z trudnymi tematami, tak jak na przykład w „Decyzji”, która była miażdżąca i piekielnie mocna. Tutaj również tematyka jest trudna, momenty straty i podnoszenia się po niej to bardzo trudne chwile, nawet dla kogoś tak silnego jak Grot. Od tej opowieści trudno się oderwać, można się domyśleć, że główny bohater jest na świeczniku dla niektórych z jakiś powodów, a ten powód poznajemy na końcu. Mnie zaskoczył 🤯 bardzo!

Styl autora jest taki, jak oczekujemy po przeczytaniu poprzednich książek - konkretny, realistyczny i wyrazisty. Troszkę za dużo powtórzeń według mnie, krótkie historyjki przytaczane dwukrotnie nie były według mnie potrzebne. Poza tym jestem bardzo na tak👌 Polecam fanom wyrazistych opowieści z polityką w tle - a w zasadzie na czele z brudną polityką.

Och, dobry to był kryminał. Chociaż nie jest to mój ulubiony gatunek literacki i zazwyczaj po przeczytaniu potrzebuję przerwy od tego typu historii, tym razem jestem w pełni usatysfakcjonowana i kompletnie nie czuję się zmęczona.

Twórczość Piotra Kościelnego poznałam niedawno i zapowiedziałam, że sięgnę po inne jego pozycje. Nie spodziewałam się, że nastąpi to tak szybko. Na szczęście (!) na mojej drodze stanął „Układ”.

Ciekawa fabuła, dobrze wykreowani bohaterzy, zwroty akcji, brak nudy, dobre tempo. Wszystkiego było w sam raz.

Przeraża mnie, że mimo iż była to fikcja literacka, żyjemy w świecie, w którym układy i układziki są na porządku dziennym. Są równi i równiejsi, jeżeli tylko ich na to stać. Można zlecić porwanie lub zabójstwo, pozbyć się kogoś, kto zagraża naszym interesom. Dla pieniędzy człowiek przestaje być człowiekiem.