Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "podobna proza lecz", znaleziono 2

Podobnie musieliśmy postąpić z propozycją wydawniczą Jamesa Joyce’a. Wylądowała w koszu. Dzieło pretensjonalne, chaotyczne, źle napisane. To już nie te czasy, żeby nowatorstwo czy intelektualne gry mogły zachwycić czytelnika. Raczej go odrzucą.
Jeśli chodzi o „Czarodziejską górę” pana Manna, to owszem, tytuł dobry, magiczny, nazwisko też doskonałe, takie męskie, ale rozczarowuje treść. Rzecz jest praktycznie o niczym, brak wartkiej akcji, za to w nadmiarze występują dłużyzny w postaci dysput filozoficznych. Co z tego, że powieść została napisana kunsztownym językiem? To już dzisiaj nie wystarcza.
Marcel Proust pisze sprawnie, ale zbyt rozwlekle. Na trzydziestu stronach potrafi rozpisywać się o tym, jak wierci się w łóżku przed zaśnięciem. Czytelniczki nie mają tyle czasu. Muszą ugotować obiad i zrobić zakupy. Innym typowym dla debiutantów mankamentem jego prozy jest to, że poza wspominaniem niewiele się tam dzieje. Może jakaś mała oficyna zdecyduje się na publikację, my nie możemy sobie na to pozwolić.
Zwróciła uwagę na dziwnie nienaturalny układ rozpostartych rąk. Uprzytomniła sobie, że to ciało nie ułożyło się na żwirze, lecz zostało rzucone. Dobiegł ją głos Patryka, szept pełen grozy: - Wielki Boże! Ona. ona nie żyje - wyjąknął, gdy przyklęknąwszy obok Arleny, dotknął jej dłoni i ramion. W podobnych chwilach czas jak gdyby zatrzymuje się w miejscu.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl