Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "przez przez like", znaleziono 55

Manipulował ludźmi bez skrupułów i używał ich w razie potrzeby. Potrafił wyczuć czyjeś słabe strony i wykorzystać je do swoich celów.
Dostał adwokatkę z urzędu. Siwą kobietę, która rozmawiając z nim, krzywiła się z dezaprobatą, jak gdyby z góry wiedziała, że sprawa jest przegrana. Bo taka właśnie była.
Regał z książkami chyba nie miał końca. Sam biegła co sił w nogach, nie wiedząc, dokąd się kierować. Wiedziała tylko, przed czym ucieka.
Rzecz jasna, nie nazywał się Gąsienica. Ale w sieci każdy krył się za nickiem, chował w mętnej wodzie, by nie dało się go wyśledzić.
Carnor Jax: Zakończmy to tu, gdzie się zaczęło.
Kir Kanos: Niech tak będzie, zdrajco.
-Jesteś moim przekleństwem. Kiedy próbuję trzymać się od Ciebie z daleka, to tak, jakbym próbował wstrzymać oddech podczas przypływu. - Jego słowa tańczą w mojej głowie, a głęboki tembr głosu przyjemnie podrażnia mi zmysły. - Chcę w tobie utonąć
Zwykle chciała panować nad swoim życiem. Nie znosiła, gdy ktoś inny dyktował warunki. Ale w tej chwili nie wierzyła własnym sądom. Tym razem pragnęła, by ktoś nią kierował
Rozmowy na pozór są calkiem łatwe . . . jeśli prowadzą je inni. Ale dla Zoe rozmowa była niczym delikatny motyl, którego zawsze udwało jej się rozdeptać.
– Po jaką cholerę kupujesz narkotyki? Masz osiemdziesiąt siedem lat!
– To nie dla mnie, tylko dla Jenny – rzekł Marvin, wchodząc do mieszkania.
– Jenny? Kto to?
– Znajoma, Tatum.
– Gdzie ją poznałeś?
– Któregoś wieczoru w salonie bingo.
Tatum zamknął oczy i odetchnął głęboko.
– Ile lat ma Jenna?
– Osiemdziesiąt dwa! – krzyknął z kuchni Marvin.
– Kot nasikał do łóżka. A potem rozszarpał koc.
– Może powinieneś go umieścić w schronisku do mojego powrotu do domu – rzekł z ciężkim sercem Tatum.
– Tak, już próbowałem. O mało nie wydrapał mi oka. Moje ręce wyglądają, jakby zaatakował mnie lew.
– Rozumiem.
– Szczerze mówiąc, Tatum, ten kot jest groźny dla otoczenia. Zacząłem spać z nabitym pistoletem koło łóżka.
– Nie masz broni.
– Teraz już mam.
„Zwykle nie zwracamy uwagi na toczące się wokół nas życie- przypomina ono szum w tle. Można go wcale nie zauważać, całkiem wyrzucić z głowy. Nagle jednak stało się ono dla mnie przenikliwe niczym dźwięk gwizdka dla psa.”
Zasadę tę można wyrazić z trzech prostych słowach. MYŚLI SIĘ URZECZYWISTNIAJĄ!
Mokry Londyn śmierdzi jak pies cierpiący na sraczkę, lecz pod innymi wzgledami nie jest taki uroczy
Błogosławieni cisi, albowiem oni przeganiają gniew innych i przy okazji wyjdą w ich oczach na żałosnych idiotów.
Nie­stety, nie ży­je­my w świe­cie ide­al­nym. Gli­nia­rze się tuczą z nad­miaru pącz­ków i łapó­wek, fede­ralni z braku zaję­cia tylko dłu­bią w nosie i zada­nie napra­wia­nia tego, co szwan­kuje, spada na oby­wa­teli.
– Poczu­cia winy wy­star­czy, żeby ob­dzie­lić nas wszyst­kich – rzekł Fred. – Wiesz, mój oj­ciec ma­wiał, że poczu­cie winy jest jak lody. Każdy chce tro­chę dla sie­bie… – …chyba że są mię­towe – dokoń­czyła za niego Man­cuso.
Tak, na temat tuszowania prawdy fałszywymi uśmiechami wiedziała wszystko.
Czaty w sieci były niczym cyfrowa mgła, ukrywająca rozmówcę za chmurką emotek i GIF-ów.
A im dłużej żyje się z żalem, tym lepiej się go poznaje. Bo prawdziwy żal co jakoś czas nas dopada. Powtarzamy go w myślach. Wyobrażamy sobie, jak by się potoczyło nasze życie, gdybyśmy postąpili inaczej. Na swój sposób żal staje się naszym przyjacielem który nachodzi nas nad ranem, w weekend o zachodzie słońca albo przy kieliszku wina.
It is a great thing to start life with a small number of really good books which are your very own.
One thing she knew was that no matter what happened to you, no matter how bad life got, happiness – true happiness – was a state of mind.
Hear me, Niah. Hear me, Mother. This flesh your feast. This blood your wine. This gift, this life, this end, our offering to you. Hold him close.
The good horror tale will dance it's way to the center of your life and find the secret door to the room you believed no one but you knew of.
The monomyth is a single great circle of tales marking out each stage in the hero's life: from birth to death; then on again, through resurrection and rebirth.
Gdyś przyszła, dzień na świecie zagościł,
Zorze przydały Ci jasności.
Słońca jaśnieją jak Twe lice,
Zazdrosne kryją się księżyce.
Kiedy rozchylasz swe zasłony,
Korzy się przed Tobą świat zdumiony,
A gdy w pokoju znikasz swoim,
Ziemia się łzami rosy poi.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl