Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "przez telis", znaleziono 20

[...] czyta mi tym swoim kojącym niczym kubek melisy głosem.
Irena czuła swoje przyspieszone tętno spowodowane stresem. Nienawidziła tego uczucia. Wątpiła tez, że herbata z melisą coś tutaj pomoże, liczyła jednak na efekt placebo.
Obrócił ją gwałtownie przodem do siebie i spojrzał jej w twarz. Szeroko rozwarte zielone oczy patrzyły na niego w oszołomieniu, usta delikatnie rozwarte aż się prosiły o pocałunki. Czy ktoś już ją całował?
Zasady panujące w wyższych sferach rzadko kiedy są zdrowe.
Ach, więc jednak się nie wyparł, to już pewien sukces, pogratulowała sobie w duchu. Nadzieja zamigotała w niej gwałtownie, lecz zaraz przygasła, gdy śledczy zaczął do niej powoli podchodzić. Opanowała odruch, by się cofnąć
To rodzaj toksycznej miłości, nadającej się do leczenia psychiatrycznego. Im trudniej się z tego wydostać, tym bardziej w to wchodzę. Wiem, że w końcu nadejdzie moment, gdy pochłonie mnie to na zawsze.
... mężczyznom pozwala się na pełną swobodę, podczas gdy rolą kobiety jest tylko bezmyślnie przytakiwać w rytm męskich wywodów...
Nastała niezręczna cisza, po czym odpowiedział mi wysoki pisk połączony z jakimś dziwnym gulgotaniem, co razem brzmiało jak podkład z filmu o egzorcyzmach. Widać, że maly miał już opanowane odgłosy wszelkich demonów…
Gdy się prosi o szczęście, trzeba być przygotowanym na jego nadejście i umieć je docenić nawet w najmniejszych rzeczach.
Nic tak nie sprawia kobiecie radości, jak podziw i pożądanie w oczach ukochanego mężczyzny.
Zdała sobie sprawę z tego, jak bardzo brakuje jej bliskości drugiego człowieka, intymności i ciepłej zgody, a nawet kogoś, na czyim ramieniu można się wesprzeć i odetchnąć po całym dniu
Śmierć zawsze boli tak samo. Obezwładnia i torturuje. Zimna dłoń kostuchy zaciska się wokół serca i sprawia, że chce się położyć w trumnie wraz z ukochaną osobą.
Ostatnio coraz bardziej denerwował mnie sposób, w jaki Mateusz mnie traktował i się do mnie odzywał.
Czemu zostawiłeś mnie samą na tym jebanym statku?! Przecież doskonale wiesz, jak bardzo boję się takiej wyprawy. Od dwóch tygodni mam koszmary nocne, wizje, że rozbijamy się o pieprzoną górę lodową, tak samo jak Titanic.
Ciche chrząknięcie sprawiło, że znowu spojrzałam mu w oczy i zatonęłam w nich. Zostałam uwięziona w lazurze, a cały świat jakby przestał istnieć.
zdecydowałam, że ten jedyny raz nie zabiorę kapoka ze sobą. Zobaczę, jak będę się czuła bez mojego małego koła ratunkowego.
Stał tyłem do mnie i spoglądał w dal. Leniwy wietrzyk rozwiewał mu włosy, buszował wśród nich i układał po swojemu. Zazdrosna o przeklęty wiatr, podeszłam do mężczyzny i objęłam go od tyłu w pasie.
Macierzyństwo to eksplozja nowych, nieznanych wcześniej emocji, przeżyć i doświadczeń. Setki litrów kawy na zmianę z melisą, bo raz potrzebuje się pobudzenia, a kiedy indziej wyciszenia. Plus czerwone wino od czasu do czasu wieczorem, po wyjątkowo trudnym dniu.
Nagle na moich ramionach spoczęła ciepła, skórzana kurtka. Sigarr szedł obok z zamyślonym wyrazem twarzy. Znowu poczułam coś dziwnego, jakby wysyłał w moją stronę uspokajającą
falę czegoś… Tylko, właśnie, czego? Nie umiałam tego nazwać - zupełnie jakby ktoś zaaplikował mi sporą dawkę melisy.
- Zróbże mi normalnie kawy, bo mnie ta melisa wkurwia!
Podeszła energicznym krokiem i kręcąc głową, zabrała z jego biurka szklankę.
- Przecież to jest na uspokojenie - przewróciła oczami.
- To widocznie na mnie nie działa- Sobczyk zauważył jej minę. - Zielone to takie, jeszcze sraczki dostanę.
"Żebyś się tak, stary dziadu, w portki zesrał" - Danusia ripostę już miała na końcu języka.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl