Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "przez tenis", znaleziono 76

Nie chciał być jak ci wszyscy szaleni rodzice zmuszający dzieci do dodatkowych zajęć: w poniedziałek basen i tenis, we wtorek gra na fortepianie, w środę robotyka i tak dalej, ale czuł, że powinien pokazać jej różne możliwości.
Penis to dla mężczyzn nie tylko dar, lecz również przekleństwo.
Sama, najzupełniej świadomie wybrała Fenisa i przyjęła go do siebie. Sama pozwoliła mu rozgościć się w swoich myślach
Ochroniarz wyznał Polakowi,że czasem w nocy obie płcie przychodzą napić się z penisów wody. (A przynajmniej tak to można ująć)
Deszcz siekł nagie, mokre ciało, bladą skórę, elegancki zarys mięśni. Mimo woli zwróciła uwagę na niestosowny szczegół: woda kapała z jego penisa jak z kranu.
Uwielbiam, jak dochodzisz. Czuję, jak twoja cipucha pulsuje, ściskając mojego penisa w objęciach rozkoszy. To zabójczo piękne uczucie, kiedy mężczyzna wie, że sprawia swojej damie przyjemność.
W niektórych sytuacjach, co ja mówię- w większości sytuacji mężczyzna myśli nie mózgiem, ale penisem. Dopiero po jakimś czasie, gdy myślenie dociera do głowy, facet zaczyna jaśniej widzieć sytuację.
Jedni grają w szachy dla rozrywki, drudzy z wewnętrznego przymusu, który niekiedy przeradza się w nałóg. Od czasu do czasu pojawia się ktoś dla kogo szachy są jak oddychanie.
Cyrk odjechał, klauni zostali.
Przy tych cenach postawić komuś drinka to jak powiedzieć pół komplementu.
Miał duże czoło, więc wydawał się zamyślony.
"Rozumiała, że ludzie strzegą swoich tajemnic.
Sama swoich strzegła."
"- Doświadczenie nauczyło mnie, że to na czym się znasz, nie zawsze jest najważniejsze.
- A co jest najważniejsze?
- Żyć i wzrastać - stwierdziła kategorycznie - przeżywać swoje życie".
- Nie - odparł Spofforth. Wstał i wyciągnął ręce na boki w bardzo ludzkim geście. - Wręcz przeciwnie. W ogóle nie doświadczał życia. Miał być ,,wolny’’, ale nic się z nim nie działo. Nikt nie znał jego imienia, ale jeden z ludzi nazwał go Danielem Boone’em - ostatnim pionierem. Filmowi towarzyszyła ścieżka dźwiękowa na której niski, władczy i męski głos mówił: ,,Bądź wolny, żyj i pozwól, aby Otwarta Droga uniosła twego ducha pod niebo!’’. A mężczyzna pędził pustą drogą, siedemdziesiąt mil na godzinę, osłonięty przed powietrzem, nawet przed odgłosami własnego samochodu. Amerykański Indywidualista, Wolny Duch. Pionier. Z ludzką twarzą nieodróżnialną od oblicza durnego robota. A w domu albo w motelu czekał na niego telewizor, który pozwalał mu się zamknąć przed światem. I pigułki. Oraz zestaw stereo. A także zdjęcia w czasopismach, które przeglądał, pełne jedzenia oraz seksu, lepszych i jaskrawszych niż w prawdziwym życiu.
Jeśli w młodości nie byłeś rewolucjonistą, brak ci serca; jeśli na starość nie zostałeś konserwatystą, nie nabrałeś rozumu.
Piwo przyciągał dzieciaki swoim zadumaniem i filozoficznym stosunkiem do życia. Jak sam twierdził, był fatalistą. Dańka z początku mylił fatalistę z filatelistą - znaczenie tego słowa wyjaśnił mu dopiero później dziadek - i ciągle szukał, ale nie znajdował, gdzie też Piwo chowa pudełka ze znaczkami...
Czekanie na śmierć jest gorsze od samej śmierci. Słuszne powiedzenie. Kiedy siedzisz i czekasz na sygnał i wiesz, że za pięć minut pójdziesz w bój, a za piętnaście być może nie będzie cię już na tym świecie, to takie myśli przychodzą ci do głowy, takie potworności sobie wyobrażasz...
- Co prawda, to prawda. Chciwość ludzka wepchnęła ten świat w bagno i chciwość ludzka doprowadzi go do zguby. Ostatecznej zguby. Was też opanowała chciwość. Cokolwiek byś powiedział, jest to rabunek, zachlanność... Śmiertelny grzech!
[...] Użycie broni nie ma żadnego sensu, jeśli nie umiecie się z nią obchodzić. To słowa pułkownika Jeffa Coopera, twórcy systemu strzelania taktycznego. Choć był Amerykaninem, Boże wybacz, to znał się na broni...
- Jedno i drugie nazywa się tak samo. Biorę, co chcę, prawem silniejszego. Ale kto ci powiedział, że masz to prawo, prawo do użycia siły, moralne prawo?
Praktyka to tylko jedna strona medalu. Praktyka bez teorii jest ślepa, a teoria bez praktyki martwa, jak lubił mawiać pułkownik.
To jest przyjaciel! Prawdziwy! Właśnie do takich przypadków pasuje stalkerskie powiedzenie: "Sam giń - a partnerowi pomóż.".
- (..) Dokąd wy tak wiecznie pędzicie młodzi.... Co próbujecie udowodnić? I przede wszystkim komu?
Mieli broń, a ta daje władzę i pragnienie życia według prawa silniejszego.
Patrząc na tę głupią, sztuczną twarz, zrozumiałem, że po raz pierwszy dostrzegam, że ta kretyńska parodia człowieka jest całkowicie pozbawiona znaczenia. Roboty wymyślono ze ślepej miłości do technologii, która pozwoliła na ich skonstruowanie. Stworzono je i podarowano ludzkości na tej samej zasadzie co broń, która kiedyś niemal zniszczyła świat, jako "konieczność". A pod tym pustym obliczem pozbawionym wyrazu, identycznym z tysiącami innych przedstawicieli tej samej marki, wyczuwam pogardę - pogardę dla zwyczajnego życia mężczyzn i kobiet, którą odczuwali technicy budujący roboty. Podarowali światu swoje dzieło, kłamiąc, że uchroni nas przed pracą lub uwolni od harówki, żebyśmy mogli wzrastać i rozwijać się wewnętrznie. Ktoś musiał bardzo nienawidzić ludzi, skoro stworzył coś takiego - taką obrzydliwość w oczach Pana.
Kiedy w blasku wiosennego słońca przemierzam stare wyjeżdżone zielone autostrady, mając ocean po swojej prawej, a puste pola po lewej stronie, czuję się wolny i silny. Nie mógłbym się tak czuć, gdybym nie czytał książek. Cokolwiek mnie spotka, dziękuję Bogu za to, że potrafię czytać i mogłem prawdziwie dotknąć umysłów innych ludzi.
Z jednej z książek nauczyłem się dodawać i odejmować. Nauka z tak zwanej "Arytmetyki dla chłopców i dziewcząt" okazała się nudna, więc przerwaliśmy po dodawaniu i odejmowaniu. Jeśli masz siedem brzoskwiń i zabierzesz trzy, zostaną ci cztery. Ale czym jest brzoskwinia?
Niektórym z tych znaków odpowiadają dźwięki, które z kolei tworzą słowa. Patrzysz na znaki, a wtedy dźwięki pojawiają się w twoim umyśle. Jeśli odpowiednio długo ćwiczysz, zaczynają brzmieć, jakby ktoś do ciebie mówił - bardzo cicho.
Opowiadała o nauce czytania. Śniło jej się, że czyta - że przeczytała tysiące książek i dowiedziała się wszystkiego o życiu.
- A czego można się dowiedzieć o życiu? - spytałem.
- Wszystkiego - odparła. - Oni trzymają nas w niewiedzy.
Wydaje się, że Bob wie niemal wszystko, a jednak nie ma pojęcia, kiedy i dlaczego ludzie przestali czytać.
– Większość ludzi jest zbyt leniwa – twierdzi. – Szukają tylko rozrywek.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl